Debiut Diego Simeone na ławce trenerskiej Atletico Madryt zakończył się bezbramkowym remisem. Malaga nie dała strzelić sobie gola, ale również nie była w stanie pokonać Thibauta Courtoisa, więc mecz zakończył się wynikiem 0:0.
El Cholo zaskoczył wszystkich pozostawiając na ławce rezerwowych Ardę Turana i Adriana. Szkoleniowiec zaczął w ustawieniu 4-5-1 z Juanfranem i Eduardo Salvio na skrzydłach oraz Radamelem Falcao na szpicy. Simeone prosił zawodników o więcej agresji w grze i już w 12. sekundzie meczu sędzia odgwizdał pierwszy nasz faul. Nie mniej jednak Malaga stworzyła sobie pierwszą okazję na zdobycie bramki. Diego Buonanotte, który niedawno łączony był z Rojiblancos, miał niezłą okazję do uderzenia, jednak ostry kąt nie pozwolił mu na pokonanie bramkarza Los Colchoneros. Chwilę później Courtois widowiskowo obronił groźny i mocny strzał Rondona. Po pół godzinie swoją szansę miało Atletico. Salvio podał do Diego, a ten dobrze przymierzył, jednak piłką zamiast wpaść do bramki uderzyła w poprzeczkę. Na chwile przed przerwą jeszcze jeden strzał dla Malagi oddał Jeremy Toulalan, jednak jego uderzenie głową nie przyniosło efektu w postaci bramki dla gospodarzy.
Malaga dominowała przez większość pierwszej połowy, jednak w drugiej połowie drużyna Atletico znacznie się poprawiła. Najlepszą okazję do strzelenia gola Rojiblancos mieli w 71. minucie. Strzał głową Diego Godina w ostatniej chwili z linii bramkowej wybił Santi Cazorla. Tuż przed końcem spotkania Los Colchoneros mieli wyśmienitą sytuację, aby zgarnąć 3 punkty. Juanfran po dobrym dryblingu wbiegł w pole karne, znalazł w nim Diego, ale ten uderzył obok słupka.
To była ostatnia akcja w tym meczu, który nie była najciekawszym i najbardziej emocjonującym widowiskiem. Malaga wydawała się być zmęczona po meczu z Realem Madryt w Pucharze Króla, a Atletico Madryt wydawało się skupiać bardziej na defensywie niż ofensywie. Zdobyty punkt jest dopiero drugim punktem zdobytym w meczach wyjazdowych w lidze w tym sezonie. Pozytywną rzeczą jest to, że Rojiblancos wreszcie zagrali na zero z tyłu i cała gra bloku obronnego wyglądała lepiej. Jednak wciąż jest wiele pracy do wykonania. Problemem jest to, że w następnym meczu z Villarreal, który w przyszły weekend będzie rozegrany na Vicente Calderon, Diego Simeone będzie musiał sobie poradzić bez Alvaro Domingueza, Luisa Perei i Diego Godina, ponieważ są oni zawieszeni na jeden mecz, za otrzymanie dzisiaj piątych żółtych kartek w sezonie.
Skład Atletico Madryt: Courtois – Perea, Godin, Dominguez, Filipe – Gabi, Tiago, Diego – Juanfran, Salvio (Arda 68′) – Falcao (Adrian 89′)
VIDEO ZE SPOTKANIA MOŻECIE OBEJRZEĆ KLIKAJĄC TUTAJ (KLIK!)
Mecz bez gola w końcówce, meczem straconym - Atletico Madryt zatrzymuje Real na Metropolitano Stadium!…
W niedzielę, 29 września 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie zmierzą…
W dniu 29 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio Cívitas Metropolitano w Madrycie…
Atletico Madryt w samej końcówce zapewnia sobie zwycięstwo nad Celtą Vigo, w meczu siódmej kolejki…
Mecz Celta Vigo vs. Atletico Madryt, zaplanowany na 26 września 2024 roku o godzinie 21:00,…
W czwartek, 26 września 2024 roku, o godzinie 21:00 na Estadio de Balaídos w Vigo…
Zobacz komentarze
Ciekawe jak będzie wyglądała linia obrony bez Perei, Domingueza i Godina. Juanfran - Miranda, Assuncao - Filipe?
Fakt. Dzięki. ;)
@Sirinuxson, zapraszamy na forum.
Witam, nareszcie mogłem się zarejestrować na stronie. Mam na imię Piotr, Atletico kibicuję od 1995 roku. :)
Pozdrowionka wszystkim i sukcesów Rojiblancos! :D
Fajnie że Atletico zagrało solidnie w obronie. Meczu nie widziałem, niestety...
Było widać jak na talerzu że Simeone zaczął budowanie drużyny od obrony, no i bardzo dobrze, jak Murinho :D
Mecz nudny ale cieszy 0 z tyłu, miejmy nadzieje że z przodu zaczną strzelać
Niestety z pewnych względów meczu obejrzeć nie mogłem (słuchałem jedynie transmisji na RadioGol), ale z tego co zauważyłem to zdecydowana większość z Was tutaj jest zadowolona :) Zresztą wnioskując z komentarza na RadioGol graliśmy zdecydowanie lepiej od Malagi. Cieszy postawa obrony, smuci zaś poziom gry w ataku. Ale z oceną poczekajmy do następnego meczu.
PS. Dzięki wielkie za bardzo fajną relację na w/w RadioGol, naprawdę miło się słuchało :) ...a i zostaliśmy nawet dwukrotnie wymienieni jako partner transmisji :)
Prawda jest też taka, że musimy grać tak, jaką mamy pozycję w tabeli. W tej chwili liczą się tylko punkty, nie styl.
Od czegoś trzeba zacząć przebudowę drużyny . Granie na 0 z tyłu jest krokiem w dobrą stronę , ogólnie obronę trzeba pochwalić , bardzo dobry mecz .
wstyd się przyznać ale usnąłem z kompem na kolanach w przerwie meczu ;)
trzeba dać trenerowi trochę spokoju i pewien okres czasu żeby jego filozofia prowadzenia zespołu zaczęła przynosić korzyści, jednak już teraz widać różnice w grze zespołu