2 dni temu Atlético Madryt po raz trzeci dotarło do finału Ligi Mistrzów i po raz kolejny schodziło z murawy pokonane. O losach najważniejszego klubowego pucharu na Starym Kontynencie zadecydował konkurs rzutów karnych. Pierwsze 3 serie były bezbłędne. W czwartej pomylił się Juanfran, który trafił w słupek. Po chwili Cristiano Ronaldo pokonał Jana Oblaka i z 11 w historii tytułu cieszył się Real Madryt.
Prawy obrońca Rojiblancos, który pomylił się jako jedyny, był zdruzgotany. Dziś postanowił wystosować list otwarty, w którym podziękował kibicom za wsparcie oraz zapewnił, że drużyna nie zrezygnuje ze starań o triumf w Champions League.
„Witam Atléticos,
poprosiłem klub o udostępnienie mojego listu do Was, aby przekazać wszystko, co czuję.
Nigdy nie zapomnę Waszego wsparcia, kiedy przyszedłem prosić o wybaczenie. Widziałem moje łzy w oczach tysięcy Rojiblancos skupionych w tej części stadionu, którzy pomogli mi poradzić sobie z ogromnym smutkiem, który czułem w tej trudnej chwili. Podobne wsparcie otrzymałem od kolegów, trenerów i wszystkich ludzi tworzących tę wielką rodzinę.
Chciałbym również podziękować za to, że zawsze nas wspieracie, a przede wszystkim za udowodnienie, że bycie częścią Atleti jest czymś wyjątkowym, innym, a nasze serca biją mocniej niż kogokolwiek innego.
Dwa lata temu mówiłem Wam, że chcemy ponownie zagrać w finale, a teraz mówię Wam, że Gabi, nasz kapitan, wcześniej, czy później podniesie puchar Ligi Mistrzów i będziemy wspólnie świętować pod pomnikiem Neptuna.
Kocham Was bardzo i AÚPA ATLETI!”
Liverpool zintensyfikował swoje działania na rynku transferowym. Skupił się na wzmocnieniu środka pola.Klub miał nadzieję…
Atletico Madryt przegrywa na wyjeździe z Realem Betis 0:1, w meczu 11. kolejki La Liga.…
Spotkanie Betis kontra Atletico Madryt odbędzie się w niedzielę, 27 października 2024 roku o godzinie…
W środowy wieczór, o godzinie 21:00, będziemy świadkami emocjonującego spotkania 3. kolejki fazy ligowej Ligi…
Javier Tebas, szef La Liga, mówi o grze w Stanach Zjednoczonych. "Daily Mail" pisze, że…
Javier Tebas, szef La Liga, mówi o grze w Stanach Zjednoczonych. "Daily Mail" pisze, że…
Zobacz komentarze
Juanfranowi dobrze wychodzi wróżenie więc w tym roku doprecyzował, że uda się wygrać bo sam powrót do finału to za mało.
Wspaniały człowiek, nawet przez sekundę nie przyszło mi do głowy żeby go o cokolwiek winić. Zresztą jak już to chyba większość obwiniała bardziej Oblaka. Juanfran, obyś jeszcze wiele sezonów u nas czarował na prawej obronie!
Juanfran to jest jednak pechowiec, oczywiście nie ma co go obwiniać, ale zauważcie że 2 lata temu gdy już wykonaliśmy wszystkie zmiany, gdy już była dogrywka, on doznał kontuzji, ledwo biegał, ledwo się poruszał, ale walczył.. A teraz słupek, pech. A zachowanie Oblaka może świadczyć, że naprawdę dostał "polecenie" stania do końca w przypadku strzałów w środek, no chyba nie jest aż tak głupi by stać jak kołek non stop. :D
Rośniemy w siłę, transfer Gaitana jest już pewny, Vrsaljko na filmik wygląda konkret, ale czy tak samo dobry w defensywie jak Juanfran? Nie wiem, ale jest to ciekawa opcja by go w przyszłości zastąpić. :) Rewolucji kadrowej nie potrzebujemy, ale wzmocnienie rywalizacji, szczególnie na szpicy jest jak najbardziej mile widziane. :)
A za rok.. Wracamy do Torunia. ;) Lub gdzieś tam. ;p
super porównanie do Bayernu, masz racje ziomek, jedziemy dalej! uwielbiam ten klub, uwielbiam tych piłkarzy i trenerów, dali mi oni też osobiście bardzo wiele, hasło NUNCA DEJES DE CREER mam w swoim sercu i dzięki nim już nigdy nie przestanę wierzyć w żadnym aspekcie mojego życia, pokazali mi oni jak ciężka praca, wiara i braterstwo są ważne w życiu :)
poza tym jestem niesamowicie dumny z naszych kibiców, bo nie ma jechania po piłkarzach czy trenerze tylko ciągłe wsparcie, to jest bardzo ważne i jest naprawdę wspaniałe :)
Zgoda z Manianem co do Oblaka. Czekał po prostu tak długo jak się dało (przeciągał ten moment do maksimum, żeby nie odkryć kart za wcześnie), mając jednak z góry wybrany róg. Więc skoro czekał do końca, to zdążył też zobaczyć, że źle wybrał i się nie rzucał (w dobry róg już nie miał szans zdążyć). Wyszło to średnio (i dlatego ostatniego karnego próbował bronić inaczej), ale trzeba też pamiętać, że w ten sposób zatrzymał Mullera w kluczowym momencie meczu z Bayernem, a bez tego prawdopodobnie finału by w ogóle nie było.
