Z Leicester w ćwierćfinale!

Zobacz komentarze

• "Na tym etapie nie ma słabych drużyn" ale lepiej trafić chyba nie mogliśmy

• Z całym szacunkiem dla Lester, ale trzeba powiedzieć jasno, że po raz pierwszy za Simeone losowanie ćwierćfinału było szczęśliwe. Mamy obowiązek to wygrać.

• Pamiętając dwumecze z PSV oraz L'kusen (ten poprzedni) to jestem ostrożnym optymistą przed ćwierćfinałami.

• Mm nadzieje, że ktośz dwójki, Real lub Barca, wyleci na zbity ryj z LM. Najlepiej niech te obydwa kluby odpadną.

• Sevilla gra ostatnio padline, więc nie traktowałbym tego dwumeczu jako wyznacznik ich formy. Osobiście wiedziałem , po meczu na Pizjuan, że to Leicester przejdzie. Na pewno nie możemy ich lekceważyć. Zaczynają grać piłkę z poprzedniego sezonu, i nie mają nic do stracenia. Wyjdą bez szczególnwj presji. My też jednak wyjdziemy z silnym nastawieniwm, w końcu mamy obsesje na punkcie LM. Wbić 2 lub 3 bramki, przedewszystkim, nie dać sobie wbić gola.

• Ja też absolutnie nie myślę o półfinale. Lisy już jeden hiszpański klub z argentyńskim szkoleniowcem ograły więc trzeba czuć respekt. Cieszy mnie niezmiernie to losowanie gdyż:
  1. Jeżeli odpadniemy to z klubem, za który śmiało można trzymać kciuki w następnych etapach;
  2. Zawsze to coś nowego, a nie ponownie hiszpański rywal w 1/4;
  3. Real i Barca mają wybitnie trudnych rywali i połowa głównych faworytów odpadnie przed półfinałami.

  Co do argumentu, że "ciut nudno bo było grane nie tak dawno" to owszem, ale to jest właśnie Liga Mistrzów. Jest garść klubów, których finanse i możliwości transferowe (marka itp) powodują, że ich potencjał kadrowy rok w rok umożliwia im zdominowanie dalszych etapów rozgrywek więc te mecze muszą się po prostu regularnie powtarzać. Całe szczęście, że my póki co utrzymujemy się w tej elicie oraz że trafiają się z rzadka takie rodzynki, jak Leicester.

• Jak mawiają, "Myślał indyk o niedzieli, a w sobotę..."
  Ja nie skreślam Lisów, powiem więcej teraz łapią wiatr w żagle i zaczynają grać jak w ubiegłym sezonie. Fizycznie wyglądają lepiej, przynajmniej na tle Sevilli.
  Będzie ciężko

• Ciekawe z kim w półfinale zagramy.

• Cytując pamiętną odprawę Smudy: "eee, chuja grają, opierdolimy ich"

• Widzę, że już niektórzy myślą o finale. Leicester nie będzie jednak tak łatwym rywalem, jak wielu w tym momencie myśli. Nie ma sensu patrzeć na ich postawę w lidze, bo w Lidze Mistrzów grają zupełnie inaczej. Ponadto śmiem twierdzić, że ambicja i motywacja będzie u nich nawet na wyższym poziomie niż u nas. Nie mają absolutnie nic do stracenia. Wiedzą, że są czarnym koniem i że z ich perspektywy Atletico to najlepszy rywal, bo najmniej grający w piłkę. Dodatkowo rewanż mają u siebie, więc spodziewam się naprawdę trudnej przeprawy. Oby z happy endem dla nas.