316 minut – tyle czasu minęło od ostatniego gola Atlético Madryt w sparingu. 23 lipca skromne zwycięstwo 1-0 nad Numancią dało trafienie Héctora Hernándeza. Była to pierwsza i jak dotąd ostatnia bramka podopiecznych Diego Simeone w meczach towarzyskich. Przeciwko San Jose Earthquakes nie wypalił Léo Baptistão, z Clubem América niczego nie ugrał Raúl García, a w niedawnym starciu z Galatasarayem niewiele zdziałał Mario Mandžukić.
Kibice mistrzów Hiszpanii wierzą jednak, że kłopoty ze skutecznością są tylko chwilowe i wynikają przede wszystkim z braku należytego zgrania pomiędzy starymi i nowymi zawodnikami. Niewykluczone, że Los Colchoneros potrzebują po prostu strzelić jakiegokolwiek gola, by się odblokować i rozwiązać worek z bramkami. Jutrzejsze starcie z Wolfsburgiem będzie do tego dobrą okazją, choć trzeba pamiętać, że ekipa Wilków nie należy do łatwych przeciwników.
Dla podopiecznych Dietera Heckinga pojedynek z Rojiblancos będzie próbą generalną przed startem nowego sezonu. W poprzednich rozgrywkach udało im się zająć 5. miejsce, dzięki czemu mają zagwarantowany udział w fazie grupowej Ligi Europy. Pozwoliło to na uniknięcie udziału w eliminacjach i dało więcej czasu na odpowiednie przygotowanie zespołu, od którego oczekuje się, że znów będzie walczył o czołowe lokaty w Bundeslidze. Dobry rezultat w europejskich pucharach byłby do tego miłym dodatkiem.
Na Volkswagen-Arena nie doszło w lecie do zbyt wielu ruchów transferowych. Na dobrą sprawę z Wolfsburgiem pożegnał się jedynie Jan Polak. Wiele wskazuje na to, że ekipę Wilków opuści niedługo Luiz Gustavo, który jest o krok od przejścia do Arsenalu. Lukę po nim ma zapełnić Josuha Guilavogui, który został wypożyczony na dwa lata z Atlético Madryt. Najprawdopodobniej jednak Francuz nie rozegra jutro zbyt wielu minut (jeśli w ogóle pojawi się na boisku), gdyż pod okiem Dietera Heckinga pracuje dopiero od dwóch dni.
Klub ze środkowych Niemiec wzmocnili ponadto Aaron Hunt, który przyszedł za darmo z Werderu oraz Sebastian Jung, za którego zapłacono Eintrachtowi nieco ponad 2 miliony euro. Ponadto zdecydowano się w Wolfsburgu na odkupienie ze Zwolle Mateusza Klicha. W rozegranych do tej pory dziewięciu sparingach jutrzejsi rywale Los Colchoneros odnieśli cztery zwycięstwa (pokonali 26-0 Ehmen, 9-0 Kühlungsborn, 11-1 Stadtauswahl Wolfsburg i 3-1 Altach) zanotowali trzy remisy (0-0 z HSV, 3-3 z Cardiff i 1-1 z St. Gallen) i ponieśli dwie porażki (1-3 z Bochum i 0-3 z Bayernem).
W ostatnim czasie Dieter Hecking decydował się na ustawienie 3-4-2-1. W defensywie trójkę obrońców wspierał duet grający na obu bokach pomocy, pomiędzy którym biega dwójka pivotów. Za akcje ofensywne odpowiada przede wszystkim dwóch bardzo ofensywnie usposobionych napastników (najczęściej Kevin De Bruyne i Aaron Hunt) oraz wysunięty napastnik (w tej roli Ivica Olić). Choć niewykluczone jest to, że niemiecki zespół wróci jutro do swojego nominalnego ustawienia 4-2-3-1, to jest to mało prawdopodobne z uwagi na fakt, iż małe szanse na występ ze względu na kłopoty zdrowotne mają Sebastian Jung, Christian Träsch, Patrick Ochs (trójka prawych obrońców) i Ivan Perisić.
W przypadku Atlético Madryt problemy z urazami wyeliminowały z jutrzejszego meczu Jana Oblaka, Ardę Turana i Léo Baptistão. Na całe szczęście każdy z nich powinien wrócić w poniedziałek do normalnego treningu na pełnych obrotach. Świetną wiadomością dla kibiców jest to, że odpowiedni poziom przygotowania fizycznego osiągnęli już Toby Alderweireld i Antoine Griezmann, dzięki czemu obaj znaleźli się w kadrze na spotkanie z ekipą Wilków. Fani ekscytują się zwłaszcza obecnością w niej Francuza, który ma być jedną z kluczowych postaci w przyszłym sezonie.
Niestety, jeśli były gracz Realu Sociedad pojawi się na Volkswagen-Arena, to niemal na pewno nastąpi to dopiero w trakcie drugiej połowy. 23-latek jest co prawda powoli wdrażany do drużyny, ale do rywalizacji z Realem Madryt o Superpuchar Hiszpanii zostało jeszcze trochę czasu, przez co nie ma powodu, by się z tym niepotrzebnie spieszyć. Bazując na informacjach wyniesionych z dzisiejszego treningu można wywnioskować, że Diego Simeone szykuje na jutro dość eksperymentalne ustawienie.
Co prawda obecność Miguela Ángela Moyi między słupkami nie może być żadnym zaskoczeniem, ale zestawienie defensywy jest już dość ciekawe. Na prawej stronie szansę debiutu otrzyma Jesús Gámez, który przed kilkoma dniami został ściągnięty za 3 miliony euro z Málagi. W środku zagrać ma żelazny duet Miranda i Diego Godín, podczas gdy lewa flanka ma należeć do Cristiana Ansaldiego. Argentyńczyk zastąpi na tej pozycji Guilherme Siqueirę, który w dotychczasowych sparingach spisywał się mimo wszystko poniżej oczekiwań.
Gabi i Mario Suárez odpowiadać będą za grę w środku pola. Na skrzydłach za akcje ofensywne mają odpowiadać przesunięty z linii obrony Juanfran oraz Koke, który na lewej stronie zajmie miejsce kontuzjowanego Ardy Turana. Rezygnacja z trójki środkowych pomocników oznacza, że Cholo w meczu z Wolfsburgiem postawi na dwóch napastników. Najbardziej wysuniętym snajperem będzie Mario Mandžukić, a tuż za nim operować ma Raúl García.
Wydaje się, że ważniejsze od zwycięstwa będzie jutro to, by mistrzowie Hiszpanii w końcu się odblokowali i zaczęli strzelać gole. Na Volkswagen-Arena nie będzie o to łatwo, jednak nadzieją na obejrzenie kilku trafień jest fakt, iż w ostatnich trzech sparingach podopieczni Dietera Heckinga stracili siedem bramek. Wielu czekać będzie także na debiut Antoine’a Griezmanna, od którego oczekuje się gry na najwyższym poziomie. Pierwszy gwizdek już za nieco ponad 24 godziny.
Mecz na żywo pokaże stacja Eurosport. Transmisję będzie można znaleźć także na Rojadirecta, LiveTV lub HahaSport.
Przewidywany skład Wolfsburga:
Przewidywany skład Atlético: