Atletico – Mallorca; zapowiedź

Niemal dokładnie dziewięć miesięcy temu Atletico Madryt rozgrywało swój pierwszym w tym sezonie mecz na Vicente Calderon. 27 sierpnia 2012 roku podopieczni Diego Simeone rozbili w pył Athletic Bilbao, pokonując ich aż 4-0. Fenomenalne zawody rozegrał wówczas Radamel Falcao, który ustrzelił hat-tricka. Jutro czeka nas już przedostatnia kolejka ligowa i zarazem ostatnie spotkanie, które zostanie rozegranie nad Manzanares. Do stolicy Hiszpanii przyjedzie Mallorca, która robi wszystko, by uniknąć spadku z La Liga. Choć zespół prowadzony przez Gregorio Manzano marzy o wywalczeniu trzech punktów, to jest to chyba niemożliwe. Nie dość, że Rojiblancos są po prostu drużyną lepszą, to dodatkowo na pewno będą chcieli pożegnać się w tym sezonie z kibicami w efektowny sposób. Zwłaszcza, że fani Atletico Madryt zamierzają przez cały mecz świętować na trybunach wywalczony przed tygodniem Puchar Króla, który zresztą będzie obecny na stadionie. Początek jutrzejszego pojedynku o 20:00.

DLA KOGO MOŻE TO BYĆ OSTATNI MECZ NA CALDERON?

Choć do rozkręcenia się transferowej karuzeli mamy jeszcze trochę czasu, to już dziś można powoli spekulować odnośnie tego, jak w przyszłym sezonie będzie wyglądała kadra Los Colchoneros. Wiadomo, że nadrzędnym celem Diego Simeone jest utrzymanie jak największej liczby kluczowych graczy, ale przecież wszystkich nie da się zatrzymać na Vicente Calderon. Zwłaszcza, że władze klubu ze stolicy Hiszpanii planują ściągnięcie kilku nowych piłkarzy. Rzućmy więc okiem na to, dla kogo jutrzejszy mecz może być ostatnim w barwach Atletico Madryt na obiekcie położonym nad Manzanares.

Na pierwszy ogień idzie podstawowy bramkarz Rojiblancos, czyli Thibaut Courtois. Młody Belg ma za sobą fantastyczny rok, w którym wielokrotnie udowadniał swój wielki talent i wykazywał się sporą dojrzałością, choć niedawno skończył dopiero 21 lat. Problem jednak w tym, że jest on wypożyczony z Chelsea, a ta chciałaby go już przynajmniej zacząć ogrywać w Premier League. Niewykluczone jednak, że Los Colchoneros zdołają przekonać The Blues, by były golkiper Genku jeszcze jeden rok spędził w Hiszpanii. Podobno osiągnięcie porozumienia jest na wyciągnięcie ręki (wiele zależy od tego, czy na Stamford Bridge pozostanie Petr Cech), jednak na oficjalną informację trzeba jeszcze poczekać.

Wśród obrońców wiadome jest to, że z klubem pożegna się Domingo Cisma, którego kontrakt wygasa 30 czerwca. Wątpliwym jest jednak to, by hiszpański defensor pojawił się jutro na murawie. Według kilku źródeł na wylocie jest także Daniel 'Cata’ Diaz, który ostatnio wdał się w szarpaninę z grupką fanów Atletico Madryt. Doświadczony stoper ma jednak umowę ważną do końca przyszłego sezonu, co może być pewną przeszkodą w pozbyciu się go. Niepewna jest także przyszłość Jorge Pulido, który pewnie ma już powoli dość siedzenia głównie na trybunach i chciałby zacząć grać, przynajmniej na wypożyczeniu.

Najwięcej zamieszania jest w linii pomocy. Po pierwsze z Vicente Calderon teoretycznie może się pożegnać Raul Garcia. Jeśli Cholo rzeczywiście chce ściągnięcia jakiegoś kreatywnego, ofensywnego pomocnika, wówczas dla byłego gracza Osasuny nie będzie najzwyczajniej w świecie miejsca w kadrze Los Colchoneros. O wiele wyżej w hierarchii są Arda Turan i Koke, a nie można zapominać o świetnie rokującym Oliverze Torresie. Plotki głoszą, że Diego Simeone nie miałby problemu z pozbyciem się Cristiana Rodrigueza, zwłaszcza że nad Manzanares wróci Pizzi. Portugalczyk zaliczył całkiem udany sezon w Deportivo i raczej dostanie szansę gry dla Atletico Madryt. Obiektem zainteresowania wielu klubów jest wspomniany wcześniej Arda Turan, jednak Turek raczej się stąd nie ruszy. Wiadomo już natomiast, że na kolejny rok w klubie pozostanie Tiago.

