Wydział sporów administracyjnych Madryckiego Najwyższego Trybunału Sprawiedliwości (TSJM – Tribunal Superior de Justicia de Madrid) pozytywnie rozpatrzył apelację ekologów dotyczącą zawieszenia operacji Mahou-Calderón, której nieprawidłowości wykazywali już w 2015 roku utrzymując, że doszło do naruszenia dopuszczalnej wysokości planowanych budynków o 3 piętra.
W wyroku, od którego przysługuje odwołanie do Hiszpańskiego Sądu Najwyższego, stwierdza się również poważne uchybienia w części planu dotyczącej przestrzennego zagospodarowania. Prace, które mają zmodernizować teren o powierzchni 204 218 m2, obejmują wyburzenie Vicente Calderón, zniszczenie części autostrady M-30, konstrukcję ośmiu budynków o wysokości od 8 do 20 pięter, dwóch drapaczy chmur składających się z 36 pięter, jak również 2 tysięcy mieszkań.
Innym powodem wstrzymania całej operacji jest fakt, iż w 2009 roku Rada Miasta Madrytu zatwierdziła Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, w którym to tereny związane z Vicente Calderón zostały przeznaczone wyłącznie pod zabudowę mieszkaniową.
TSJM zarządziło tymczasowe wstrzymanie projektu Mahou-Calderón w lipcu 2015 roku, ze względu na wniosek ekologów zarzucających Miastu Madryt, że pozwoliło na rozpoczęcie działań mimo dwóch wyroków zakazujących podejmowanie prac.
Ecologistas en Acción uzasadniają swoje stanowisko stwierdzając, że plan zagospodarowania terenu po stadionie Atlético jest – działaniem mającym zapewnić profity właścicielom gruntów i deweloperom, ale nie dbającym o potrzeby sąsiedztwa.
W meczu 6. kolejki hiszpańskiej La Ligi, Rayo Vallecano zremisowało na własnym terenie z Atletico…
W dniu 22 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio de Vallecas w Madrycie…
W niedzielę 22 września 2024 o godzinie 21:00 na stadionie Campo de Futbol de Vallecas…
Jednym z czwartkowych meczów pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, było spotkanie Atletico Madryt przeciwko RB Lipsk.…
W dniu 19 września 2024 roku o godzinie 21:00, na stadionie Estádio Cívitas Metropolitano w…
Już w czwartek 19 września 2024 roku o godzinie 21:00 odbędzie się starcie pomiędzy Atletico…
Zobacz komentarze
A co to dla nas oznacza?
Takie "organizacje ekologiczne" działają również i u nas i zajmują się składaniem skarg i apelacji dot. wydawanych pozwoleń na budowę. Rozpatrzenie tego przez sąd trwa, inwestor ten czas traci, dlatego czasami decyduje się posmarować odpowiednio ekologom by nie przedłużali całości. Niemniej jednak jeżeli wszystko jest w porządku to sądy oddalają tego typu skargi, dlatego poważni deweloperzy zaczynają cały proces załatwiania dokumentów wcześniej i mają już wkalkulowany czas na użeranie się z "ekologami".
Jeżeli jednak są tak duże różnice między projektem a planem zagospodarowania przestrzennego, to znaczy że ktoś od nas leci sobie w kulki. Jeżeli w planie jest zapisana mieszkaniówka, to nie można postawić biurowców. Nie i kropka. Dlatego albo zmienią zupełnie projekt, albo nic nie wybudują.
Ekolodzy to nowocześni faszyści na ogół. Wystarczy przejechać się autostradą i zobaczyć ile po drodze minie się ekranów dźwiękochłonnych oraz mostów dla nietoperzy, czy innych ryjówek. Potem zdziwienia, że kilometr autostrady w Polsce kosztuje 50 mln zł.
Chodziło mi bardziej o to, jaki jest udział Atleti w inwestycji i jakie konsekwencje dla klubu mogą za sobą pociągnąć takie jazdy?
Taka śmieszna ciekawostka. Gdzieś w Polsce też budowali drogę i oczywiście ekolodzy wylecieli, że trzeba stworzyć jakieś specjalnie przejście dla żab, no bo inaczej zmniejszy się ich populacja. Okazało się, że ten tunel jeszcze bardziej utrudnił im przetrwanie, bo przy wyjściu na darmowy bufet ustawiały się bociany ;-)
Szkoda że miejscy konserwatorzy zabytków nie walczą tak o swoją broszkę jak eko-faszyści, patrz Wrocław. Posmarujesz to możesz spokojnie niszczyć krajobraz okolic rynku czy odnowionego dworca :-S
@mareczekcc Moja kumpela chodzi we Wrocławiu do szkoły i to jest jakiś budynek zabytkowy. W związku z tym jakieś 8 lat czekali na zgodę konserwatora zabytków, aby wymienić okna, więc i tutaj w 2 strony to działa.