Dziś wieczorem na Vicente Calderón odbyła się prezentacja Antoine’a Griezmanna, który kilka dni temu przeszedł z Realu Sociedad do Atlético Madryt za 30 milionów euro. Francuskiemu piłkarzowi towarzyszyli członkowie jego rodziny oraz Enrique Cerezo (prezydent klubu) i José Luis Pérez Caminero (dyrektor sportowy). 23-latek otrzymał koszulkę z numerem „7”, z którym wcześniej grali m.in. Adrián López, Diego Forlán i Luciano Galletti. Będzie ją nosił przez najbliższe sześć sezonów.
Pierwsza część dzisiejszej prezentacji miała miejsce w specjalnej sali VIP. Jako pierwszy do dziennikarzy przemówił Enrique Cerezo, który powiedział: – Nie jest obecnie łatwo znaleźć na rynku piłkarza z takimi umiejętnościami, jakie oferuje nam Antoine. Nie mam wątpliwości, że natychmiast zintegruje się z grupą. Ma odpowiedni potencjał, by stać się jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Choć ma dopiero 23 lata, zdecydowaliśmy się postawić na niego.
– Mamy do czynienia ze świetnym, bardzo walecznym piłkarzem. Nigdy się nie poddaje i nie spocznie, dopóki nie osiągnie zamierzonego celu. Potrafi grać na naprawdę wysokim poziomie i wnosi do nas mnóstwo piłkarskiej jakości. Podjęliśmy ogromny wysiłek, by sprowadzić go na Vicente Calderón i wiemy, że warto było to zrobić. Wierzymy, że przyszły sezon będzie jego. Z pewnością znajdzie tu mnóstwo dobrych kolegów i pokaże, na co go stać. Wszyscy życzymy mu powodzenia w naszej rodzinie – dodał prezydent Atlético Madryt.
W końcu do głosu doszedł główny bohater dzisiejszego wieczoru. – Atlético wykazywało bardzo duże zainteresowanie moją osobą. Gdy otrzymałem telefon z ofertą, wiedziałem jak to się potoczy. Nie zastanawiałem się ani chwili, po prostu nie mogłem odmówić mistrzom Hiszpanii. Nie mogłem i już. Przyszedłem tu m.in. po to, by się uczyć. Mam nadzieję, że zarówno sztab szkoleniowy, jak i nowi koledzy pomogą mi się rozwinąć i stać się tym samym jeszcze lepszym piłkarzem.
– Nie rozmawiałem jeszcze z Diego Simeone, ale wiem, o co chodzi w tym zespole. Zdaję sobie sprawę, że niczego nie dostanę z góry. Żeby zagrać w pierwszym składzie, muszę dawać z siebie wszystko na treningach i być w odpowiedniej formie. Jestem ambitnym piłkarzem i zawsze staram się walczyć o najwyższe cele. Filozofia partido a partido wymaga dużo ciężkiej pracy i wysiłku, ale mi to odpowiada – kontynuował.
Następnie Antoine Griezmann powiedział: – Nie mogę się już doczekać, by poznać wszystkich nowych kolegów. Podchodzę do tego z ogromnym entuzjazmem. Chcę podziękować kibicom za wsparcie, jakiego mi udzielili przez ostatnich kilka dni. To wspaniałe. Jeśli chodzi o mnie, to lubię mieć sporo przestrzeni. Uwielbiam mieć piłkę przy nodze, dryblować i po prostu bawić się futbolem. Celem numer jeden będzie jednak to, bym swoimi występami pomagał całej drużynie.
Na zakończenie Francuz wyznał: – Chcę, by przyszły sezon był dla mnie jeszcze lepszy od poprzedniego. Postaram się o to ze wszystkich sił. Wiem, że będę musiał włożyć mnóstwo wysiłku, ale jestem pewien, że koledzy z zespołu mi pomogą i z każdym dniem będę czuł się tu coraz swobodniej. Później 23-latek przebrał się w strój Atlético Madryt i pojawił się na murawie Vicente Calderón. Na trybunach przywitało go ponad 9.000 fanów.
Galerie z dzisiejszej prezentacji: KLIK i KLIK
Jezusie ale niech on zgoli ten wąsik :<
Nie, bo będzie jak z Torresem, który się obciął i kopie się po czole od tamtego czasu.
Nie mam ochoty czytać żali gimbofanów Barcwelony jak to „Antułan zgapił wonsik od Pedro” XD
To jest wąsik ruchacza, najwidoczniej Antoine dalej zamierza jeździć taksówką 600km na dziwki.
Daleko jeździć nie musi. W końcu będzie ruchał cały Real
http://tnij.org/dn7gvng
Na okładce MARCA podają, że było 10,000, a na AS, że 6,000.:D Trochę duża różnica.
Szczerze mówiąc mam wrażenie że MARCA ma rację. Zajęta była praktycznie cała dolna dłuższa trybuna, czyli raczej 1/4 niż 1/8 stadionu
Oficjalna strona podaje ponad 9.000 :>
Selfieman
I tak jak na prezentacji Mandżu, znowu kibice domagali się transferu Torresa. 😀
dziwi mnie to ale cóż
Nino jest naszą legendą ale bez przesady pamiętacie jak narzekalismy na Ville z El Nino bedzie to samo jak przyjdzie
Na szczęście w Atletico nie ma demokracji.