Kategorie: Główne newsy

Podsumowanie sezonu 2016/17 w wykonaniu wypożyczonych graczy

6 lipca rozpoczynają się przygotowania Atlético do nowego sezonu. Przez ostatni rok kilkunastu graczy mocniej lub luźniej związanych z pierwszym zespołem przebywało na wypożyczeniach. Dla jednych był to okres progresu, który pomoże graczom w dalszej karierze, inni pokazali, że są jeszcze niegotowi na grę w Rojiblancos. Część z kolei definitywnie pogrzebała szanse na grę pod wodzą Diego Simeone.

 

W ostatniej sondzie pytaliśmy o to, który powracający z wypożyczenia piłkarz ma największe szanse, aby przekonać do siebie trenera Rojiblancos. Bezdyskusyjnie zwyciężył Diogo Jota (45% głosów), za plecami którego znaleźli się Luciano Vietto (24%) oraz Matías Kranevitter (16%).

 

Poniższe podsumowanie pokazuje, ze niekoniecznie dobra kampania ma decydować o wkupieniu się w łaski Cholo. Zakaz rejestracji nowych piłkarzy nieco zmienił podejście do wypożyczonych, którzy mogą załatać kilka dziur w składzie, a być może w dalszej perspektywie stać się ważnymi członkami Colchoneros.

 

Przy ocenie brane były pod uwagę takie czynniki jak prezentowanie się podczas sezonu 2016/17, poczyniony progres, siła ligi i w mniejszym stopniu sukcesy klubu.

 

Rafael Santos Borré (Villarreal)

 

Mecze: 30

Gole: 4

Asysty: 2

Minuty: 1108

Ocena: 3,5/10

 

Los Amarillos zmagali się z poważną kontuzją Roberto Soldado, w miejsce którego ściągnęli w ramach wypożyczenia Kolumbijczyka. Gra silnym zespole miała być ogromną szansą dla napastnika, także na występy w europejskich pucharach. Zaczęło się obiecująco od asysty w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, choć ostatecznie podopieczni Frana Escriby musieli zadowolić się występami w Europa League. Kolejne miesiące mijały, a 21-latek nie potrafił znaleźć drogi do siatki, mając na koncie tylko trafienie ze Steauą w fazie grupowej LE. W styczniu pojawił się temat skrócenia wypożyczenia i spróbowania w słabszym zespole, ale Borré pozostał na Estadio de la Ceramica. Druga połowa sezonu była jeszcze gorsza, a nadzieja po dublecie z Osasuną okazała się płonna. Końcówka temporady była błagalnym wyczekiwaniem na jej koniec, gdyż trener w ogóle nie stawiał na snajpera z Ameryki Południowej.

 

Mimo słabej postawy gracz wcale nie jest na straconej pozycji, jeśli chodzi o przekonanie do siebie Diego Simeone. Na pewno zapunktował u Argentyńczyka wcześniejszym powrotem do treningów. Atleti rozpoczyna pretemporady 6 lipca, ale napastnik trenuje ze swoim były klubem, Deportivo Cali, aby być w jak najlepszej dyspozycji po przybyciu do Madrytu. Piłkarz jest także łączony z wypożyczeniem do beniaminka Primera División, Getafe.

 

Héctor Hernández (Albacete)

 

Mecze: 40

Gole: 20

Minuty: 2867

Ocena: 6/10

 

Po nieudanej przygodzie w Elche, gracz zdecydował się na kolejne wypożyczenie. Tym razem wybór padł na Albacete, które spadło z Segunda do Segunda B, a również dla napastnika było to zejście o poziom niżej w stosunku do poprzedniej kampanii. W Kastylii-La Manchy 21-latek potrafił się odnaleźć, zaliczając nawet serię czterech meczów ligowych z rzędu, w których trafiał do siatki rywali. Był najlepszym strzelcem swojego zespołu i walnie przyczynił się do wygrania grupy przez swój zespół. Nagrodą za dobrą postawę był udział w barażach o powrót na zaplecze LaLiga. W tych zawodnika dopadła strzelecka niemoc i w pięciu kolejnych meczach nie wpisał się na listę strzelców, w efekcie czego ostatnie spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych. Mógł się jednak cieszyć wraz z kolegami z uzyskania promocji do Segunda División.

