Argentyna w tegorocznej edycji Copa América idzie jak burza. W półfinałowej potyczce podopieczni Gerardo Martino rozbili USA 4-0. Albicelestes do zwycięstwa poprowadził świetny na tym turnieju duet Lionel Messi-Gonzalo Higuaín. Pierwszy zdobył bramkę i zanotował 2 asysty, a drugi strzelił 2 gole. Jedno trafienie dorzucił Ezequiel Lavezzi, który w składzie zastąpił zawieszonego za kartki Nicolása Gaitána. 59 minut rozegrał Augusto Fernández, który zszedł wskutek urazu. Całe spotkanie na ławce rezerwowych spędził Matías Kranevitter.
Argentyńczycy ustawili sobie mecz już w 3. minucie. Amerykanom udało się oddalić piłkę po rzucie rożnym przeciwnika. Ta jednak trafiła do ustawionego przed polem karnym Messiego, który zagrał świetną górną piłkę, a niepilnowany Lavezzi zdobył bramkę strzałem głową.
W 32. minucie po raz kolejny błysnął Messi. Piłkarz Barcelony podszedł do rzutu wolnego na około 25 m i przepięknym strzałem w samo okienko nie dał żadnych szans Bradowi Guzanowi.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od natychmiastowego gola Argentyny. W 50. minucie dobre podanie otrzymał Higuaín, który sam świetnie urwał się obrońcy i utrzymał linię spalonego. Gracz Napoli znalazł się przed bramkarzem, ale jego strzał został obroniony. Przy dobitce jednak golkiper USA był bezradny.
Amerykanie w tym spotkaniu nie istnieli, nie przeprowadzili żadnej składnej akcji godnej odnotowania. Z kolei w 86. minucie przy wyprowadzaniu piłki popełnili prosty błąd i stracili ją na rzecz Messiego, który wbiegł w pole karne i wyłożył futbolówkę Higuaínowi jak na tacy. Temu pozostało dopełnić formalności.
Skrót i cały mecz dostępny pod tym linkiem. Argentyńczycy w finale zagrają ze zwycięzcą spotkania Kolumbia-Chile. Ostateczne starcie odbędzie się 26 czerwca w East Rutherford.
USA – Argentyna 0-4 (0-2)
Bramki:
[0-1] Lavezzi 3’
[0-2] Messi 32’
[0-3] Higuaín 50’
[0-4] Higuaín 86’
Żółta kartka: Wondolowski (USA)
Sędzia: Enrique Cáceres (Paragwaj)
Skład USA: Guzman – Yedlin, Cameron, Brooks, Johnson – Zardes, Bradley, Beckerman (Birnbaum, 60’), Zusi – Wondolowski (Pulisic, 46’), Dempsey (Nagbe, 78’)
Skład Argentyny: Romero – Mercado, Otamendi, Funes Mori, Rojo (Cuesta, 84’) – Fernández (Biglia, 59’), Mascherano, Banega – Messi, Higuaín, Lavezzi (Lamela, 67’)
Tak jak do tej pory Messi w reprezentacji nie zawsze brał na siebie ciężar gry, tak na tegorocznym Copa trzeba mu oddać, że jest prawdziwym liderem. Choć ja mimo obecności Rojiblancos w składzie Albicelestes, życzę ostatecznego triumfu Chilijczykom.
Upadek Lavezziego bardzo nieprzyjemny. Gest jednego z panów który stał obok niego miał chyba sugerować złamanie: http://tiny.pl/grzvp Ze strony Messiego mecz genialny. Sporo osób z tego co widziałem obawiało się jego powrotu i tego, że akcje zamiast grane całym zespołem będą grane przez Leo, ale ten póki co zachwyca.