Quique Flores œwiadomy nikłych szans na awans

Quique Sánchez Flores wie, że zakwalifikowanie się do następnej rundy Ligi Europy będzie ekstremalnie trudne po porażce z Arisem Saloniki.

„Nie zależymy od nas samych, więc nie mogę oszacować procentowo szansy awansowania do kolejnej fazy. Damy z siebie wszystko, co mamy najlepsze, aby przejœć dalej i teraz musimy wyobrazić sobie, jak ciężka będzie ta konkurencja.” – zauważył.

Szkoleniowiec Atlético przeanalizował przegranš i stwierdził:

„To był z wielu względów dziwny mecz. Uważam, iż nie mieliœmy kontroli w defensywie. Przeciwnicy nie atakowali nas tak wiele, ale mieliœmy dużo kłopotów w obronie. Daliœmy im dwa gole po stałych fragmentach, wpadaliœmy w kłopoty, ponadto nie byliœmy ostrzy. W pierwszej połowie, kiedy odrobiliœmy straty, znów popełnialiœmy błędy. Chcieliœmy kontrolować piłkę, zaliczać wiele podań – bez patrzenia na rywala. Powiedziałem moim zawodnikom w przerwie, że w œwiecie futbolu przypadki się zdarzajš i nieszczęœliwie straciliœmy dwa gole. Gdy szukaliœmy bramki, Aris nas rozbroił.”

„Zaczęliœmy niekorzystnie, lecz drużyna była w stanie zareagować. Zagraliœmy podobne spotkanie z Espanyolem. Ten czas jest zły. Taktycznie byliœmy oburzajšcy w ostatnich 10 minutach. Straciliœmy inteligencję potrzebnš do gry w piłkę. Kiedy mogliœmy coœ osišgnšć, nie robiliœmy tego; gdy natomiast staraliœmy się, nie byliœmy w stanie nic zrobić.”

„Jesteœmy w bardzo podobnej sytuacji do tej z ubiegłego sezonu, jak przychodziłem do zespołu. Bardzo dziwne rzeczy się działy w dwóch bardzo podobnych meczach, zwłaszcza błędy w obronie. Piłkarze wiedzš o nich i będziemy nadal pracować, żeby je poprawić. Jesteœmy w dziwnym miejscu. Napastnicy spoglšdajš za siebie i zastanawiajš się, co się dzieje z tyłu. Złe decyzje, brak zaufania… Nie lubię nikogo oszukiwać. Nie zamierzamy się poddawać. Pojedziemy do Niemiec z zamiarem wygranie, ale jeœli wszystko zależy od tego, co się stanie w Grecji – nie opierałbym się na Rosenborgu. To smutne, iż taka rzecz stała się na Vicente Calderón. Proszę kibiców o wybaczenie i będziemy dalej działać. W zeszłym roku w jeszcze gorszej sytuacji, udało nam się dać wiele emocji.” – zakończył Quique Sánchez Flores.