Simeone: Nie interesuje mnie posiadanie piłki, bo to jest nudne

Diego Simeone pojawił się niedawno przed mikrofonem w trakcie programu El Larguero w radio Cadena Ser. Trener Atletico Madryt rozpoczął to spotkanie od wspomnienia swojego przybycia do stolicy Hiszpanii: – Kiedy prowadziłem rozmowy z Miguelem Gil Marinem, on powiedział mi, abym zbudował z tej drużyny coś dobrego. Obaj wiedzieliśmy, że moja osoba ma spore poparcie z racji tego, że sam byłem kiedyś graczem Rojiblancos. Choć praca jest ciężka, to daje bardzo dużo radości i każdego dnia widzę, że moi podopieczni okazują wiele zaangażowania i szacunku do mnie oraz do tego co i gdzie robią. Następnie Cholo wypowiedział się w paru kwestiach, o których poniżej.

O tym, jakie są obecne cele: – Ciężko je definiować, tak naprawdę najbardziej liczy się to, by poprzez odpowiedni trening osiągać jak najlepsze wyniki, a one same doprowadzą do sukcesów. Staramy się iść dobrą ścieżką i z niej nie zbaczać. Dzięki temu jesteśmy szczęśliwi, bo wszyscy tworzymy jedność, jesteśmy grupą na boisku i poza nim.

O piłkarzach: – Byłem zawodnikiem i doskonale wiem, że każdy chce jak najwięcej grać. W końcu Atletico jest jednym z najlepszych i najważniejszych klubów w Europie. Trzeba odpowiednio zarządzać minutami i wiedzieć, komu ile ich potrzeba w danej chwili. Uwierz, że każdy gracz musi być w 100% gotowy do tego, by rozegrać następny mecz, a skoro jest ich tak wiele na przestrzeni całego sezonu, to trzeba odpowiednio rotować składem, w którym każdy piłkarz jest ważny i nie ma podziału na podstawowych i rezerwowych.

O braku problemów z prasą: – Nie ma ku temu powodów. Oczywiście teraz jest wszystko łatwiejsze, bo jesteśmy w bardzo dobrej formie i wygrywamy. Wasz zawód nie jest prosty. Macie różne opinie i przemyślenia, ale ja doskonale wiem, że krytyka jest czasem konieczna. Jednak wraz z zawodnikami skupiamy się przede wszystkim na naszej analizie oraz naszych wnioskach tak, aby z dnia na dzień być coraz lepszymi. Kontakt z piłkarzami jest bardzo ważny, to głównie dzięki niemu udało się przez ostatni rok tak bardzo poprawić wyniki i samą grę.

O choloizmie: – Wszyscy wiedzą, że skupiam się na tym, co jest obecnie. Historie być może są miłe do wspominania, ale dopiero jak jest się starym i nie ma nic do roboty. Teraz naszym zadaniem jest jak najlepsze przygotowanie się do starcia z Granadą. Popełnialibyśmy błąd, gdybyśmy skupiali się nie na tym, co trzeba.

O rozmowach z drużyną: – W zasadzie starać się za wiele nie mówić, przed meczem ograniczam się naprawdę do minimum. Oczywiście nigdy nic nie ukrywam i mówię moim graczom o wszystkim, o czym powinni wiedzieć. Doskonale jednak wiem, że mój zespół potrafi się motywować, widzę to po ich twarzach i gestach. Uwielbiam moją ekipę i jeśli dalej będziemy wspólnie szli tą samą ścieżką, wówczas w końcu osiągniemy zamierzone cele.

O najlepszym piłkarzu w kadrze: – W całej grupie jest kilku przywódców, którzy zachowują się jak prawdziwi liderzy. Jednocześnie często pomagają tym, którzy akurat potrzebują jakiegoś wsparcia. Wszyscy sobie pomagają i to właśnie chodzi. Takie zachowania lubię.

O Adrianie Lopezie: – Widzę, że jego forma idzie w górę i jest coraz lepiej. Na początku sezonu rzeczywiście nie był w swojej optymalnej dyspozycji. Już na Igrzyskach było widać, że coś jest nie tak. Teraz jednak wszystko wydaje się być w porządku, nie martwię się. On ma ogromny talent, więc musi go tylko odpowiednio wykorzystywać, a nie raz udowodnił, że potrafi to robić i może stać się jedną z najważniejszych postaci w zespole. Trzeba także zauważyć, że nasza gra ofensywna różni się nieco od tego, co było w poprzednim sezonie. Nie ma Diego, więc znaleźliśmy inne alternatywy, które oznaczały jednak małą zmianę w taktyce.

O grze skrzydłami, a nie środkiem: – Lubię dość specyficzny futbol. Nie interesuje mnie posiadanie piłki, bo to jest nudne. Poza tym to domena FC Barcelony. Osobiście wolę grać szybkim atakiem, więc automatycznie większość akcji opiera się na bokach. Nie znaczy to jednak, że mamy słaby środek i nie potrafimy utrzymać się przy piłce. Wręcz przeciwnie – Koke, czy Raul Garcia potrafią to bardzo dobrze. Właśnie w ten sposób będę kontynuował budowanie tej drużyny.

O Radamelu Falcao: – To zawodnik, który bez względu na swoją formę chce codziennie ciężko trenować, by być najlepszym i strzelać jak najwięcej goli. Moim zdaniem jest teraz o wiele bardziej wymagający względem siebie niż kiedyś. Przeciwko Getafe grał bardzo dobrze, pomimo tego że nie zdobył żadnej bramki. Dla mnie jest wspaniałym graczem, który osiąga to, co chce, a przy okazji pomaga całej drużynie.

O Jose Mourinho: – Podoba mi się jego osobowość. W każdym klubie, w którym pracował, pokazywał swój własny, indywidualny styl i na każdej z drużyn odciskał swój stempel. Trenerów trzeba oceniać przez pryzmat tego, jak sobie radzą w różnych miejscach, w różnych sytuacjach. Jeśli potrafisz dać radę bez względu na to, z kim pracujesz, to jesteś wspaniałym trenerem.