 

Mimo dobrej postawy, Diego Simeone nie liczy na byłego reprezentanta Hiszpanii do lat 19. Prezydent Albacete potwierdził niedawno, że nie rozmawiał na temat dalszej współpracy z napastnikiem. Na pewno mógłby być cennym wzmocnieniem rezerw, które właśnie awansowały do Segunda B, a również są objęte zakazem rejestracji nowych graczy. Należy pamiętać, że 30 czerwca wygasł kontrakt Héctora.

 

Theo Hernández (Alavés)

 

Mecze: 38

Gole: 2

Asysty: 3

Minuty: 3201

Ocena: 9,5/10

 

Śmiało można napisać, że nikt nie spodziewał się aż tak dobrej postawy debiutanta. 19-latek jechał do Kraju Basków mając na koncie jedynie występy w Tercera División oraz rozgrywkach młodzieżowych. W ekipie Mauricio Pellegrino udało mu się z szybko wywalczyć miejsce na lewej stronie defensywy, mimo że silną pozycją do tej pory cieszył się Raúl García. Francuz doskonale łączył zadania defensywne z akcjami zaczepnymi, a można wręcz powiedzieć, że w tym drugim aspekcie był lepszy. Jego rajdy siały niepokój w szeregach rywali i pozwoliły wypracować kilka bramek swoim kolegom. Nastolatek został objawieniem LaLiga, a jego zespół również się dostosował i jako beniaminek dość długo walczył o awans do europejskich pucharów. Theo wraz z ekipą z Vitorii dotarł do finału Pucharu Króla, w którym zdobył przepiękną bramkę z rzutu wolnego. Nie wystarczyła ona jednak do pokonania Barcelony. Doszukując się minusów należy wspomnieć łatwość do łapania kartek, a także słabą dyscyplinę, która na tle bardziej zorganizowanej drużyny może stanowić problem.

 

Wydawało się, że 19-latek po powrocie będzie szykowany na następcę Filipe Luísa. Okazało się jednak, że ten woli grać w Realu Madryt, do którego odejdzie za około 26 mln €. Defensor miał być przyszłością Rojiblancos wraz ze swoim bratem Lucasem, ale ostatnimi wypowiedziami coraz bardziej naraża się kibicom klubu, w którym grał od dziecka.

 

Diogo Jota (Porto)

 

Mecze: 38

Gole: 9

Asysty: 5

Minuty: 2056

Ocena: 7,5/10

 

Skrzydłowy lub napastnik po sprowadzeniu do Atlético powędrował na wypożyczenie do drużyny Smoków i już w trzecim ligowym meczu zanotował hat-trick. Na ogół grał regularnie, choć nie zawsze mógł liczyć na miejsce w wyjściowej XI. Wraz z Porto wywalczył wicemistrzostwo Portugalii, a klub miał opcję wykupu piłkarza, lecz nie zdecydował się tego zrobić. Na przeszkodzie stanęła kwota 20 mln €, co w portugalskich realiach jest sporą ceną. Jota był często wykorzystywany jako rezerwowy i niejednokrotnie był „jokerem” swojego zespołu. W drugiej części sezonu tylko po wejściach z ławki notował trafienia, a uzbierał ich w ten sposób cztery. Zadebiutował w rozgrywkach europejskich i strzelił swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów w meczu z Leicester. Po całkiem udanym sezonie pojechał wraz z kadrą Portugalii do lat 21 na Mistrzostwa Europy. W Polsce udało mu się zagrać w dwóch meczach.

 

20-latek ma duże szanse na pozostanie w Rojiblancos. Jest dosyć wszechstronnym graczem i może zagrać na kilku pozycjach w ofensywie, co jest dodatkowym atutem. Innym rozwiązaniem może być oddanie gracza na kolejny rok do którejś z ekip LaLiga, aby Portugalczyk lepiej zapoznał się ze specyfiką ligi, która jest znacznie silniejsza od Primeira Liga.

 

Matías Kranevitter (Sevilla)

 

Mecze: 32

Asysty: 1

Minuty: 1970

Ocena: 6/10

 

Środkowy pomocnik przychodząc do Atlético był reklamowany jako „nowy Mascherano”, ale gra w Europie unaoczniła mankamenty w grze młodego Argentyńczyka. Silna konkurencja zmusiła byłego piłkarza River Plate poszukać szczęścia na wypożyczeniu do Sevilli. W stolicy Andaluzji skorzystał na rotacjach Jorge Sampaoliego, ale nie mógł być do końca zadowolony z liczby otrzymanych szans. Trener preferował ofensywną grę, więc w składzie na ogół było miejsce dla jednego defensywnego pomocnika, którym najczęściej był Steven N’Zonzi. Problemem Kranevittera były nikłe umiejętności ofensywne, więc trudno oczekiwać promowania na siłę wypożyczonego gracza, w przypadku którego nie ma nawet opcji wykupu po sezonie. Szukając pozytywów należy wspomnieć świetną skuteczność podań Argentyńczyka, która wyniosła ponad 90%. Dodatkowo udało mu się zdobyć doświadczenie, a dwukrotnie sprawdził się na pozycji środkowego obrońcy.

 

24-latek wraca do Madrytu z niemal stuprocentową pewnością pozostania na następny sezon. Diego Simeone po ostatniej kampanii stracił Tiago Mendesa, który zdecydował się zakończyć karierę, a wielką niewiadomą będzie forma Augusto Fernándeza, który wciąż dochodzi do pełnej sprawności po kontuzji więzadeł krzyżowych. Kranevitter stwierdził, że jego celem jest regularna gra, więc niewykluczone, że w styczniu ponownie odejdzie z Madrytu, jeśli nie uda mu się wskoczyć do składu, a trzeba przyznać, że przy obecności Gabiego, Koke, Saúla Ñígueza czy Thomasa Parteya może to okazać się zadaniem zbyt trudnym.

 

Javier Manquillo (Sunderland)

 

Mecze: 22

Gole: 1

Minuty: 1607

Ocena: 4,5/10

 

Dla bocznego obrońcy było to trzecie kolejne wypożyczenie i drugie do ligi angielskiej. 23-latek początkowo mógł liczyć na miejsce w wyjściowym składzie, aby następnie zasiadać głównie na ławce rezerwowych. W końcówce sezonu ponownie zaczął występować od pierwszej minuty, z tym że zamienił prawą stronę na lewą. Było to spowodowane kontuzją podstawowego zawodnika. Sezon w wykonaniu Manquillo nie był jednak udany, a wraz z Czarnymi Kotami musiał pogodzić się ze spadkiem z Premier League.

 

Nic nie wskazuje na to, aby Cholo uwzględniał w swoich planach obrońcę, gdyż posiada w swoim składzie dwóch graczy prezentujących wysoki poziom na prawej stronie defensywy. Za rok wygasa kontrakt piłkarza z klubem, więc wielce prawdopodobnym jest transfer definitywny, być może z opcją odkupu. Zainteresowanie graczem przejawia Sevilla i Lille, które trenuje Marcelo Bielsa. Chilijczyk dwa lata temu sprowadził Hiszpana do Marsylii.

 

Bernard Mensah (Vitória SC)

 

Mecze: 25

Asysty: 1

Minuty: 1141

Ocena: 3/10

 

Ghańczyk już po raz drugi udał się na wypożyczenie po nieudanej przygodzie z Getafe. Tym razem powrócił do swojego byłego klubu, lecz od samego początku miał problemy z wywalczeniem miejsca w pierwszym składzie. Grał głównie jako rezerwowy i nie odznaczał się niczym szczególnym. Końcówka sezonu była fatalna i trener zupełnie zapomniał o wypożyczonym pomocniku, który przestał łapać się nawet na ławkę rezerwowych.

 

22-latek od dwóch lat notuje regres i trudno uwierzyć, że miał nim swojego czasu interesować się Manchester United, a Rojiblancos wyłożyło 10 mln €. Było to oczywiście powiązane z transferem Jacksona Martíneza. Obecnie najlepszym rozwiązaniem byłoby pożegnanie się definitywne z graczem, gdyż mógłby liczyć co najwyżej na występy w klubowych rezerwach. Na ten moment brak jakichkolwiek informacji o możliwych opcjach wypożyczenia czy transferu definitywnego.

 

Amath Ndiaye (Tenerife)

 

Mecze: 41

Gole: 14

Asysty: 3

Minuty: 3156

Ocena: 8/10

 

Senegalczyk świetnie odnalazł się po przeskoku o dwa poziomy ligowe. Na Teneryfie obdarzono go zaufaniem i grał regularnie od początku przybycia, choć nie odpalił z miejsca. Dopiero w październiku przełamał się i zanotował pierwsze trafienie w Copa del Rey, a pod koniec tego samego miesiąca w końcu otworzył worek z bramkami w lidze i od razu był to dublet, który pozwolił na pierwsze zwycięstwo po serii sześciu spotkań bez wygranej. Afrykanin chciał strzelić piętnaście goli w Segunda División i do osiągnięcia osobistego celu zabrakło dwóch trafień. Z pewnością przeszkodziła mu kontuzja stopy, która przytrafiła się pod koniec sezonu. Amath był najlepszym strzelcem drużyny, a ponadto zdobył tytuł MVP w szeregach Kanaryjczyków. Jego skuteczności zabrakło w barażach o awans do LaLiga. W czterech spotkaniach nie zdobył żadnej bramki, a Tenerife musiało uznać wyższość Getafe.

 

Nie wiadomo czy Cholo znajdzie miejsce w swoich planach dla niespełna 21-latka, ale jedno jest pewne, kolejnym krokiem w karierze Murzyna muszą być występy w Primera División. Na razie przygarnięciem zawodnika na kolejny sezon zainteresowane są Espanyol oraz Alavés. Możliwe jest oczywiście pozostanie w Madrycie, lecz wydaje się, że Simeone nie będzie w stanie wygospodarować dla Amatha odpowiednią liczbę minut.

 

Guilherme Siqueira (Valencia)

 

Mecze: 11

Asysty: 1

Minuty: 632

Ocena: 2/10

 

Brazylijczyk przebywał w ekipie Nietoperzy łącznie półtora roku. Drugi sezon był o wiele gorszy i naznaczony kontuzjami. Lewy obrońca dopiero w 13. kolejce po raz pierwszy wybiegł na boisko, a później przytrafił mu się kolejny uraz. Kiedy wydawało się, że kampania nie jest do końca stracona spadł w hierarchii na swojej pozycji na trzecie miejsce, gdyż sztab szkoleniowy zaczął stawiać na młodego Antonio Latorre. Pierwszym wyborem był naturalnie José Gayà. W ostatnich meczach wypożyczony gracz nie był w ogóle brany pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej.

 

Z uwagi na 31 lat Diego Simeone nie może wiązać z graczem wielkich nadziei. Być może przydałby się ktoś, kto odciążyłby Filipe Luísa, lecz na lewej stronie defensywy z powodzeniem mogą występować Lucas Hernández oraz Šime Vrsaljko. Szczególnie ten pierwszy będzie oczekiwał większej liczby szans.

 

Óliver Torres (Porto)

 

Mecze: 39

Gole: 3

Asysty: 3

Minuty: 2777

Ocena: 7/10

 

Pomocnik poprzedniego lata został wypożyczony na półtora roku do ekipy Smoków. Była to dla niego druga przygoda z zespołem, gdyż grał już w nim w sezonie 2014/15. Trener od początku postawił na wychowanka Rojiblancos, a jak się później okazało, klub jest zobowiązany wykupić piłkarza po skończeniu okresu wypożyczenia. Tym samym już w styczniu potwierdzono aktywowanie tej klauzuli, w ramach której Portugalczycy zapłacą za piłkarza około 20 mln €. W Portugalii odżył po rozczarowującym sezonie pod wodzą Diego Simeone. W końcu był ważną częścią zespołu i dopiero w samej końcówce sezonu stracił miejsce w wyjściowym składzie. Ze swoją drużyną zdobył wicemistrzostwo kraju. Óliver w założeniu miał grać ofensywnie, lecz jego statystyki były lepsze podczas pierwszej przygody z Porto. Dodatkowo stracił miejsce w młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii, z którą nie zdołał pojechać na Euro U-21 do Polski.

 

W przypadku 22-latka sytuacja jest jasna. Zawodnik najbliższe pół roku spędzi w Porto jako wypożyczony gracz, a później zwiąże się na stałe. Nie widniał on w planach Diego Simeone, który najpewniej nie żałuje definitywnego pożegnania się z pomocnikiem.

 

Emiliano Velázquez (Braga)

 

Mecze: 11

Bramki: 2

Minuty: 894

Ocena: 3,5/10

 

Urugwajczyk miał ogromnego pecha podczas sezonu, gdyż dwukrotnie zmagał się z kontuzjami, które łącznie wykluczyły go z gry na trzy miesiące. Po początkowych kłopotach z wywalczeniem miejsca w składzie, rozegrał dwa spotkania w pełnym wymiarze czasowym, ale przeszkodził mu wspomniany na początku uraz. Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz. Środkowy obrońca zdobył dwie bramki, z czego jedna dała awans z grupy w Pucharze Ligi. Później Braga zdołała dojść do finału, w którym zagrał 23-latek, lecz musiał pogodzić się z porażką.

 

Były gracz Danubio udowodnił, że zdrowy może grać na przyzwoitym poziomie, lecz z uwagi na silną konkurencję nie ma szans na dołączenie do Atlético na przyszły sezon. Diego Simeone posiada czterech klasowych środkowych defensorów, więc Urugwajczyk jest mu zbędny.

 

Luciano Vietto (Sevilla)

 

Mecze: 31

Gole: 10

Asysty: 5

Minuty: 1890

Ocena: 4,5/10

 

Początki Argentyńczyka w ekipie Jorge Sampaoliego były całkiem obiecujące, biorąc pod uwagę fatalną kampanię 2015/16. Napastnik cieszył się sporym zaufaniem trenera i już w pierwszej kolejce ligowej udało mu się ustrzelić dublet. Później miał wprawdzie problem ze regularnością, ale w kilku meczach jego wkład w ostateczny wynik był nieoceniony, jak choćby przeciwko Máladze, kiedy strzelił dwa gole oraz dołożył asystę, a jego drużyna wygrała 4-1. W grudniu udało mu się zdobył hat-trick w potyczce Pucharu Króla z Formenterą i to był ostatni pozytywny akcent w wykonaniu Vietto. Od tego momentu zaczął się znaczny spadek formy, a dodatkowo w klubie pojawił się nowy konkurent w postaci Stevana Joveticia, który dobrze odnalazł się w barwach Los Nervionenses. W 2017 roku udało się graczowi Atleti zaliczyć zaledwie osiem występów, w których nie powiększył już swojego dorobku strzeleckiego. Klub posiadał opcję wykupu napastnika, ale nie zdecydował się z niej skorzystać.

