Pep Guardiola: Jestem dumny z moich piłkarzy
– Gratulacje dla Atlético. To był dobry mecz, jestem pewien, że podobał się każdemu w Europie. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy i jestem dumny z moich piłkarzy. Jestem smutny, ale po dzisiejszym występie dumny z mojego zespołu. Ta drużyna ma przed sobą świetlaną przyszłość.
– Zagraliśmy bardzo dobrze w drugiej połowie w Madrycie, także w dzisiejszym meczu. Graliśmy bardzo dobrze przeciwko Juventusowi, Benficę i przeciwko Atlético. Będę mógł spać spokojnie.
– Oczywiście, moim celem było zwycięstwo w Lidze Mistrzów, staraliśmy się i zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Tytuły to tylko statystyki, mogę tylko powiedzieć, że dałem moim piłkarzom całego siebie. Ciężko pracowałem, żeby dostosować się do Bundesligi. Niczego nie żałuję.
Karl-Heinz Rummenigge: Zasłużyliśmy na grę w Mediolanie
– Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że nasz zespół grał wspaniale. Oni zasłużyli na to, aby zagrać w finale. Myślę, że wykonali fantastyczną robotę. Sposób w jaki walczyli i grali, dali z siebie wszystko. Oczywiście, chcieliśmy jechać do Mediolanu, nie udało się i to jest bolesne.
Philipp Lahm: Próbowaliśmy wszystkiego
– Atlético ukarało nas po przerwie, a my spróbowaliśmy wszystkiego. Niestety, to nie wystarczyło. To gorzkie, odpaść po takim meczu. Nadal możemy jednak zakończyć sezon z trofeum. Szkoda, że nie nagrodziliśmy siebie i trenera za ostatnie trzy lata.
Thomas Müller: Jestem rozczarowany
– Piłka nożna taka czasami jest. Zrobiliśmy wiele rzeczy dobrze i kilka źle. Niestety, to nie wystarczyło. Rzadko byłem świadkiem takiego meczu jak ten, to była wpadka. Oczywiście jestem rozczarowany, ponieważ nie wykorzystałem karnego.
Jérôme Boateng: Daliśmy z siebie wszystko
– Wszyscy jesteśmy rozczarowani. Zamknęliśmy naszych przeciwników na ich połowie przed przerwą. Daliśmy z siebie wszystko. Możemy obwiniać tylko siebie za niewykorzystanie stworzonych szans.
Robert Lewandowski: Taka jest piłka nożna
– To trudne do zaakceptowania, na pewno zasłużyliśmy na grę w finale. Atlético wykorzystało swoją jedyną szansę, to boli. Taka jest jednak piłka nożna.
Manuel Neuer: Nie mogę w to uwierzyć
– Wszyscy mało co nie straciliśmy głowy po takim meczu. Graliśmy fantastyczny futbol przez pełne 90 minut. To gorzkie i frustrujące. Nie mogę w to uwierzyć.
Arturo Vidal: Wygrał brzydki futbol
– Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, ale nie wykorzystaliśmy swoich szans. Atlético zrobiło to, co robi przez cały sezon w swojej lidze i skorzystali z możliwości.
– Dziś brzydki futbol, jaki prezentuje Atlético, grał przeciwko najładniejszej piłce nożnej na świecie. Tylko raz trafili w światło bramki. Nie mieli posiadania piłki, grali z najlepszą drużyną na świecie, wykorzystali swoje szanse i dostali się do finału. Najlepszy nie zawsze wygrywa, tak było dzisiaj. Oni nie zasłużyli na finał.
Zobacz komentarze
"Dziś brzydki futbol, jaki prezentuje Atlético, grał przeciwko najładniejszej piłce nożnej na świecie.", "grali z najlepszą drużyną na świecie" - Vidal Ty skromnisiu
Warto dodać słowa Rummenigge: "Czujemy się oszukani. Arbiter przeoczył pozycję spaloną przy golu Griezmanna, a faulu na Torresie nie było w polu karnym." Pięknie się patrzy na ten Niemiecki ból dupska.
Śmieszny ten Vidal. Atletico zrobiło to, co robi przez cały sezon, a Bayern nie umiał się temu przeciwstawić. Sami są sobie winni.
Jestem w lekkim szoku patrząc na ten wszechogarniający hejt. Poza Hiszpanią chyba jeszcze nie zdążyli się połapać, że Atleti tak właśnie gra i potrafi w ten sposób sklepać największych.
Jeżeli wygramy CL po ograniu Barcelony, Bayernu i Realu to naprawdę trzeba będzie być śmieciem, żeby mówić o farcie czy niezasłużonym sukcesie. Ciężko wyobrazić sobie trudniejszą drabinkę
Żal mi Vidala. Widać, że nie potrafi przegrywać. Gdyby Bayern był najlepszą drużyną na świecie, to grałby teraz w finale.
W ogóle gdzie to jest napisane, jak powinno się grać w piłkę? Wszyscy muszą grać tak, jak Bayern, bo w ich mniemaniu to jest "piękny futbol"? Co za idiotyczne myślenie. To właśnie różnorodność stylów gry dają piękno i nieprzewidywalność piłce nożnej.