Gracze Atlético zwyciężyli dziś z Valencią 2-0, dzięki czemu zapewnili sobie kontakt z czołówką LaLiga bez względu na wyniki innych spotkań. Najgroźniejsi rywale nie zdołali jednak zdobyć trzech punktów i dzięki temu po siódmej kolejce spotkań podopieczni Diego Simeone przewodzą ligowej stawce.
Pierwsi dzisiejszego dnia na boisko wybiegli Colchoneros, którzy zrobili swoje, pokonując ekipę Nietoperzy. To dawało im pierwsze miejsce w Primera División, jednak trzeba było czekać na starcia Realu Madryt i Barcelony. Lokalny rywal tylko zremisował z Eibarem, dzięki czemu zrównał się punktami z Atleti, a z racji gorszego bilansu bramkowego musi zadowolić się drugą lokatą. Wieczorem do walki ruszyła Barcelona, która w Vigo grała z Celtą. Gospodarze niespodziewanie po pierwszej połowie prowadzili 3-0, aby ostatecznie wygrać 4-3.
Pierwsza pozycja drużyny znad Manzanares po rozegraniu całej kolejki jest sytuacją, która nie zdarzyła się od ponad dwóch lat. Po raz ostatni gracze Cholo byli liderami po 38. kolejce w sezonie 2013/14, co jednocześnie oznaczało zdobycie mistrzostwa kraju.
Według doniesień serwisu „Relevo”, Atletico Madryt ma w planach wzmocnienie swojego składu i na celowniku…
W środę, 15 maja 2024 roku, o godzinie 22:00 na stadionie Coliseum Alfonso Pérez odbędzie…
Nadchodząca niedziela, 12 maja 2024 roku, przyniesie kibicom piłkarskim emocjonujące starcie. Atletico Madryt z Celtą…
W sobotę, 4 maja 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Mallorca Son Moix w…
W tym artykule omówimy zwycięstwo drużyny Atlético w meczu przeciwko Athletikowi Bilbao, który został przerwany…
W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…
Zobacz komentarze
Wszyscy się cieszymy z takiego stanu rzeczy, ale nie wszyscy dostrzegamy czyja to zasługa. Otóż trenera. Fantastycznie kieruje zespołem, dobiera skład na mecze a zmianami miażdży przeciwników. Nade wszystko należy docenić zmianę stylu gry Atletico z defensywnego na relatywnie ofensywny. Każdy z nas widział potrzebę takiej zmiany, ale niewielu liczyło, że Cholo coś zmieni i nadal trwać będzie na straży 3 defensywnych pomocników w składzie. Teraz zespół gra milej dla oka i są wyniki.
Dodatkowo zaczyna trybić między Francuzikami w napadzie, co dobrze rokuje na ten sezon.
I na koniec tradycyjnie już staję w obronie Torresa:) Nie wiem jak to możliwe, że będąc w tak średniej formie on nadal ma faktyczny wpływ na wynik zespołu. Musicie przyznać, że coś w tym jest. Gość wchodzi na boisko i mimo, że gra kiepsko (o i le nie zawyżyłem tej oceny) to albo sklepie do Correi na 1:1 jak z Barcą albo w pierwszym kontakcie z piłką odda strzał, po którym Gameiro wykłada Griezzmanowi w Valencii. I mimo, że wszyscy śmiejemy się z jego topornych dryblingów, to gdy schodzi z boiska, całe Calderon robi mu standing ovation. On jest czymś więcej niż wkładem do koszulki.
Zmiana stylu gry i dojście nowych zawodników skomplikowało nam początek sezonu. Chyba jeszcze nie wszyscy znali swoją rolę w drużynie, a dla Simeone jest to ważne. Myślę, że po 7 kolejkach już całkiem dobrze się wszystko utarło i jak widzimy zaczyna działać, miejmy nadzieję, że będzie tylko lepiej. Plus dla Cholo, że nie poddał się przy nieudanych próbach wprowadzania 4-3-3 mimo początkowych niepowodzeń i dość sporych rotacji. Ofensywny wariant prezentuje się bardzo dobrze, kiedy jest potrzeba możemy zejść do 4:4:2 i uspokoić grę.
@Thorgal
Nie musisz go bronić :) Obecnie Torres już nie budzi skrajnych emocji wśród kibiców. Tutaj masz racje. Ponadto myślę, że sporo w tym zasługi Cholo, że wie w jakim momencie wpuścić go na boisko. Z Gijonem wszedł i chwile później strzela bramkę a potem kolejną. Z Valencią też miał duży udział łącznie z Carrasco przy pierwszym golu (Myślałem, że sensowniej będzie jak poda do Gameiro, który stał na piątym metrze niekryty, ale z powtórki widziałem, że podanie by zostało przecięte i strzał był uzasadniony). Także coś w tym jest, że mimo tych topornych dryblingów dokłada swoją cegiełkę. A to rozpocznie akcje a to strzeli bramkę.