Konferencja prasowa: Cholo wzywa wszystkich kibiców do dopingu

Dziś na oficjalnej przedmeczowej konferencji prasowej pojawił się Diego Simeone. Trener Atletico Madryt na samym początku zwrócił uwagę na fakt, że kluczowe znaczenie może mieć doping, jaki potrafią zgotować kibice Rojiblancos. – Mam nadzieję, że nasi fani zdają sobie sprawę, że nie codziennie gra się w półfinale Copa del Rey. Chciałbym, aby kibice swoim dopingiem ponieśli nas ku zwycięstwu, które znacznie przybliży nas do upragnionego finału. Z mojej strony mogę zapewnić, że damy z siebie wszystko i spróbujemy uszczęśliwić wszystkich tych, którzy pojawią się na trybunach. Wszyscy musimy być jutro razem. Wierzę w naszych fanów.

Zapytany o to, czy Radamel Falcao będzie w stanie jutro zagrać, Cholo odparł: – U El Tigre widać systematyczną poprawę i wszystko wygląda coraz lepiej. Dziś jeszcze nie wiem, czy będę mógł jutro z niego skorzystać. Wszystko okaże się dopiero jutro. Nie można zapominać, że to dla nas bardzo ważny zawodnik. Kolumbijczyk znaczy dla nas tyle, ile Cristiano dla Realu i Messi dla Barcy. Wiem, że kibice go uwielbiają i bardzo chcieliby, by mógł zagrać z Sevillą, ale w razie czego nie będziemy ryzykować.

Diego Simeone nie ukrywa, że ma bardzo miłe wspomnienia związane z Sevillą. – Ludzie, którzy tam mieszkają, samo miasto i wszystko z nim związane jest naprawdę magiczne. To był mój pierwszy klub w Hiszpanii, do którego przyszedłem po okresie gry we Włoszech. Moje wspomnienia związane z dwoma latami spędzonymi w Andaluzji są wyśmienite. Jestem jednak profesjonalistą i jutro nie będzie miejsca na żadne sentymenty. Teraz skupiam się na tym, by wprowadzić Atletico do finału.

Na koniec Argentyńczyk pochwalił warsztat trenerski Unaia Emery’ego. – Być może nasi rywale to wciąż ta sama drużyna pod względem personaliów, ale taktycznie to już zupełnie co innego. Wraz z przyjściem nowego trenera ich gra się zdecydowanie poprawiła. Widać u nich o wiele więcej agresji, zaangażowania, woli walki. Ich siła ofensywna robi wrażenie. Negredo jest znakomitym snajperem, którego wspiera m.in. Jesus Navas. Dodatkowo zawsze niebezpieczny jest Rakitić. Oczekuję trudnego meczu, który będzie zupełnie inny od naszego ligowego starcia, które wygraliśmy 4:0.