German Burgos:
– Choć nie był to łatwy mecz, to udało na się w końcu trafić do siatki. Ciągle próbowaliśmy, ale nic nam nie chciało wpaść. W pierwszej połowie trafiliśmy w słupek, ogólnie mieliśmy sporo okazji, ale dopiero Adrian pokonał bramkarza rywali. Udowodniliśmy, że jesteśmy silną drużyną, która się nie poddaje i konsekwentnie dąży do celu. Mamy na koncie 40 punktów i jest to coś wspaniałego. Piłkarze dali z siebie wszystko, na każdym z frontów osiągamy sukcesy i mam nadzieję, że będzie tak cały czas. Jesteśmy drużyną, a nie zbiorem indywidualności i dzięki temu wygrywamy. Życzę zdrowia Tito, bo byłaby to wielka strata, gdyby nie wrócił do futbolu. Wierzę jednak, że da radę. Co do meczu, to w moim odczuciu każdy zawodnik pokazał się z dobrej strony. Na pewno szansę wykorzystał Cisma. Cieszymy się z gola Adriana, bo to wspaniały gracz, w którego wierzymy. Wiem, że w spotkaniu z Mallorcą zabraknie kilku piłkarzy, ale mamy jeszcze dużo czasu, by to przemyśleć.
Paco Herrera:
– Oni zagrali to, co potrafią najlepiej. Ciężko się gra przeciwko Atletico, bo gdy wydaje Ci się, że osiągasz przewagę, oni nagle znów spychają Cię do obrony i strzelają gola. Moim zdaniem daliśmy z siebie wszystko, co tylko mogliśmy. Szczególnie w drugiej połowie, gdy był okres, że nacieraliśmy i przy odrobinie szczęścia mogliśmy wyjść na prowadzenie. To, czego nam brakuje, to skuteczność, no i punkty. Wierzę jednak, że od przyszłego roku coś się zmieni i spokojnie będzie stabilizować swoją bezpieczną pozycję, a być może nawet wespniemy się nieco wyżej.