Real Sociedad vs. Atlético 2-0: Porażka po bramkach z rzutów karnych

Zobacz komentarze

• Nie miałem jak obejrzeć meczu a jak nie oglądam naszych meczów to zawsze remisujemy lub przegrywamy. Przepraszam Was.

• Skupić się na LM

• Bardzo słabo zagraliśmy ten mecz, znowu w deszczu jak z Sevilla i znów przegrana

• Słabo niestety to wygląda, że wygrywamy średnio co drugi mecz. Dalej nie widzę nas w walce o mistrzostwo, ale jak dalej będziemy tak skuteczni w LM to narzekać nie zamierzam.

• Jeśli przegramy z Realem w następnej kolejce, będziemy do nich tracić już 9 punktów.

• Początek meczu zwiastował zupełnie co innego, chwilowo przeważaliśmy i ten słupek Gameiro. Dalej nasza gra wyglądała nawet nie tyle co asekuracyjnie a jakoś zupełnie bezpłciowo. Ani nie atakowaliśmy, ani się nie murowaliśmy, a brakowało środka pola. Sociedad wyszedł natomiast bardzo poukładany, świetnie w defensywie, szczególnie na uznanie zasługuje gra Yuriego. Nikt się nie mógł przedrzeć. A oni atakowali, wchodzili w nasze pole karne i dopięli swego.

  Nawiązując do naszej defensywy to tracimy coraz więcej bramek ostatnimi czasy. Już nawet Villarreal ma mniej straconych. Wygląda to niepokojąco wszak to nasza najpewniejsza pozycja. Ostatnio gramy w kratkę i chodzi mi nie tylko o wyniki, bo postawa meczowa pozostawia też sporo do życzenia. Mam nadzieję, że się chłopaki ogarną, bo mimo słabego początku tak się fajnie rozkręciliśmy prosto na sam szczyt tabeli by w krótkim odstępie czasu oddać aż 6pkt.

• Najbardziej zastanawiające jest że z Barca Realem Bayernem umiemy zagrać jest doskok do pilki zaangażowanie, poświęcenie i groźne akcje, natomiast jak gramy ze znacznie słabszym rywalem to nic nie wychodzi. Spokojnie rozgrywamy piłkę, duzo podajemy do tyłu, pozwalamy na powrót obrońców i skuteczną obronę. W takim systemie nie da się wykorzystać szybkości Carrasco, Gameiro, i Grizmana. Wielokrotnie przy przechwycie zamiast szybko zagrywac na wolne pole do Carrasco który ma nieprawdopodobne przyspieszenie i drybling i prowadzenie pilki w pełnym biegu, to my podajemy do tylu i jakby bez pomysłu prowadzimy gre. Zobaczcie jak grała wczoraj sevilla to bylo Atletico jak kiedys, zaciecie nie odpuszczanie ani na centymetr, pomysłowe zagrywki. Z rostowem tez meczylismy sie niemiłosiernie. Pamietacie ile razu w obecnych rozgrywkach Gameiro zapieprzal za pilka i zdobył ją ale nie miał z kim rozegrać, musiał poczekać na partnerów, ile razu w blokach startowych czekał Carrasco i sie nie doczekał. Osobny problem to stałe fragmenty, - gdzie sie podzialy wymyslne sposoby rogrywania pamietacie jak Turan z Koke potrafili zamieszać, piętki, przepuszczenia, zamarkowanie itp. teraz cigle wrzutki które nic nie dają - bijemy jak kiedys barca po 8 kornerów i zero efektów. Mam nadzieje że się obudza maja najlepszy sklad ławke którą każdy by brał od razu do pirewszego skladu i nie umiemy ograc slabeuszy, zawsze sie nieco meczylismy bo budzet nie taki bo sprzedawalismy zawodnikow, bo kontuzje itp ale teraz powinnismy regularnie wygrywac
  powoli zaczynam się zastanawiac czy na tym poziomie Colo jest dobrym trenerem, zbudował nam super zespół ale zgubilism gdziejś to co mielismy jak bylismy slabsi - podgryzanie i zagryzanie rywali nie ważne czy mocnych czy słabych zawsze tak samo z wielką zawziętością do końca, aż do skutku !!! To najbardziej kocham w Atletico i tego mi teraz brakuje mimo ze mamy swietnych kreatywnych piłkarzy .
  Pozdrawiam wszyskich kibiców to mój pierwszy post przepraszam za błędy Atleti do boju!!!