Fernando Torresa na Vicente Calderon przedstawiać chyba nikomu nie trzeba. Będący aktualnie cieniem samego siebie sprzed lat El Nino wypadł z łask trenerów zarówno w klubie jak i reprezentacji. W swojej ostatniej wypowiedzi napastnik wyraził chęć gry w drużynie Diego Simeone, którego bardzo miło wspomina jeszcze z czasów gdy występowali razem w barwach Rojiblancos.
Zawodnik Chelsea może zostać wymieniony w pakiecie z Thibautem Courtuisem za świetnie spisującego się w tym sezonie Diego Costę, który znajduje się na liście życzeń Mourinho. Zwolennikiem powrotu Torresa na Vicente Calderon jest ponoć sam Simeone. Obchodzący dziś swoje 30. urodziny snajper jest związany kontraktem z The Blues jeszcze przez 2 lata, natomiast w ataku Chelsea szykują sie roszady i Torres ponoć nie znajduje się w planach The Special One na przyszly sezon. Sam El Nino (którego wartość rynkowa oscyluje w granicach 20 mln euro) musiałby zaakceptować kontrakt zdecydowanie niższy niż aktualnie go obowiązuje, aczkolwiek niczego nie wyklucza. –Podziwiam Simeone odkąd graliśmy razem- mówi napastnik. –Bardzo mi pomógł i nauczył być kapitanem. Bardzo wiele się od niego nauczyłem w tym czasie. Zawsze chcę pracować z ludźmi, których podziwiam. Tak było w przypadku Beniteza, Mourinho jak i Luisa Aragonesa.
43 gole w 161 występach w niebieskich barwach to bilans niezbyt porywający i mało zachęcający dla potencjalnego pracodawcy Torresa, aczkolwiek wiadomo, że Vicente Calderon to zdecydowanie najlepsze miejsce, w którym El Nino może się odrodzić i zacząć znów regularnie trafiać. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że pod opieką Cholo tacy piłkarze jak chociażby David Villa czy Raul Garcia dostają wiatru w żagle i nieraz są pierwszoplanowymi postaciami drużyny.
Jeżeli ma wrócić, to niech zrobi to po tym sezonie, aby miał szansę odzyskać swój dawny blask. Praca z Cholo zwykle daje zawodnikom wiele, aczkolwiek bywają wyjątki. #adrianlopez #adriancoztobą?
to byłoby coś, dla mnie Torres to top na swojej pozycji
Duet Torres Villa mógłby jeszcze na jeden sezon odpalić tak jak w 2008 roku na Euro 😀
Diego – Torres – Villa i zapomnijcie o strzelaniu goli.
Mamy Godina, możemy spać spokojnie 🙂
Ja tam bym chcial go jeszcze zobaczyc na VC
Zdecydowanie nie.
Zdecydowanie tak.
Torres -> Adrian
Correa -> Sosa
Baptistao -> Cebolla
Saul -> Tiago
Moya -> Aranzubia
Wykupujemy Courtoisa (albo kogoś innego, jeśli nie styknie kasy), bierzemy Diego na stałe, wracają Mudżin i Óliver – mamy mega pakę na następny sezon.
Po co ten Diego? Żeby Óliver znowu nie grał? Pod względem statystyk jest dokładnie to samo, przy czym u Brazylijczyka może być tylko gorzej, a u Hiszpana tylko lepiej.
No chyba, że ma za Adriana biegać, to niech będzie.
@Chillmos XD
Bo Diego jest bardzo dobrym piłkarzem, który jeszcze 3 lata pogra na poziomie i przyda ktoś się o jego umiejętnościach w naszej drużynie. Przepracuje całą pretemporadę z drużyną i będzie śmigał jak za dawnych lat. Musimy się wzmacniać i mieć mocny, szeroki skład, jeśli chcemy grać na 3 frontach. Tylko ktoś musi jeszcze „Cholo” wytłumaczyć, że może czasem rotować.
Plus Diego to mój ulubiony piłkarz Atleti obok Koke, więc po części z sentymentu chciałbym, żeby został.
Nie ryzykowałbym z powrotem Torresa, bo oprócz braku skuteczności, ma przy okazji 30 lat. Zablokował się parę lat temu, więc nie ma mowy o chwilowym przestoju.
Wy naprawdę myślicie, że tacy piłkarze jak Oliver, Baptistao, Saul czy Murzyn będą chcieli siedzieć u nas na ławce niż grac w jakimś innym klubie regularnie skoro nawet taki Cebula wyraża chęć odejścia, bo za mało gra?!