 

Pozytywem w przypadku 23-latka jest fakt, że udowodnił, iż potrafi zdobywać bramki, a sezon w Villarrealu nie musiał być jedynie przebłyskiem. Były zawodnik Los Amarillos podczas pretemporady będzie próbował przekonać do siebie Diego Simeone, a według mediów o pozostanie na następny sezon na Metropolitano powalczy ze swoim rodakiem Ángelem Correą. Bardzo pomocny jest tutaj zakaz rejestracji nowych graczy. Jeśli Vietto uda się pozostać na najbliższy sezon, pierwsza połowa kampanii będzie decydująca dla jego przyszłości w Colchoneros.

 

Axel Werner (Boca Juniors)

 

Mecze: 2

Stracone gole: 3

Minuty: 180

Ocena: brak

 

Kiedy bramkarz udawał się na wypożyczenie do czołowego klubu argentyńskiej Primera División media donosiły, iż musi otrzymać szansę przynajmniej w połowie gier. W innym przypadku Xeneizes zapłaciliby karę. Ostatecznie golkiper otrzymał tylko dwie szanse w oficjalnych meczach i ani razu nie zachował czystego konta. Pokazał jednak kilka dobrych interwencji podczas zastępstwa kontuzjowanego Guillermo Sary. Sparingi rozegrane podczas przerwy w rozgrywkach napawały optymizmem, ponieważ Werner otrzymywał kolejne szanse. Zdarzyła mu się jednak kuriozalna wpadka, kiedy stracił gola z 60 metrów. Ostatecznie do klubu zawitał Agustín Rossi i to on do końca sezonu stawał między słupkami.

 

21-latek niewątpliwie posiada spory talent i w najbliższym sezonie ma pełnić funkcję trzeciego golkipera Rojiblancos, zastępując odchodzącego do Benfiki André Moreirę. Na pewno taka opcja nie pozwoli na zdobycie wielkiego doświadczenia meczowego, ale zapewne pozwoli na poznanie specyfiki i filozofii klubu. Problem w perspektywie długofalowej może stanowić Jan Oblak, który jest zaledwie o trzy lata starszy, a wkrótce podpisze nowy kontrakt z klubem.

Manian

Zobacz komentarze

  • Kilku wykorzystało szansę i sprawdziło się na wysokim poziomie (Amath, Theo, Jota). Kilku stanęło w miejscu i w najlepszym razie uniknęło kroku do tyłu (Oliver, Kranevitter, Vietto, Manquillo). Kilku w dużej mierze straciło sezon (Borre, Siqueira, Werner, Velazquez). Hectora nie wiem jak sklasyfikować, ale w teorii sezon fajny, ale na niskim poziomie ogólnym. Wątpię, by miał jakiekolwiek szanse na pierwszą drużynę, a w drugiej grać pewnie nie będzie chciał.

Polecane posty

Atletico wygrywa z Bilbao. Rasistowski skandal w tle

W tym artykule omówimy zwycięstwo drużyny Atlético w meczu przeciwko Athletikowi Bilbao, który został przerwany…

2 dni temu

Atletico – Bilbao: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online (27.04.2024)

W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…

3 dni temu

Alaves – Atletico: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online (21.04.2024)

21 kwietnia o 18:30, rozegrany zostanie mecz Deportivo Alaves przeciwko Atletico Madryt na stadionie Estadio…

1 tydzień temu

Dortmund – Atletico transmisja, gdzie oglądać? (16.04.2024)

16 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie odbędzie…

2 tygodnie temu

Liga Mistrzów: Atletico Madryt – Borussia Dortmund transmisja – gdzie oglądać? (10.04.2024)

10 kwietnia 2024r. o 21.00 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Atletico Madryt podejmie Borussię Dortmund. W…

3 tygodnie temu

Liga Mistrzów: Atletico Madryt – Borussia Dortmund zapowiedź

Atletico Madryt i Borussia Dortmund zmierzą się w ekscytującym meczu Ligi Mistrzów. Hiszpańska drużyna Atletico…

3 tygodnie temu