Atlético Madryt przegrało z Chelsea 1-2 w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Rojiblancos prowadzili po bramce Antoine’a Griezmanna, lecz goście dokonali remontady i z kompletem punktów prowadzą w grupie C. Podopieczni Diego Simeone z jednym punktem są trzeci.
Od początku meczu inicjatywę przejęli londyńczycy. Pierwsze minuty upływały pod znakiem ich ataków, lecz strzały okazywały się niecelne. Najbliżej celu w 13. minucie był Eden Hazard, który huknął z dystansu, ale trafił tylko w słupek. Dziesięć minut później dobrą interwencją popisał się z kolei Jan Oblak.
W 39. minucie rzut rożny wykonywali gospodarze. Walczący o pozycję w polu karnym Lucas Hernández był dosyć intensywnie pociągany za koszulkę przez Davida Luiza i w końcu przewrócił się. Widzący dobrze zajście Cüneyt Çakır wskazał na jedenasty metr i ukarał Brazylijczyka żółtą kartką. Do wykonania rzutu karnego podszedł Griezmann, który strzałem w środek pokonał Thibauta Courtois.
Niedługo potem okazję mieli The Blues. Piłka po uderzeniu Marcosa Alonso odbiła się rykoszetem od Filipe Luísa i kompletnie zmyliła Oblaka. Futbolówka przeszła jednak obok słupka. Podwyższyć rezultat przed przerwą mogło jeszcze Atleti. Po szybkiej akcji i strzale Koke z dystansu, piłkę dobijał Saúl Ñíguez, ale w dogodnej sytuacji chybił.
Po zmianie stron ekipa z Metropolitano skupiła się na obronie prowadzenia, co jednak nie przeszkodziło Anglikom doprowadzić do wyrównania w 60. minucie. Z lewej strony dośrodkował Hazard, a Álvaro Morata ubiegł Lucasa i pokonał słoweńskiego golkipera.
Przyjezdni nadal dominowali, ale razili nieskutecznością i nawet w dogodnych okazjach nie byli w stanie posłać piłki w światło bramki. W doliczonym czasie gry starał się odpowiedzieć José Giménez, ale po jego indywidualnej akcji piłka powędrowała wysoko ponad poprzeczką.
Do końca o zwycięstwo walczyła Chelsea, która w ostatniej akcji meczu dopięła swego. Jej gracze rozgrywali dobrze piłkę, która szła jak po sznurku, aż w końcu Alonso dograł do Michy’ego Batshauyiego, a ten z bliskiej odległości zmieścił futbolówkę między bramkarzem, a słupkiem.
Atlético – Chelsea 1-2 (1-0)
Bramki:
[1-0] Antoine Griezmann 40’-k.
[1-1] Álvaro Morata 60’ (asysta: Eden Hazard)
[1-2] Michy Batshauyi 90+4’ (asysta: Marcos Alonso)
Żółte kartki: Thomas, Griezmann (Atlético), Luiz (Chelsea)
Sędzia: Cüneyt Çakır (Turcja)
Frekwencja: 60 643 widzów
Skład Atlético: Jan Oblak – Juanfran, Lucas Hernández, Diego Godín, Filipe Luís – Saúl Ñíguez, Thomas Partey (José Giménez, 77’), Koke, Yannick Carrasco (Fernando Torres, 69’) – Ángel Correa (Nicolás Gaitán, 70’), Antoine Griezmann
Skład Chelsea: Thibaut Courtois – César Azpilicueta, David Luiz, Gary Cahill – Victor Moses, N’Golo Kanté, Tiemoué Bakayoko, Marcos Alonso – Cesc Fàbregas (Andreas Christensen, 86’), Eden Hazard (Willian, 82’) – Álvaro Morata (Michy Batshauyi, 82’)
Niestety nie mogłem oglądać meczu, ale kolejna porażka w Lidze Mistrzów w doliczonym czasie gry… Wielka szkoda, bo najbliższe trzy mecze trzeba wygrać bez żadnego „ale”.
Atletico zaprezentowało się poniżej oczekiwań. Sparaliżowało ich jak niegdyś w meczach z Barceloną. Mimo zdecydowanie lepszej Chelsea to w mojej opinii to jest skandal, żeby stracić tego gola w ostatnich minutach.
Stali i się patrzyli wszyscy, jak Chelsea rozgrywa piłkę i wjeżdża do bramki. Ale poza tym brakło argumentów wczoraj (choć gdyby Hazard był konsekwentniej podwajany, to może by się nawet to 1-0 psim swędem udało dowieźć) i zwłaszcza na tle tego, co robili Hazard z Moratą uwidaczniały się braki personalne w ofensywie, a zmiany jeszcze je podkreśliły. Wygląda, że na razie Atletico jest wyraźnie słabsze od europejskiego topu, więc pozostaje mieć nadzieję na wymęczony awans z drugiego miejsca, a od stycznia/lutego to powinna już być inna drużyna.
Podobno Costa po meczu próbował wejść do autokaru Chelsea z nadzieją, że można jeszcze odkręcić ten transfer.
Boki zrywać
Simeone OUT!!!!!!!
Slabo gralismy to fakt, ale tego gola nie powinnismy byli tak zbyt frajersko jak na nas..