Oficjalnie: Atletico porozumiało się z Manchesterem City

Zobacz komentarze

• Usunąłem swój temat, bo napisałem to samo, tyle, że Ty byłeś pierwszy :) A co do tematu, to dobrze, że cała sprawa szybko się zakończyła, dobrze dla nas ;)

• Możesz traktować słowa każdego jak chcesz i interpretować po swojemu. Każdy tak robi. Ale twierdzenie typu "na pewno zostanę do końca kariery" jest kłamstwem z samej swojej natury, bo nikt nie wie co przyniesie przyszłość. Rozumiem Wasze rozczarowanie, natomiast nie podobają mi się wyzwiska. Liczyłem na więcej opanowania i kultury tutaj. Może za parę dni zejdzie ciśnienie i będzie można spojrzeć na sprawę bez przesadnych emocji. Zresztą Aguero chyba już nie zasługuje na więcej naszej uwagi. Teraz niech się nim podniecają fani City. Zarząd znajdzie kogoś dobrego na miejsce Kuna, oby to nie był Zarate :D

• Akurat jego słowa odnośnie City mnie nie interesują, żadne jego słowa mnie nie interesują. I nie wmawiaj mi, że jego słowa o tym, że kocha Atletico i że chce tu grać, bo kibicuje tej drużynie i chce się z nią utożsamiać do końca kariery, powinienem potraktować z przymrużeniem oka, bo to były jego dobrowolne słowa i nie wiem jak dla Ciebie, ale jeśli ja kibicuję jakiejś drużynie, to słowa zawodników tej drużyny zawsze będę traktował poważnie. Albo niech mówi szczerze z sensem, albo niech nie odzywa się wcale. A tak wyszedł na szmatę. Dziekuję ;)

• Dylanowy, przecież Kun już udowodnił, że nie warto traktować jego słów poważnie. Mówiąc o traktowaniu kogoś poważnie mam na myśli m.in. uznawanie jego słów za szczere. Potraktujesz poważnie zapewnienia Kuna, że kocha Man City? Pewnie tak, skoro niczego nie chcesz traktować z przymrużeniem oka. Ja chyba nie. Co do tego -> 'tak będzie lepiej, kibice mnie polubią'. Sugerowałem raczej, że Kun mógł to powiedzieć pod wpływem emocji, a nie z wyrachowania. Swoją drogą wbrew temu, co głoszą niektóre piosenki z list przebojów, można kochać kilka osób w tym samym czasie, więc mógłby sobie kochać Atletico, City i Milan. I River Plate. I Bóg wie co jeszcze, choćby naszą Wisłę. Mógłby też w każdym momencie przestać je kochać, bo miłość nie trwa wiecznie. Co do zdrady - Atletico zgodziło się na sprzedaż więc rozwiązali umowę za obustronną zgodą. Co innego gdyby na przykład skorzystał z prawa Webstera. Z kibicami natomiast żadnego cyrografu raczej nie podpisywał. Może odbyło się jakieś ślubowanie na Calderon? Chyba kibicom niczego nie przysięgał. Więc porównywanie tego do małżeństwa też jest lekko nietrafione. Żeby było jasne - nie uważam że Aguero zachował się jak dorosły mężczyzna. Nawet na trening nie przyszedł, a z Forlanem nie chciał rozmawiać. No i zaparł się poprzednich słów, bo nie powiedział że "już mi nie zależy na Atletico" tylko "nigdy mi nie zależało". Nie potrafił odejść z klasą. Nie pochwalam takiego zachowania, ale nie takie "występki" na swoim koncie miały różne gwiazdki. Mogę mu życzyć powodzenia na Wyspach, może tam dorośnie. Atletico dostało za niego dobre pieniądze, więc nie ma czego żałować.

• Nie jestem wszechwiedzący, a racja to pojęcie względne ;) Jedynie chciałem wytłumaczyć Ci, dlaczego Aguero w oczach kibiców jest zwykłą szmatą :)

• Korona-> Brednie i dziecinada. Piłkarz to nie niewolnik i ma prawo odejść. Styl odejścia pozostawia wiele do życzenia ale nazywanie Kuna kur... to "semantyczne nadurzycie"
  Dylanowy-> "kolejnemu trzeba tłumaczyć" -dobre, jesteś wszechwiedzący i tylko ty masz rację . Pogratulować.

• @Korona - komentarz miesiąca.

• Haha, dokładnie!

• Korona zapomniałeś dodać, że będzie się cieszył z tego, że zrobiła krok naprzód i życzył jej wielu udanych nocy z nowym partnerem :D

• Thorgal -> Jeśli po kilku latach Twoja żona/ dziewczyna, która wielokrotnie wyznawała ci miłość, odejdzie z jakimś bogatszym chłopem i na koniec powie, że byłeś jedynie etapem w jej życiu podziękujesz jej za te lata, które spędziła z Tobą i okażesz wyrozumiałość za to, że cię okłamywała??