Rayo Vallecano – Atletico Madryt 0:1 (video)

Atletico Madryt wygrało dziś 1:0 z Rayo Vallecano po dość ciężkim, wyjazdowym meczu. Co prawda spotkanie pomiędzy dwiema drużynami ze stolicy Hiszpanii nie zawsze było emocjonujące, ale do momentu strzelenia bramki przez Radamela Falcao ciężko było wskazać zespół wyraźnie lepszy. Przez większość czasu na boisku można było oglądać niesamowitą walkę, której sędzia nie zawsze podejmował słuszne decyzje.

W porównaniu do meczu z Realem Madryt, Diego Simeone dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie Rojiblancos. Arda Turan, Gabi, Luis Perea i Diego Godin zostali zastąpieni przez Eduardo Salvio, Mario Suareza, Mirandę i Alvaro Domingueza. Lepiej pojedynek rozpoczęli piłkarze Rayo, którzy jako pierwsi stworzyli groźną sytuację. Były pomocnik Los Colchoneros, Jose Movilla, uderzył w stronę bramki gości, ale piłkę nad poprzeczką przeniósł Thibaut Courtois. Po chwilowym okresie przewagi gospodarzy do pracy ruszyło wreszcie Atletico. Szczególnie wyróżniali się Diego i Adrian. Hiszpański napastnik najpierw umożliwił oddanie niezłego strzału Filipe, a następnie dwukrotnie przysporzył sporych problemów defensorom Rayo, jednak ostatecznie nie dał rady celnym podaniem obsłużyć Falcao. Z kolei brazylijski mediapunto dobrym podaniem obsłużył Salvio, jednak Argentyńczyk strzelił niecelnie. Kiedy wydawało się, że Rojiblancos przejęli totalnie inicjatywę i kwestią czasu jest strzelenie przez nich gola, gospodarze prawie zdołali umieścić piłkę w bramce Atletico. Raul Tamudo, który zastąpił w wyjściowym składzie wypożyczonego z Atletico Diego Costę, z bliskiej odległości uderzył piłkę głową w kierunku bramki, ale niesamowita parada Courtoisa uchroniła gości przed utratą gola. Niemal natychmiast Los Colchoneros odpowiedzieli gospodarzom równie groźną akcją. Niestety podobnie jak w przypadku Tamudo, tak i tutaj strzał z główki Mario Suareza po dośrodkowaniu Diego został wybroniony przez Davida Cobeno. Trzeba jednak przyznać, że pomocnik Atletico powinien się w tej sytuacji zachować o wiele lepiej. Tuż przed przerwą nasz rzekomy cel transferowy, Lass Bangoura, ograł na lewym skrzydle Juanfrana i mocno uderzył na bramkę Courtoisa, ale na szczęście strzał był niecelny.

Po wznowieniu gry po przerwie bramkę dla Rayo mógł zdobyć Michu, ale jego strzał głową minął bramkę Atletico. Po dwudziestu minutach drugiej połowy Rojiblancos wreszcie wyszli na prowadzenie, choć trzeba przyznać, że zdobyta bramka wzięła się tak naprawdę z niczego. Juanfran podał piłkę do Falcao, który przejął ją na linii środkowej boiska. Kolumbijczyk popędził z nią w stronę bramki gospodarzy i po tym, jak minął wychodzącego z bramki Cobeno, nie miał problemów z umieszczeniem piłki w pustej bramce. Wydaje się, że w tej sytuacji bramkarz Rayo niepotrzebnie opuścił swoje pole karne. Dla El Tigre była to 30. bramka w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach, a dla Atletico była to bramka numer 1500 w historii występów tego klubu w La Liga. Chwilę później prowadzenie podwyższyć mógł Diego, ale piłka po jego uderzeniu świsnęła obok słupka. Szkoleniowiec Rayo, Jose Ramon Sandoval, postawił wszystko na jedną kartę i wpuścił na boisko napastnika, Daniego Pacheco. Hiszpan, który jest wypożyczony z Atletico (gdzie został wypożyczony z Liverpoolu) zastąpił obrońcę, Raula Bravo. Przed kolejną szansą do zdobycia bramki stanął Michu, ale po raz kolejny skuteczną interwencją popisał się grający dziś dobre zawody Courtois. W odpowiedzi Rojiblancos stworzyli sobie kolejną sytuację, w której Rayo uratował Cobeno. Bramkarza gospodarzy w ładnym stylu zdołał zatrzymać groźny strzał Diego. Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem w wyśmienitej sytuacji fatalnie zachował się Falcao. Adrian pociągnął akcję prawym skrzydłem, po czym wyłożył piłkę Kolumbijczykowi. Jednak El Tigre zamiast w piłkę trafił w powietrze i wynik pozostał niezmieniony. W doliczonym czasie gry ostatnią okazję na strzelenia gola zmarnował Adrian, który nie mógł się zdecydować, co chce zrobić z futbolówką w polu karnym gospodarzy i ostatecznie przegrał walkę z obrońcami naszych rywali.

SKRÓT TEGO MECZU MOŻNA OBEJRZEĆ TUTAJ – KLIK!

Skład Atletico: Courtois – Juanfran, Miranda, Dominguez, Filipe – Salvio (Arda Turan 60′), Tiago, Mario Suarez, Diego (Perea 90′) – Adrian, Falcao

Bramka:
0:1 – Falcao 65′

Dylan

Zobacz komentarze

  • Jeżeli wymagał od niego niecelnych podań, kiepskich piłek i wielu strat to rzeczywiście Turek taktycznie zagrał na 5.

  • Dara co ty gadasz El Turko słabo? Przecież Simeone go pochwalił na konferencji mówiąc, że zrobił to co od niego wymagał :D

  • Słabiutki mecz w wykonaniu Los Colchoneros. Tym razem mieliśmy szczęście bo Rayo miało kilka bardzo dobrych sytuacji, Curtois bronił bardzo pewnie, szczególnie przy strzale głową Tamudo.
    Sytuacji mieliśmy jak na lekarstwo ale dobrze że Falcao wykorzystał swoją szanse, zgubił obrońcę przyjęciem, zwiódł interweniującego bramkarza i trafił na pustą bramkę ze sporej odległości. Przydało by się odkupić Diego bo jednak bez niego to bieda z nędzą w pomocy. Co ten El Turko robi to szkoda pisać, ogarnął by się chłopak, kapitan reprezentacji.
    Teraz ciężki mecz na Espanyol, dobrze że gramy u siebie, powinno być zwycięstwo. Ważny mecz ale gdy chcemy coś jeszcze osiągnąć w tym sezonie to wszystkie mecze do końca są bardzo ważne.

  • Vallecas... Największy wstyd Madrytu! Syf, brud, komuniśći, narkomania i antifa... AUPA ATLETI!

  • nie jest sztuką wygrać mecz w którym wszystko wychodzi, sztuką jest wygrać mecz w którym gra się nie klei. To się w końcu nam udało i za to Brawa dla chłopaków w ten sposób osiąga się postawione cele. :)

  • Dobra konsekwentna gra. Rayo mimo, że bez Costy postawiło na prawdę trudne warunki gry. Na początku myślałem, że znów stracimy szybko bramkę, ale dobrze broniliśmy się albo wspaniale interweniował Courtois. Naszym zamysłem była gra z kontry i dzięki zneutralizowaniu Lassa przez Juanfrana, ten otworzył drogę do bramki dla Falcao. Mecz oglądało się bardzo dobrze. Mnóstwo walki.

    Moje oceny:

    Courtois 8/10 - zaliczył w pierwszej połowie fantastyczną interwencje przy strzale Tamudo. Bardzo pewnie po nieudanym występie w derbach.

