Atletico Madryt cały czas szuka wzmocnień w linii obrony, szczególnie na jej środku. W ostatnich dniach mówiło się sporo na temat Martina Demichelisa, któremu kończy się własnie kontrakt z Malagą, ale ostatecznie niemal na pewno nic z tego nie wyjdzie. Hiszpański AS podaje, że głównym celem jest teraz Nicolas Otamendi z FC Porto. Jego największe zalety to możliwość gry zarówno w środku, jak i po prawej stronie defensywy, bycie reprezentowanym przez Jorge Mendesa oraz posiadanie włoskiego paszportu, dzięki czemu Argentyńczyk nie blokował by miejsca Non-UE.
Po kilku nieudanych próbach negocjacji nad nowym kontraktem wszystko wskazuje na to, że portugalski klub pogodzie się z tym, że jego czołowy obrońca najprawdopodobniej pożegna się z Estadio do Dragao w ciągu kilku następnych tygodni. FC Porto stawia jednak jeden warunek – trzeba za niego zapłacić kwotę zapisaną w klauzuli odejścia, czyli 15.000.000 €. Co prawda Atletico Madryt raczej nie stać na taki jednorazowy wydatek, ale zawsze można rozważyć inne formy płatności (rozłożenie na raty lub pomoc funduszu inwestycyjnego, ewentualnie włączenie do transakcji jakiegoś piłkarza).
Wszechstronność 25-letniego obrońcy to jedna z rzeczy, która ucieszyłaby Diego Simeone najbardziej. Cholo szuka bowiem piłkarza, który z jednej strony podniósłby konkurencję na środku, a z drugiej byłby w stanie zastępować Juanfrana, którego aktualny zmiennik – Javi Manquillo – nie jest jeszcze gotowy do gry na tak wysokim poziomie. Tym samym zawodnik FC Porto wydaje się być idealnym rozwiązaniem. Trzeba jednak pamiętać, że podczas pobytu w Portugalii Argentyńczyk niemal ani razu nie grał na prawej flance, choć w Velez Sarsfield zdarzało mu się to dość często.
Nicolas Otamendi w drużynie Smoków gra od 2010 roku. Wystąpił w jej barwach 102 razy i strzelił 8 goli (w poprzednim sezonie jednak nie zdobył żadnej bramki). W reprezentacji Argentyny 25-latek zagrał do tej pory 15 meczów i raz trafił do siatki rywali. Jak dotąd, jego największymi sukcesami są trzykrotne mistrzostwo Portugalii, dwukrotny Superpuchar Portugalii, jeden Puchar Portugalii oraz triumf w Lidze Europy.
Mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Benficą Lizbona a Atletico Madryt odbędzie się 2 października 2024 roku…
W środę, 2 października 2024 roku, o godzinie 21:00 odbędzie się spotkanie pomiędzy Benficą a…
Mecz bez gola w końcówce, meczem straconym - Atletico Madryt zatrzymuje Real na Metropolitano Stadium!…
W niedzielę, 29 września 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie zmierzą…
W dniu 29 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio Cívitas Metropolitano w Madrycie…
Atletico Madryt w samej końcówce zapewnia sobie zwycięstwo nad Celtą Vigo, w meczu siódmej kolejki…
Zobacz komentarze
Jak dla mnie byłby idealnym zmiennikiem dla pary Miranda - Godin.
@Bezik w pełni popieram twoja wypowiedź z drugiego akapitu, na obecną chwilę wystarczyłby nam środek Godin, Miranda, Pulido + Demichelis za free , transfer klasowych obrońców do pierwszej 11 tylko w przypadku odejścia któregoś z dwóch pierwszych .
Na ta chwilę priorytetem powinien być napastnik i kreatywny środkowy ofensywny pomocnik.
Quaresma, prosze Cie nie wspomibaj nawet o Motorze czy tam o Spartacusie, bo ta druzyna przynosi tylko wstyd Lublinowi, a jej ultrasy-pizdziasy powinni placic podatek za kibicowanie tej drużynie!
swoja droga nie popieram tego transferu. albo sprzedajmy Godina- tfu! TFU! - i kupujemy defensora za 10 ojro albo sciagamy jakiegos grajka za friko, nie stac nas na taka lawke mimo, ze na kaszance niezle sie odkujemy.
Porto podobno ma jakieś problemy finansowe.
Zadłużenie wobec banków czy coś w tym stylu. To samo Sporting.
Po co Porto miałoby go sprzedawać za 10 mln? Jestem pewien że jeżeli nie wpłacimy klauzuli to go nie kupimy. Oni akurat kasy mają od cholery, nie muszą się osłabiać.
Ojj marzę o nim- idealny obrońca dla nas i myślę że udało by się do za 10mln wyciągnąć :)
wiadomo że teraz liczy się hajs. widać to w naszej Extraklasie, extra głównie z nazwy, gdzie kopacze nie potrafią celnie podać, strzelić do pustej bramy czy wybić piłki w aut a zarabiają taką kasę o której przeciętny Kowalski może sobie pomarzyć przy losowaniu w Totka. mam przykład jak drużyna ode mnie z miasta grała w 2 lidze wschodniej piłkarze życzyli sobie kontrakty w wysokości 4 tysięcy miesięcznie a grali taki piach że żal było patrzeć, wielkie gwiazdy w Lublina, Stalowej i okolicznych przysiółków wielkoświatowej piłki nożnej, gwiazdy światowego formatu.
Jeżeli chodzi o dobrych grajków w Europie to kluby stawiają zaporowe ceny bo wiedzą że prędzej czy później ktoś się po piłkarza zgłosi, przeciwieństwem jest tylko Bimbao które odrzucało oferty dla Llorente opiewające na 20 +mln euro a oddało go za FREE, swoją drogą gratulacje dla prezesa za smykałkę do biznesu. Śmieszne się to robi jak nazwisko piłkarza pojawi się 3 razy w prasie (niekoniecznie za boiskowe zagrania) a cena wzrasta o parę mln. Płaci się też za nazwisko agenta, coraz mniej jest piłki nożnej w piłce nożnej a coraz więcej kasy, bezduszności i ujednolicenia. Szczerze to nie podoba mi się to w którą stronę piłka zmierza, obrali zły azymut, nie dla kibiców a dla $$$.
Miało być o Otamendim ale taka myśl mnie naszła oglądając mecz Pucharu Konfederacji Meksyk-Italia, Pucharu przeciwko któremu protestują tysiące osób w Brazylii.
@quaresma, takie mamy czasy, że teraz to albo za darmo możesz szukać, albo młodych, albo się wykosztować troszku.
idealny kandydat do walki o pierwszą 11 jednak, jak dla mnie, za drogi.
Spoko opcja, bo może grać na boku defensywy. Jest dosyć młody i pewnie zmotywuje Godina do lepszej gry bardziej niż Cata Diaz. Na pewno w perspektywie gry w LM, będzie stabilną alternatywą przy natężeniu meczów.