Nie da się ukryć, że Sergio Asenjo zyskał drugie futbolowe życie. Po notorycznym przesiadywaniu na ławce rezerwowych Atlético Madtryt został przed tym sezonem wypożyczony na rok do Villarreal. Hiszpan na El Madrigal z miejsca stał się numerem jeden i jest jednym z najlepszych piłkarzy Żółtych Łodzi Podwodnych. W 26 dotychczasowych kolejkach wystąpił 25 razy, puszczając 29 bramek i 6 razy zachowując czyste konto.
El Mundo Deportivo cytuje dziś jego słowa, które jednoznacznie mówią o jego planach na przyszłość. – Mój status jest kwestią Atlético i ja sam niewiele mogę tutaj zrobić lub powiedzieć. Prawdą jest jednak, że futbol się zmienia, Villarreal ma opcję pierwokupu, a pięć milionów za bramkarza to nie jest mała suma. Ewentualny transfer nie leży jednak tylko w mojej gestii. Chciałbym jednak nadal bronić na El Madrigal. Czuję się tu świetnie i fajnie byłoby móc tu dalej grać – wyznał Sergio Asenjo.