    Juanfran 6.5/10 - bez fajerwerków, ale poprawnie. Dopiero w drugiej połowie zorientował się, że ten Lass zawsze schodzi do środka i to wykorzystał podając do Falcao przy bramce.

    Miranda 6/10 - także nie rozegrał idealnego meczu, jednak dobrze wywiązał się ze swojej roli.

    Dominguez 6.5/10 - według mnie powinien wejść do pierwszego składu za Godina, który obniżył loty. Dominator solidny występ i grał najbardziej twardo ze wszystkich naszych graczy.

    Filipe Luis 4/10 - myślę, że to był jego najgorszy mecz od wielu tygodni. Nie mógł się odnaleźć i mnóstwo strat oraz często był ogrywany przez zawodników pokroju Piti'ego.

    Mario 4/10 - może skrzywdzę Luisa, że dostał taką samą ocenę jak Mario. Ten gościu jest najsłabszym zawodnikiem w naszej kadrze i to widać gołym okiem. Podania do zawodników widmo, niepotrzebne faule. Nie da się wypomnieć tej główki z trzech metrów, gdy uderzył wprost w bramkarza.

    Tiago 5/10 - niczym szczególnym się nie wyróżnił. Przez chwile niewidoczny ale bez żadnych poważnych błędów i dobrze w defensywie.

    Diego 7/10 - mózg drużyny. Jego podania są bajeczne. Gdyby nie on, nasz środek wyglądałby fatalnie. Bardzo inteligenty zawodnik.

    Salvio 6/10 - w pierwszej połowie kilka na prawdę bardzo dobrych rajdów, jednak kończyły się niecelnym podaniem, lub niecelnym strzałem.

    Adrian 6.5 - średnio-dobry mecz. Kilka razy dobrze wymienił piłkę czy to z Diego czy z Luisem, jednak nie pokazał czegoś nadzwyczajnego.

    Falcao 7.5/10 - zrobił to co do niego należało, wykorzystał swoją okazję. Jego gra plecami do bramki przeciwnika jest fenomenalna.

    Perea ??/10 - wszedł w końcówce więc nawet nie ma co oceniać.

    Turan 4/10 - nie wiem za co chwalił go Cholo na konferencji, ale co kontakt z piłką to strata. Wyszedł mu tylko jeden rajd, gdzie po minięciu dwóch zawodników został sfaulowany. Ostatnio bardzo obniżył loty.

  • Mieliśmy farta takie mecze właśnie zazwyczaj przegrywamy. No, a Falcao jak zwykle strzelił na pustą, ale tym razem trochę z daleka :D Diego jak zwykle mistrz, Mario fatalnie, Arda również nic mu nie wychodziło. Ogólnie drużyna zagrała przeciętnie, ale są 3 punkty.

Polecane posty

Atletico wygrywa z Bilbao. Rasistowski skandal w tle

W tym artykule omówimy zwycięstwo drużyny Atlético w meczu przeciwko Athletikowi Bilbao, który został przerwany…

1 dzień temu

Atletico – Bilbao: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online (27.04.2024)

W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…

3 dni temu

Alaves – Atletico: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online (21.04.2024)

21 kwietnia o 18:30, rozegrany zostanie mecz Deportivo Alaves przeciwko Atletico Madryt na stadionie Estadio…

1 tydzień temu

Dortmund – Atletico transmisja, gdzie oglądać? (16.04.2024)

16 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie odbędzie…

2 tygodnie temu

Liga Mistrzów: Atletico Madryt – Borussia Dortmund transmisja – gdzie oglądać? (10.04.2024)

10 kwietnia 2024r. o 21.00 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Atletico Madryt podejmie Borussię Dortmund. W…

3 tygodnie temu

Liga Mistrzów: Atletico Madryt – Borussia Dortmund zapowiedź

Atletico Madryt i Borussia Dortmund zmierzą się w ekscytującym meczu Ligi Mistrzów. Hiszpańska drużyna Atletico…

3 tygodnie temu