Dziś mamy:22 September, 2024
26.09.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Celta Vigo vs Atletico Madryt
Do meczu pozostało:
3dn.21godz.34min.
13.50 X3.60 22.05 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Pernía: Miło wspominam swój czas w Atletico

Mariano Pernía był dzisiejszym gościem na treningu Atletico Madryt. Argentyńczyk przybył do stolicy Hiszpanii by zobaczyć swoich dawnych przyjaciół i powspominać swój czas w Czerwono-Białej koszulce.

 

– Aktualnie mieszkam wraz z rodziną w Argentynie. Jestem na emeryturze. Życie piłkarza jest fantastyczne, a po przejściu na emeryturę bardzo trudno się dostosować do nowej sytuacji. Sportem, który dodaje mi teraz adrenaliny są wyścigi samochodowe.

 

Były reprezentant Hiszpanii w obecnej grupie mógł spotkać kilku graczy, których już wcześniej poznał, albo grał z nimi w Atletico Madryt.

 

– Znam Catę Diaza, Tiago czy Raula Garcię. To dla mnie wielka radość. Przybyłem tutaj z Argentyny i widzę niesamowitą drużynę, którą cieszą się wszyscy fani. To bardzo satysfakcjonujące. Bardzo miło wspominam swój czas w Atletico. Zwycięstwo w Europa League czy awans do Champions League po tylu latach.

 

Po opuszczeniu Atletico Madryt, Mariano Pernia nadal grał w piłkę w Urugwaju, a także w Argentynie. W 2012 roku zakończył karierę mając 34-lata. Teraz uprawia inny sport, który daje mu również dużo przyjemności.

 

– W Argentynie wyścigi samochodowe są tak samo pasjonujące jak piłka nożna. Zawsze to lubiłem, ponieważ mój ojciec był kierowcą, mój brat także. Mimo wszystko nie ma to jak futbol.



Share
0 0 Głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najlepsze
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pedro
Pedro
2024 lat temu

Bardzo miło wspominam swój czas w Atletico.
to jesteś chyba jedynym.

wyścigi też lepiej odpuść, bo pamiętam, że walnąłeś kiedyś w jakieś drzewo samochodem 😀

borda
borda
2024 lat temu

Mój ulubiony gracz w starym PES’ie na PS2 🙂

Marc
Marc
2024 lat temu

A dajcie mu spokój. Pierwszy sezon miał całkiem przyzwoity, potem się stoczył. Ale i tak pamiętam jego świetną grę z LFC, a następnie, w ostatniej minucie, bezczelną symulkę retarda Gerrarda i rzut karny. Strasznie mi było szkoda Mariano wtedy.

Z tym wypadkiem też bez śmiechu, bo miał połamane żebra, jakiś czas w śpiączce i generalnie w ciężkim stanie był. Cud, że wrócił.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

0
Chcielibyśmy wiedzieć co o tym sądzisz, zostaw komentarz!x