Na koniec linia ataku, w której wszystko kręci się wokoł Radamela Falcao. El Tigre o swojej przyszłości zadecyduje sam, a na dzień dzisiejszy głównymi zainteresowanymi są Monaco i Chelsea. Ci drudzy mogliby wykorzystać do transakcji osobę Thibauta Courtoisa. Kolumbijczyk znany jest jednak z tego, że w piłkę raczej nie gra dla pieniędzy, a skoro z Rojiblancos będzie mógł zagrać w Lidze Mistrzów… W każdym razie jutro na Vicente Calderon mógłby ustrzelić kilka goli, żeby w razie czego jego pożegnanie z kibicami nie było bez wyrazu.

ROJIBLANCOS ZADECYDUJĄ O TYM, KTO SPADNIE?

No dobra, wróćmy do spraw bieżących. Na dwie kolejki przed końcem w La Liga wciąż jest wiele niewiadomych. O ile pierwsza trójka już się nie zmieni, o tyle dalej trwa walka pomiędzy Valencią i Realem Sociedad o czwarte, dające grę w Ligę Mistrzów, miejsce. Jeśli chodzi o Ligę Europy, to teoretycznie występ w niej gwarantować powinny trzy kolejne pozycje. Niejasna jest jednak sytuacja Malagi, wobec której ostateczna decyzja zostanie podjęta w czerwcu. Mimo wszystko o europejskie puchary nadal biją się jeszcze Betis, Sevilla i Getafe (Rayo Vallecano nie otrzymało licencji UEFA).

Co prawda w czubie tabeli Atletico Madryt nie ma za wiele do powiedzenia, ale inaczej jest już w przypadku strefy spadkowej. O pozostanie w La Liga walczy pięć klubów. Dwa z nich będą rywalami podopiecznych Diego Simeone w dwóch ostatnich kolejkach. Jutro Rojiblancos zmierzą się u siebie z Mallorcą, a za tydzień czeka ich wyjazdowe starcie z Realem Saragossa. Gdyby Los Colchoneros wygrali oba te mecze, wówczas niesamowicie pomogliby Deportivo, które w tej chwili jest na ostatnim bezpiecznym miejscu. Co ciekawe, biorąc pod uwagę przeciwników wszystkich marzących o uniknięciu spadku zespołów, bardzo możliwa jest sytuacja, w której jutro nikt nie zdobędzie nawet punktu. W każdym razie sam ściskam kciuki za to, by ekipa z La Coruni w przyszłym sezonie dalej grała w La Liga. W końcu dała się podbudować Pizziemiu i Silvio.

GREGORIO MANZANO WRACA NAD MANZANARES

Jeśli włączycie jutro transmisję i zobaczycie na ławce trenerskiej Gregorio Manzano, to nie bójcie się i nie regulujcie odbiorników. Doświadczony trener wcale nie zastąpił Diego Simeone, bo przecież byłoby to coś irracjonalnego. 57-latek jest po prostu teraz szkoleniowcem Mallorki, więc będzie miał okazję, by wrócić na Vicente Calderon. Domyślam się jednak, że większość fanów chciałaby, aby nie wspominał on tego powrotu zbyt dobrze, a najlepiej jeśli zostanie upokorzony. Ciężko się temu dziwić, bo w końcu to za ostatniej kadencji Manzano Los Colchoneros grali tak, jakby chcieli, a nie mogli. Z drugiej strony dzięki temu został on zwolniony, a na jego miejsce przyszedł Cholo, za co władzom Atletico Madryt trzeba dziękować do końca życia. Co ciekawe, były trener Rojiblancos nic się nie zmienił i na konferencjach prasowych dalej mówi o dawaniu z siebie wszystkiego, o walce o trzy punkty i o dążeniu do wyznaczonego celu, choć patrząc na osiąganie przez niego wyniki (14 meczów, 4 wygrane, 3 remisy, 7 porażek) wydaje się to tak samo śmieszne (i nieco żałosne) jak półtora roku temu.

