Komentarze Raúla Jiméneza, Diego Godína i Miguela Ángela Moyi odnośnie derbów

Raúl Jiménez: – Cieszę się, że wywalczyliśmy trzy punkty w tym trudnym meczu. Nie było łatwo, ale w końcówce przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę. Osobiście czuję duża pewność siebie, bo widzę, że trener mi ufa i chce na mnie stawiać. To fajne uczucia, ale jednocześnie motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy. Dziś różnicę zrobił u nas Arda, który jest fantastycznym piłkarzem. On zawsze pomaga drużynie w trudnych chwilach. Teraz nie możemy się już doczekać wtorkowego meczu w Lidze Mistrzów.

Diego Godín: – Dla nas to kolejny krok do przodu. Cały czas piszemy historię tego klubu. Jesteśmy podekscytowani tym zwycięstwem. Naprawdę tego chcieliśmy. Takie mecze wygrywa się ciężką pracą. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz i w pierwszej połowie były momenty, w których nie było dobrze. Na szczęście Moyá był z nami. Później Arda i Griezmann dali nam więcej spokoju w rozgrywaniu piłki, dali nam odetchnąć i poprowadzili do zdobycia decydującej bramki. Nigdy nie zmienimy naszego podejścia. Praca jest fundamentem, na którym budujemy nasze sukcesy. Razem z Mirandą wiemy, co mamy robić. Gdy trzeba strzelić gola, to czasem to robimy, jednak przede wszystkim dajemy z siebie wszystko w defensywie. Musimy grać tak, by nasz bramkarz mógł sięgać po Trofeo Zamora.

Miguel Ángel Moyá: – Moje najbardziej efektowne interwencje w pierwszej połowie różniły się od siebie. Jedna była po strzale z rzutu wolnego, gdzie miałem przed sobą duży mur i w ostatniej chwili zobaczyłem piłkę, która dodatkowo zmieniła swój tor lotu. Zrobiłem więc wszystko, by ją odbić, wierzyłem z całych sił, że mi się to uda. Drugi strzał był z bliższej odległości i z głowy, musiałem szybko zareagować. Jako bramkarz staram się utrzymywać wysoką formę, bo tego się ode mnie wymaga. W takich zespołach jak ten trzeba być naprawdę w dobrej dyspozycji, by móc bronić. Każdy ma zresztą swoją rolę na boisku i wszyscy staramy wywiązywać z nich jak najlepiej. Jedną z moich mocnych stron są dalekie wykopy, które trenuję często i skrupulatnie. Jak widać, czasem się przydają.