Ostatecznie kluczowe było to, że źle wyczuwał intencje (ew. strzał był dobry jak u Marcelo), a nie że się nie rzucał, choć na pewno jego bierność nie miała dobrego wpływu na psychikę strzelców.
Tak to widziałem. Tak czy siak, jeden z wielkich bohaterów tego sezonu.
W meczu z PSV też miał czekać? No nie wymyślajcie. Według mnie powinien się chociaż próbować rzucać w ciemno, tak jak robił to Keylor.
Zgadzam się w 100% z tym co piszecie, że za rok również mamy duże szansę. W moim odczuciu ten finał mimo iż nie wygrany ostatecznie, da zawodnikom dużo pewności siebie. Finał jak i całe rozgrywki Lm. Pokazaliśmy niezbicie, że nie ma w Europie drużyny, z którą nie jesteśmy w stanie wygrać. Pewność która dostali piłkarze Atleti zaowocuje szybciej niż nam się wydaje. Mecz można przegrać na dwa sposoby. Bez walki i po walce. Myślę że to co pokazali nasi piłkarze napawa nas dumą. W tym roku, przez jeden jedyny karny zwycięzca Lm została drużyna, która przy odmiennym losowaniu opadła by na poziomie ćwierć lub półfinału. Gdyby Real napotkał we wcześniejszym etapie rozgrywek albo Bayern albo Barcelonę do finału pewnie by nie doszedł. A nam się to udało, pomimo, że niejeden ze znawców footballu spisywał Atleti na straty. Ta Lm pokazał że możemy wygrywać z każdym. Dodatkowo przypadkowo przegrany finał sprawił że puchar będzie obsesją naszej drużyny...
@Bartezzz2 Potwierdzeniem mojej tezy może być fakt, że z Bayernem karnego wyjął i normalnie się rzucił, gdyż nie miał instrukcji. Zwykła teza i z chęcią bym się dowiedział o przyczynach takiej postawy Oblaka. Nie wierzę, że zjadła go presja.
Mógł się rzucić w ciemno i szkoda, że tego nie robił, bo wtedy nikt by nie miał do niego pretensji, bo przecież nie może przewidzieć przyszłości. Zresztą podobnie jak Courtois nie jest najlepszy w bronieniu karnych. Tyle dobrze, że obaj nadrabiali postawą w meczach.
Wspaniały mecz, wielki pokaz siły hiszpańskiego futbolu. Naprawdę szkoda mi całej drużyny i kibiców. Puchar Europy należy się tej ekipie jak mało komu. Praca wykonana w ostatnich latach przez Cholo, wszczepienie piłkarzom w zasadzie nie branych na poważnie wcześniej wartości. Atletico z drużyny, która co roku tylko biła się o awans do Ligi Mistrzów, z miejsca stała się jednym z głównych kandydatów do podniesienia trofeum. Wszyscy możecie być dumni, że możecie właśnie oglądać prawdopodobnie najlepszą generacje Atletico w historii albo chociaż od długich lat. Jestem pewien, że praca drużyny popłaci. Oby wasza drużyna w najbliższej przyszłości zdobyła upragniony puchar, bo to naprawdę się wam należy. Jeżeli nie Real, chcę żebyście to właśnie wy zdobyli Puchar Europy. Jeszcze nikt Ligi Mistrzów nie obronił, więc akurat może za rok? Przecież ostatnich latach tylko Królewscy mieli na was patent. Do boju Atleti! Z wyrazami ogromnego szacunku, kibic Los Blancos.
@Merengue zauważyłem już jakiś czas temu, że Real ma dwa typy kibiców. Hala Dzieci i tych prawdziwych kibiców. Mam kumpli z Realu, którzy nigdy w życiu się nie napinali podczas derbów. Zawsze potrafili z dystansem patrzeć na grę swojej drużyny i nigdy nie bluzgali na Atletico. Hala dzieci jak wiadomo to banda niedojebów umysłowych, których jedynym celem w życiu jest napinka przez neta i płacz. Co do twojego komentarza to widzę, że należysz do tej lepszej części kibiców Realu i nie wiem jak na twój komentarz zareagują inni użytkownicy, ale mi bardzo miło się go czytało. Dobrze wiedzieć, że za miedzą są prawdziwi kibice, którzy potrafią docenić i wyrazić szacunek do przeciwnika. Pozdrawiam serdecznie :)
@Kosa, tej stronie do przypływu dzieciaków brakuje tylko zdobycia Ligi Mistrzów. Ewentualnie sporo mógłby zmienić nowy i majętny właściciel. Zaglądnij na stronę PSG, tam odkąd klub przejął ktoś bogaty, nagle pojawiły się komentarze, dyskusje, składy na następny sezon i wymagane transfery. Na stronach poświęconych Realowi i Barcelonie też znajdziemy takich ludzi. W "moim środowisku" szczególnie to widać od drugiego podejścia Pereza i po ostatnich sukcesach, u Bordowych jest tak samo odkąd Guardiola tłukł całą piłkarską Europę, a Messi zaczął wykręcać niewyobrażalne liczby. Za wielkimi sukcesami i pieniążkami zawsze przychodzą "Hala Dzieci" i "Visca Łebki". Szczerze wam życzę żebyście się o tym przekonali na własnej skórze. Da się to przeżyć, szczególnie jeżeli ukochany klub odnosi sukcesy! ;)