KOLEJNE MĘCZARNIE CZY GŁADKA WYGRANA?

Na trybunach będzie feta. Mallorca niemal na pewno zrobi nam szpaler, piłkarze będą w świetnych nastrojach. Warunki idealne do tego, by odnieść pewne, ładne, wysokie zwycięstwo. Problem w tym, że rywalem będzie akurat ta drużyna, z którą Atletico Madryt nie gra się w ostatnim czasie zbyt łatwo. Bez względu na teren. W styczniu na Iberostar wymęczyliśmy remis (1-1), chociaż wystarczyłoby mieć mniej szczęścia, by w ogóle przegrać. W poprzednim sezonie nie potrafiliśmy ich pokonać na Vicente Calderon (znowu 1-1), by później przegrać na wyjeździe (1-2) po nieco żenującym występie, w trakcie którego Radamel Falcao zmarnował karnego, ale strzelił też bardzo ładnego gola zza pola karnego. Natomiast niemal dokładnie dwa lata temu na Balearach po szalonym meczu udało się jakoś zwyciężyć (4-3). Z drugiej strony od naszego powrotu do La Liga kilka razy byliśmy w stanie pokazać im, kto tu rządzi. Choć mimo wszystko częściej dawaliśmy dupy, to trzeba wierzyć, że tym razem przynajmniej pokonamy ich bez straty bramki.

OSTATNIE POJEDYNKI:

2011/2012: Atletico – Mallorca 1:1 (La Liga)
R. Falcao – T. Hemed
2010/2011: Atletico – Mallorca 3:0 (La Liga)
J. Valera, D. Forlan, J. A. Reyes
2009/2010: Atletico – Mallorca 1:1 (La Liga)
D. Forlan – B. Valero
2008/2009: Atletico – Mallorca 2:0 (La Liga)
S. Aguero (2)
2007/2008: Atletico – Mallorca 1:1 (La Liga)
M. Pernia – D. Guiza
2006/2007: Atletico – Mallorca 1:1 (La Liga)
F. Torres – J. Arango
2005/2006: Atletico – Mallorca 0:1 (La Liga)
J. Gutierrez
2004/2005: Atletico – Mallorca 4:0 (La Liga)
G. Colsa, F. Torres, Salva (2)
2003/2004: Atletico – Mallorca 2:1 (La Liga)
F. Torres, Jorge – S. Eto’o
2002/2003: Atletico – Mallorca 2:1 (La Liga)
J. Movilla, L. Garcia – A. Novo

Ogólny bilans na Vicente Calderon:

Rozegrane mecze: 25
Zwycięstwa Atletico Madryt: 16
Remisy: 5
Zwycięstwa Mallorki: 4
Bramki: 53-18 na korzyść gospodarzy

OSTATNIE PIĘĆ MECZÓW:

Atletico Madryt:
vs. Real Madryt 2-1 (Copa del Rey)
vs. FC Barcelona 1-2 (La Liga)
vs. Celta 3-1 (La Liga)
vs. Deportivo 0-0 (La Liga)
vs. Real Madryt 1-2 (La Liga)

Mallorca:
vs. Betis 1-0 (La Liga)
vs. Athletic Bilbao 1-2 (La Liga)
vs. Levante 1-1 (La Liga)
vs. Real Saragossa 2-3 (La Liga)
vs. Rayo Vallecano 1-1 (La Liga)

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Trener: Diego Simeone

Mallorca:
————————Aouate————————
———————————————————-
Hutton——Geromel——–Bigas——-Luna
———————————————————-
—————–Pina———–Marti—————-
———————————————————-
———————–Marquez———————–
Giovani————————————————
——————————————Casadesus
———————Hemed—————————

Trener: Gregorio Manzano

SĘDZIOWIE:

Fernando Teixeira Vitienes (główny)
Victoriano Diaz Casado (asystent)
Manuel Angel Torre Cimiano (asystent)
Juan Antonio Perdigones Pacheco (techniczny)

TRANSMISJE:

Rojadirecta KLIK!

TYP REDAKTORA:

2-0 (Arda Turan, Falcao)