Konferencja Cholo przed meczem z Getafe

Opiekun Atletico Madryt, Diego Simeone, pojawił się na konferencji prasowej przed mini derbami Madrytu, w których przeciwnikiem będzie Getafe. Cholo bronił i popierał swoich podopiecznych w kwestii zdobywania większości goli ze stałych fragmentów gry, a zarazem ostrzegał przed zagrożeniami ze strony rywali zza miedzy, szczególnie w linii pomocy.

Simeone oprócz pochwał w stronę trenera rywali, Cosmina Contry, z którym występowali niegdyś w barwach Rojiblancos, wyraził odczucia, że drużyna z przedmieść Madrytu jest na fali wznoszącej, co jego piłkarze muszą wziąć pod uwagę. -Getafe radzi sobie coraz lepiej, budują coraz lepszy team. Cosmin Contra wykonuje dobrą robotę. Znamy się z czasów, gdy występowaliśmy razem w Atletico. Jest bardzo pracowity, ma charakter, który pozwala wyciągnąć ze swoich piłkarzy co najlepsze. Mają wiele atutów w drugiej linii, wielu dobrych zawodników jak Sarabia, Lafita, Lacen, czy specjalizujący się w stałych fragmentach Juan Rodriguez. 

Następnie Cholo odpierał zarzuty skierowane w stronę Colchoneros, dotyczące faktu zdobywania większości goli w tym sezonie ze stałych fragmentów, jak również był zdziwiony, że poświęca się temu tyle uwagi. -Temat futbolu jest otwarty i mamy prawo do swojego zdania, niezależnie czy inni je podzielają. Jeśli chodzi o mnie, nie mam nic przeciwko drużynie grającej w ten sposób, to bardzo użyteczne narzędzie w piłce nożnej. To nie tak, że pracujemy tylko nad tym. Charakterystyka poszczególnych piłkarzy kreuje nasz styl mniej lub bardziej pośrednio. Na poparcie swojej teorii, Simeone przytoczył mecze ligowe z Espanyolem, Sevilla oraz pucharowy z Juventusem, po czym zdecydował się pochwalić Antoine’a Griezmanna utrzymując przy tym, że Francuz posiada wielki potencjał i jeśli go wykorzysta w pełni, bardzo ciężko będzie go zatrzymać. 

Argentyński szkoleniowiec odniósł się także do udanego debiutu Alessio Cerciego w Lidze Mistrzów oraz wyraził nadzieję, że Włoch wniesie wiele do drużyny, kiedy osiągnie pełnię formy. -Przybycie Cerciego miało miejsce na sam koniec okna transferowego, co sprawiło, że nie był zgrany z drużyną. Potrzebował czasu i radzi sobie coraz lepiej, a ciężka praca w futbolu zawsze przynosi efekty. Mimo że nie otrzymał wiele czasu, pokazał że warto na niego stawiać. Wierzę, że spełni pokładane w nim nadzieje.