W sobotę Atlético zmierzy się na Mendizorroza z Alavés. Piłkarzem baskijskiego zespołu jest Theo Hernández, który występuje w tym sezonie na zasadzie wypożyczenia z drużyny Rojiblancos. Francuz nie mógł zagrać w pierwszym spotkaniu na Vicente Calderón ze względu na tzw. „klauzulę strachu”, ale wystąpi przeciwko swojej macierzystej drużynie w najbliższej kolejce ligowej.
Tegoroczny debiutant LaLiga znakomicie odnalazł się w ekipie beniaminka i do tej pory jest jednym z najważniejszych piłkarzy Mauricio Pellegrino. Nastolatek zapewnia, że przeciwko Colchoneros zagra jak najlepiej: – Atleti jest moim zespołem, ale wyjdę z największym zaangażowaniem, aby spróbować wygrać. To trudny przeciwnik, ale wszyscy będą zdeterminowani, aby powalczyć o zwycięstwo.
Wychowanek klubu z Vicente Calderón jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu sezonu: – Rozegraliśmy świetną pierwszą rundę, ale musimy nadal pracować, aby nadal tak grać. Jestem zadowolony i nie mogę się doczekać spotkania przeciwko Atleti.
Boczny obrońca liczy, że Diego Simeone wystawi do gry jego brata Lucasa: – Mam nadzieję, że mój brat Lucas ma również szansę na występ i postaram się go pokonać.
Źródło: „AS”
Wierzę, że już niedługo o sile naszej defensywy będą stanowić Lucas na stoperze i Theo na lewej flance. Po braciach Neville był jakiś przypadek kiedy to w jednym klubie w linii obrony grało dwóch braci? Na szybko nie mogę nic takiego skojarzyć.
Bracia Berezuccy w CSKA Moskwa
Bracia Cannavaro chyba razem w Parmie występowali, chociaż Paolo był wtedy jeszcze gówniarzem przy Fabio.
Mi się jeszcze przypominają Rafael i Fabio (w Manchesterze United) oraz Matthias i Sebastian Langkamp (w Karlsruhe).
Bracia Caldwell w Wigan.
Bronowiccy w Łęcznej.
Bracia Burkhardt Amica Wronki
Burkhardtowie to nie obrońcy.
Bracia Zewlakow 😉
Bracia Żewłakow nie grali obaj na obronie. Szkoda, że Rio i Antonowi Ferdinand nie było dane zagrać razem w jednym klubie.
Heh a ja myślałem, że ogólnie piszecie o braciach którzy grali w jednym klubie. Sorki za niedopatrzenie.
Kurczę, panowie, niezła dyskusja się wywiązała. Z ręką na sercu przyznam, że część poniższych propozycji sam sobie przypomniałem po chwili namysłu, ale faktycznie trochę już takich przypadków było. 🙂