W obecnym sezonie wiele osób definiuje grę Diego Costy jako agresywną, prowokacyjną i nieelegancką. Faktycznie, w ostatnim meczu z Betisem Brazylijczyk dopuścił się dość brzydkiego faulu na Rubenie Perezie, za który został zresztą ukarany żółtą kartką. Statystyki pokazują jednak, że napastnik Atletico Madryt jest o wiele częściej faulowany niż sam popełnia wykroczenia.
Zgodnie z danymi zamieszczonymi na stronie LFP, Diego Costa faulował rywali 26 razy, podczas gdy przeciwnicy zatrzymywali go nieprzepisowo 51 razy. Tym samym Brazylijczyk jest piątym najczęściej faulowanym piłkarzem Rojiblancos. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę liczbę minut, jakie w La Liga rozegrał do tej pory 24-latek, wówczas pod względem częstotliwości przewinień nie ma on sobie równych.
Napastnik Atletico Madryt jest faulowany średnio co 19-20 minut. Żaden z pozostałych piłkarzy grających w Primera Division nie może pochwalić się takim wynikiem. Największe gwiazdy, czyli Leo Messi i Cristiano Ronaldo są faulowane przeciętnie co 37-38 minut. Nieoczekiwanie dwa pozostałe miejsca na podium za Diego Costą zajmują Joel Campbell z Betisu i David Zurutuza z Realu Sociedad.
O to zaskoczenie, bo zawsze się wielkie gwiazdy typu Ronaldo plują u sędziów o większą ochronę, a tutaj nasz DC19 okazuje się częstszym obiektem ataku. Przypomina mi się Gattuso, który w Milanie zawsze był najczęściej faulowany i najczęściej faulował.
Statystyki ponoć nie kłamią ale trudno mi uwierzyć ,że taki Messi jest faulowany tylko raz w każdej połowie. Często posiada piłkę i wciąż dryblując mija przeciwników więc jest narażony na ciągłe faule. Dziwne.
A ja się właśnie nie dziwię. DC gra bardzo agresywnie, więc i przeciwnicy nigdy mu nie odpuszczają, a jako że umie się dobrze zastawić to sędzie gwizdnie na naszą korzyść. Widać to było nawet w meczu z Betisem, najpierw on dopuscił się brzydkiego faulu, a później bodajże Canas wchodził w niego dwa razy bez zastanowienia w nogi co zaowocowało żółtą dla niego.