Kategorie: Główne newsy

Koke: Nie jest łatwo odmówić Barcelonie, ale Atlético jest moim domem

Pamiętam, jak rok temu rozmawialiśmy w Limie w trakcie letnich przygotowań. Rok później Atlético wygrało mistrzostwo i zagrało w finale Ligi Mistrzów. Ty natomiast stałeś się jedną z najważniejszych postaci poprzedniego sezonu, zagrałeś na Mundialu i zaczęły pytać o Ciebie największe europejskie kluby. Przez ledwie dwanaście miesięcy Twoje życie nieźle się zmieniło…
– (śmiech) Prawda jest taka, że faktycznie był to dla mnie dobry czas. Mam nadzieję, że to nie koniec sukcesów i wraz z kolegami pokażemy w nadchodzącym sezonie, że stać nas na jeszcze więcej. Najważniejsze jest to, by ciągle się rozwijać i iść do przodu.

Jaka jest Twoja ocena pretemporady i sparingów, jakie rozegraliście w Ameryce Północnej?
– Istotne jest to, by praca, jaką wykonujemy w trakcie obecnych przygotowań, dała nam możliwość rywalizacji na najwyższym poziomie przez cały rok. Ostatni sezon był bardzo dobry i mam nadzieję, że nadchodzący będzie równie udany. Jedni polecieli na mecze w ramach Copa Euroamericana, inni zostali w Madrycie, by pracować nad kondycją fizyczną. Teraz zaczniemy trenować wszyscy razem i postaramy się, by końcowy efekt był jak najlepszy.

Wydaje się, że powoli nabieracie tempa i – co najważniejsze – nie straciliście cech, które na przestrzeni ostatnich miesięcy uczyniły was naprawdę mocnym zespołem…
– Jasne. Pierwszy sparing w Burgo de Osma był dla nas rozruchem, ale stopniowo wszystko wygląda coraz lepiej. W obu spotkaniach w Ameryce Północnej pokazaliśmy się z dobrej strony, rozegraliśmy niezłe mecze. Nie martwimy się tym, że nie udało nam się strzelić w nich jednego gola, bo to nie jest teraz najważniejsze. Zdobywanie bramek przyjdzie z czasem. Istotne jest to, że jako drużyna naprawdę świetnie się rozumiemy, jesteśmy zadowoleni z naszej gry.

Poprzedni sezon był wspaniały dla całego Atlético. Ty jednak byłeś jednym z tych piłkarzy, którzy wyróżniali się najbardziej…
– Na pewno nie powiem, że był to rok Koke. To był rok Atlético, a dobre wrażenie poszczególnych zawodników idzie z tym w parze. Jeśli znakomicie wyglądaliśmy jako zespół, to i indywidualny odbiór był lepszy. Mi udało się np. pojechać na Mundial, gdzie dostałem szansę gry. Bardzo cieszymy się z mistrzostwa i naprawdę niewiele brakowało, by dołożyć do tego triumf w Lidze Mistrzów. Mieliśmy pecha.

W wypowiedziach wszystkich graczy można dostrzec, że mocno identyfikujecie się z filozofią partido a partido i zdajecie sobie sprawę, że liczy się grupa, a nie jednostki. Nie opuszcza was także dobra atmosfera…
– Taka jest piłka nożna. Każdy docenia nas za to, co zrobiliśmy, ale my chcemy skupić się na tym, co można osiągnąć teraz, na przestrzeni najbliższego roku. Wiemy, że nasi fani są podekscytowani i głodni tytułów, a my musimy sprostać oczekiwaniom. Poprzedni sezon był niemalże perfekcyjny i ciężko będzie to powtórzyć, ale nadal jest w nas ten sam entuzjazm i chęć wygrywania.

Dotarło już do Ciebie, co osiągnęliście przez ostatnie dwanaście miesięcy, czy nie miałeś czasu tego analizować?
– Tak, zdaję sobie z tego sprawę i wiem, że zdecydowana większość to były pozytywne rzeczy. Prawda jest taka, że czuję się znakomicie. Jestem lepszym piłkarzem, dorosłem przez ten czas. Mimo to nie możemy myśleć o przeszłości. Skupiamy się na teraźniejszości i na ciężkiej pracy, jaka cały czas przed nami. Takie podejście ma każdy z nas.

Barcelona chciała Cię pozyskać, ale Ty odmówiłeś i wolałeś zostać w Atlético. Twoja decyzja bardzo ucieszyła wszystkich fanów i sprawiła, że są z Ciebie bardzo dumni…
– Prawda jest taka, że jakaś część mnie cały czas wiedziała, że ciężko odmówić takiemu klubowi. Chcę jednak kontynuować swoją karierę tutaj, to jest mój dom. Klub postawił na mnie i chcę się za to odwdzięczyć. Ponadto zdawałem sobie sprawę, że nic nie jest uzależnione od mojego odejścia. Klub nie był pod ścianą, by musieć sprzedawać mnie za duże pieniądze. To wszystko pozwoliło mi podjąć decyzję, która jest, według mnie, najlepsza z możliwych. Zresztą jak mógłbym opuszczać ten zespół w tak wspaniałym momencie? To jest nasz czas i chcę być częścią tej ekipy.

