Vicente Calderón w meczach ligowych jest zapełnianie na poziomie bliskim 80%

Atlético Madryt rozgrywa fantastyczny sezon, co widać także na trybunach. Średnia ilość widzów na meczach ligowych jest, jak dotąd, równa 43.236, co oznacza wzrost o 1.5% w stosunku do ubiegłego roku. Oficjalna pojemność Vicente Calderón to 54.800 osób, co oznacza, że stadion w trakcie pojedynków La Liga wypełniony jest średnio w około 79%. To całkiem dobry wynik, zwłaszcza że na wielu hiszpańskich obiektach fanów ubywa. Rojiblancos są jednak w takiej formie, że ich sympatycy wyraźnie chcą ich dopingować we wszystkich rozgrywkach.

Klub robi wszystko, by za pomocą kampanii na portalach społecznościowych zachęcić swoich kibiców do przyjścia na stadion. Oferowane są atrakcyjne rabaty, karnety oraz zniżki i to nie tylko dla Socios. To wszystko sprawia, że Vicente Calderón było wypełnione po brzegi nie tylko podczas starć z Realem Madryt i FC Barceloną, ale także podczas pojedynków z Celtą (51.000) i Athletic Bilbao (51.500).

Spotkanie z drużyną z Vigo odbywało się w niedzielę o 12:00, co jest jedną z ulubionych pór fanów Rojiblancos. Mogą oni bowiem przyjechać na stadion, obejrzeć mecz, następnie pojechać na obiad i wrócić do domu, by spędzić tam popołudnie i wieczór. Z kolei potyczka z Los Leones miała miejsc w „Día de las Peñas”, przez co niemal wszystkie bilety zostały wyprzedane. Atlético Madryt zagra u siebie w lidze jeszcze z Espanyolem, Villarrealem, Granadą, Elche i Málagą. Ponieważ spotkanie z Żółtymi Łodziami Podwodnymi odbędzie się w dniu będącym świętem wszystkich najmłodszych fanów Rojiblancos, to należy spodziewać się na trybunach kompletu.

Podczas meczów Ligi Mistrzów fanów było nieco mniej, ale i rywale nie byli z najwyższej piłki. Podczas starć z Zenitem, FC Porto i Austrią Wiedeń na Vicente Calderón było odpowiednio 39.000, 30.000 i 36.000 widzów. W Copa del Rey natomiast wyniki były następujące: przeciwko Sant Andreu 15.000, przeciwko Valencii 33.000, przeciwko Athletic Bilbao 37.000 i przeciwko Realowi Madryt 45.000 (na pewno byłoby więcej, gdyby nie gładka porażka na Santiago Bernabéu w pierwszym meczu).