Antoine Griezmann, mimo obniżenia lotów w ostatnim czasie, rok 2016 może zapisać do udanych. Napastnik był bliski sięgnięcia po Mistrzostwo Europy oraz Ligę Mistrzów, a indywidualnie został uznany najlepszym graczem kontynentalnego czempionatu oraz LaLiga. Ponadto Francuz znalazł się w trójce nominowanych do tytułu piłkarza Roku FIFA. Wszystko to przełożyło się na wycenę gracza, która w ostatnich dwunastu miesiącach wzrosła najbardziej według portalu transfermarkt.de.
Dziennik „Marca” przygotował zestawienie pięćdziesięciu graczy, którzy w 2016 roku zyskali najwięcej na wartości według wyceny z niemieckiej strony internetowej. W styczniu El Principito był wyceniany na 50 mln €, natomiast teraz jest to kwota 80 mln €. Żaden innych zawodnik nie może pochwalić się takim wzrostem. Bezpośrednio za plecami Griezmanna znaleźli się Renato Sanches (wzrost o 29,2 mln €) oraz Gonzalo Higuaín (28 mln €).
W zestawieniu nie zabrakło miejsca dla kilku innych Rojiblancos. Do pięćdziesiątki załapali się Saúl Ñíguez, którego wartość skoczyła z 10 do 35 mln €, Jan Oblak (20-35 mln €), Yannick Carrasco (15-30 mln €), Kévin Gameiro (12-25 mln €), Stefan Savić (12-25 mln €) oraz José Giménez (18-30 mln €).
Źródło: „Marca”
@Manian Renato Augusto gra w Chinach 😀 Marce chodziło o Renato Sanchesa.
EDIT BY MANIAN
A co, w Chinach nie można zyskać na wartości? Niemniej faktycznie chodziło o Sanchesa. Poprawione, dzięki za czujność.
@Manian oczywiście, że w Chinach można zaskać na wartości. Milion, dwa, ewentualnie pieć na rok, ale nie ponad dwadzieścia dziewięć. Chyba, że w jakiejś alternatywnej rzeczywistości.
Co ciekawe – królujemy także w anty-rankingu, ponieważ zawodnikiem, który stracił na wartości najwięcej jest nasz były supersnajper Jackson (z 30 do 9 mln euro).
@Portico Dlaczego miałoby to nas dotyczyć? Ranking jest za rok 2016, który niemalże w całości spędził w Chinach.
Nadal nie jestem w stanie pojąć fenomenu Renato Sanchesa. Miał całkiem udane Euro, ale poza tym nie pokazuje nic cudownego. Zwłaszcza w Bayernie. Oczywiście w Monachium daleko mu do regularnej gry, ale to z czegoś się bierze i o czymś świadczy. Wiem, że wyceny Transfermarktu trzeba brać z przymrużeniem oka, ale wzrost niemal taki sam jak Griezmann? Wolne żarty.
Cena za gracza jest też determinowana faktycznym transferem. TM nie może udawać i pomijać faktu, że Bayern płaci za grajka 50-80 mln €.
Wiem, Manian, że tak jest, dlatego napisałem, że trzeba to wszystko brać z przymrużeniem oka. Chodzi mi o to, że z jednej strony mamy Griezmanna, który te 30 milionów euro wypracował bezpośrednio na boisku, a z drugiej mamy Renato Sanchesa, który swoje 30 milionów euro zawdzięcza głównie szaleństwu na rynku transferowym i rozrzutności Bayernu, a koniec końców wielu wręcz uzna, że jest lepszy od Antoine’a, bo wygrał Euro.
@Dylan
1) Dlatego, że jeszcze w 2016 zdążył kilka meczów u nas rozegrać.
2) Dlatego, że jego zjazd formy rozpoczął się w Atletico i dlatego przeszedł do Chin, co dodatkowo obniżyło jego wartość.
@Portico Wartość Jacksona spadła tak drastycznie przez transfer do Chin i fakt, że w o wiele słabszej lidze strzela jeszcze rzadziej niż u nas. Nie poszedł tam jednak, bo zjechał z formą i nikt go w Europie nie chciał. Poszedł, żeby zarówno on, jak i król wszystkich agentów Jorge Mendes mogli się nachapać pieniędzy (no, bardziej to urządzało Portugalczyka). Czysto sportowo mógłby odejść do jakiegoś zespołu na poziomie Ligi Mistrzów, ale wybrał inaczej.