Gdy ogłoszono, że Ángel Correa zostanie nowym piłkarzem Atlético Madryt, kibice tego klubu byli bardzo zadowoleni. Utalentowany napastnik jest bowiem porównywany do Sergio Agüero i ma w najbliższym czasie stać się jednym z najlepszych na tej pozycji w swoim kraju. Wszystko jednak skomplikowało się przez problemy ze zdrowiem, jakie ma obecnie Argentyńczyk.
28 maja podczas testów medycznych wykryto u niego niewielkiego guza w jednej z komór serca. Ponieważ nie jest to potencjalnie nic groźnego, zawodnik zdecydował się na zabieg, który jakiś czas temu przeszedł w USA. Wszystko poszło sprawnie i młody gracz miał pauzować maksymalnie przez kilka tygodni.
Dziś jednak pojawiła się informacja, iż główny lekarz San Lorenzo stwierdził, iż Ángela Correę czeka półroczna przerwa i rozbrat z futbolem. Źródła będące blisko Vicente Calderón twierdzą natomiast, że na ten moment ciężko określić stan, w jakim jest 19-latek. Być może wróci do piłki już za trzy miesiące, a być może nie zagra w nią na poziomie profesjonalnym już nigdy.
W tej chwili pewne jest to, że w sierpniu Argentyńczyk przejdzie kolejne, bardziej dokładne badania. Mają one jasno określić ile czasu potrzeba na powrót do pełnej sprawności i czy jest to w ogóle możliwe. Na całe szczęście z dość dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że skończy się tylko na strachu i 19-letni napastnik bez problemu wróci do futbolu, gdy tylko odzyska siły.
W tym artykule omówimy zwycięstwo drużyny Atlético w meczu przeciwko Athletikowi Bilbao, który został przerwany…
W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…
21 kwietnia o 18:30, rozegrany zostanie mecz Deportivo Alaves przeciwko Atletico Madryt na stadionie Estadio…
Wędkarstwo to jedno z najpopularniejszych hobby na świecie. Jeśli jesteś jednym z milionów ludzi, którzy…
16 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie odbędzie…
10 kwietnia 2024r. o 21.00 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Atletico Madryt podejmie Borussię Dortmund. W…
Zobacz komentarze
:(
Nie wiem czy gra jest warta świeczki. Jest to ryzykowne. Może okazać się, że nie nadaje się do sportu i powinien zająć się czymś innym. Nie jest on nam jakoś mega potrzebny i pieniądze, które chcemy wydać na niego można zainwestować inaczej. Tutaj zarząd musi przeanalizować sytuację. Poczekajmy jednak na kolejne badania i zdecydujmy.
Zgadzam się z Manianem, ale transfer jest i tak już dopięty, prawda?
Tak, ale nasi zastrzegli w umowie prawo do rezygnacji w razie problemów z tą operacją