W stolicy Katalonii myśleli o Tobie jako następcy Xaviego…
– Jak już mówiłem, nie jest łatwo im odmówić. Doceniam zainteresowanie moją osobą, bo to pokazuje mi, że praca, jaką wykonuje, nie idzie na marne i daje dobre efekty. Atlético jest jednak moim domem i chcę tu zostać.

Czy po odejściu Costy i Villi jesteś teraz największą gwiazdą drużyny?
– Nie, na pewno nie. Jestem jednym z zawodników, który na boisku daje z siebie wszystko i robi to, o co poprosi go trener. Nie czuję się gwiazdą lub czymś w tym rodzaju. Najważniejsze jest dla mnie to, by Atlético było coraz lepsze i silniejsze. Chcę być częścią tego zespołu, chcę mu pomagać i mieć wpływ na osiągane sukcesy. To liczy się dla mnie najbardziej.

Zdobyliście mistrzostwo, wcześniej wywalczyliście Puchar Króla i kilka europejskich trofeów. Jaki tytuł będzie w waszych rękach w przyszłym sezonie?
– Nie wiem. Do każdego meczu podchodzimy tak, by zagrać jak najlepiej i zwyciężyć. Staramy się perfekcyjnie przygotować do nowego sezonu, by móc udanie rywalizować z Realem o Superpuchar Hiszpanii. Później czeka nas inauguracja rozgrywek ligowych w wyjazdowym spotkaniu z Rayo. Dziś jest to wszystko, o czym myślimy.

Rewanż za finał Ligi Mistrzów przychodzi wcześnie i ciężko powiedzieć, jak potoczy się ten dwumecz...
– Dla nas to ważne trofeum. Dodatkowo okoliczności są wyjątkowe. W końcu to derby stolicy. Ta rywalizacja elektryzuje wszystkich w całej Hiszpanii. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Co sądzisz o nowych nabytkach?
– Udało nam się ściągnąć bardzo dobrych piłkarzy, którzy będą ważną częścią zespołu. Jestem pewien, że wniosą mnóstwo dobrego do naszego zespołu. Widać, że jest w nich ogromny entuzjazm i chcą wygrywać, co mnie osobiście bardzo cieszy.

Po przyjściu Griezmanna, który uwielbia grać na skrzydle może zmienić się Twoja pozycja na boisku…
– Od zawsze grałem przede wszystkim w środku pola. Jeśli jednak trener wystawia mnie na boku, to nie mam z tym problemu. Potrafię się dostosować. Najważniejsze jest to, że jestem częścią grupy i zawsze staram się dawać jej jak najwięcej. Zagram tam, gdzie będzie wymagał tego Cholo.

Niech ten wywiad będzie dla Ciebie takim talizmanem, jak nasza rozmowa sprzed roku… Masz jakieś życzenie?
– Chciałbym, aby Atlético dalej się rozwijało. O tym cały czas myślę i o to walczę.

Dylan

Polecane posty

Rayo Vallecano 1:1 Atletico – skrót meczu (WIDEO)

W meczu 6. kolejki hiszpańskiej La Ligi, Rayo Vallecano zremisowało na własnym terenie z Atletico…

19 godzin temu

Rayo Vallecano – Atletico Madryt typy, kursy, zapowiedź (La Liga, 22.09)

W dniu 22 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio de Vallecas w Madrycie…

3 dni temu

Rayo Vallecano – Atletico gdzie oglądać? Transmisja | 22.09.2024

W niedzielę 22 września 2024 o godzinie 21:00 na stadionie Campo de Futbol de Vallecas…

3 dni temu

Co za końcówka! Atletico Madryt 2:1 RB Lipsk – skrót meczu (WIDEO)

Jednym z czwartkowych meczów pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, było spotkanie Atletico Madryt przeciwko RB Lipsk.…

4 dni temu

Atletico Madryt – RB Lipsk typy, kursy, zapowiedź (Liga Mistrzów, 19.09)

W dniu 19 września 2024 roku o godzinie 21:00, na stadionie Estádio Cívitas Metropolitano w…

5 dni temu

Atletico – RB Lipsk gdzie oglądać? Transmisja | 19.09.2024

Już w czwartek 19 września 2024 roku o godzinie 21:00 odbędzie się starcie pomiędzy Atletico…

6 dni temu