Santaelena: nasze mecze nie do końca były tak kiepskie jak sugerują to wyniki

Już jutro o 12:00 Atletico B rozegra swój kolejny mecz ligowy. Tym razem przeciwnikiem będzie Zamora i trzeba mieć nadzieję, że podopieczni Alfredo Santaeleny wreszcie zdobędą choć punkt. Do tej pory bowiem przegrali wszystkie trzy mecze, choć w przynajmniej dwóch z nich powinni zremisować. Lista kontuzjowanych piłkarzy jest dość długa. Przede wszystkim najbardziej odczuwalny jest brak Davida Gila, który urazu nabawił się w ostatnim spotkaniu z Leganes, Omara, Rubena i Kitiego. Dodatkowo wciąż niedostępny jest Yassine Bounou, którego transfer w dalszym ciągu nie został w 100% potwierdzony. Na szczęście zdrowi są już Cidoncha i Tiri, a niedługo do normalnych zajęć powinien także wrócić Kader. Z powodów kłopotów z obsadą bramki jako rezerwowy golkiper powołany z drużyny juniorów został Pol. Do składu wrócili także Oliver Torres i Saul Niguez.

Lista powołanych na mecz z Zamorą:

BRAMKARZE: Angel, Pol;

OBROŃCY: Javi Manquillo, Cesar, Victor Mongil, Tiri, Elbis;

POMOCNICY: Thomas, Vicente, Fer Lopez, Saul Niguez, Cidoncha, Oliver Torres, Ivan;

NAPASTNICY: Pedro Martin, Gerard, Ndoye.

Przed jutrzejszym starcie Santaelena wypowiedział się w następujących słowach: – Zamora to młody zespół, który ma jednak w swoim składzie kilku piłkarzy, którzy zdążyli już się ograć na niezłym poziomie. Rozgrywki ligowe zaczęli podobnie jak my, czyli słabo. Dlatego też jutrzejsze spotkanie będzie ważne dla obu drużyn. Nasze trzy dotychczasowe mecze nie do końca były tak kiepskie jak sugerują to wyniki. Szczególnie dziwny przebieg miał ostatni pojedynek z Leganes, gdzie nasi rywale najpierw strzelili drugiego gola w tej samej akcji, w której nasz bramkarz złapał kontuzję, a później sędzia nie uznał nam prawidłowo zdobytej bramki na 2:2. Ale nie chcę niczego usprawiedliwiać i wiem, że musimy jutro zdobyć jakieś punkty. Naszym głównym atutem będzie to, że zagramy na własnym boisku, gdzie potrafimy pokazać z bardzo dobrej strony. Cieszę się, że powoli klaruje się sytuacja kadrowa, bo do tej pory nie było za dobrze i miałem trochę kłopotów, szczególnie z zestawianiem linii obrony.