Ma na imię Gontán Sergio Gallardo, jednak wszyscy znają go jako Keko. Może się pochwalić tym, że jest najmłodszym debiutantem w pierwszej drużynie Atletico. 16 lat i 307 dni – w takim wieku był młody pomocnik, któremu Javier Aguirre dał zagrać w Pucharze Króla przeciwko drużynie Orihuela. Siedem lat później, po przygodach w Valladolid, Cartaginie, Gironie, Catanii i Albacete, i mając jedynie 23 lata na karku, Keko zmierzy się ze ‘swoim’ Atlético, grając dla drużyny Eibar.
– To będzie mecz walki. Jesteśmy jak małe Atlético. Wkładamy dużo intensywności w naszą grę, mimo, iż nie mamy takiej jakości. Musimy popełnić jak najmniej błędów, ponieważ oni bezlitośnie je wykorzystują.
Odnośnie życia w Eibar powiedział: – Jestem zachwycony. Eibar jest bardzo rodzinnym klubem. Niczego mi tu nie brakuje. Ludzie chodzą na co dzień nosząc koszulki swojego klubu, w mieście panuje bardzo żywa atmosfera.
Po odejściu z Atlético, Keko miał wiele problemów, by na dłużej zagrzać gdzieś miejsce. Wszystko przez jego nieodpowiedzialny styl gry, jednak, jak sam twierdzi, wiele się zmieniło: – We Włoszech i w Albacete nauczyłem się, że bardzo ważna jest również praca bez piłki, jest to kluczowe w dzisiejszym futbolu. Myślę, że bardzo zmieniłem swoją grę. Bardziej poświęcam się dla drużyny i częściej udzielam się w defensywie niż wcześniej. Dojrzałem w tych miejscach, w których byłem, zrozumiałem dlaczego nie gram w pierwszym składzie…
– Wciąż mam sentyment do Atlético. Tam miałem szansę zadebiutować. Dorastałem tam i trenowałem, mam bardzo dobre wspomnienia.
– Atlético jest jak armata, jak walec, który niszczy wszystko dopóki nie wygra. Możesz grać dobre spotkanie, wydaje się, że masz kontrolę, a na końcu i tak z nimi przegrasz. To bardzo kompletny zespół.
Koke jest jedynym zawodnikiem z obecnego składu, z którym miał okazję grać Keko. W dalszym ciągu łączą ich bardzo dobre relacje: – Byliśmy Koke i Keko! On jest teraz na szczycie, zawsze był znakomitym zawodnikiem. A poza tym, wspaniałą osobą.
Na temat ewentualnego powrotu do Atlético Keko powiedział: – Tak, myślę że jest to możliwe, ale na pewno nie teraz, potrzeba czasu. Nie stanie się to w przyszłym roku, ale widzę siebie grającego kiedyś ponownie w Atlético.
W najbliższą niedzielę, 15 września 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie…
Mecz między Athletic Bilbao a Atletico Madryt, który odbędzie się 31 sierpnia 2024 roku o…
Dnia 31 sierpnia 2024 roku o godzinie 19:00 na Estadio San Mamés w Bilbao odbędzie…
Atletico Madryt zremisowało spotkanie trzeciej kolejki hiszpańskiej La Ligi, przeciwko RCD Espanyol. Choć okazji bramkowych…
Atletico Madryt ogłosiło, że Juan Musso dołączy do zespołu na rok. To ma pomóc wzmocnić…
28 sierpnia 2024 roku o godzinie 21:30 na Stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie się spotkanie…
Zobacz komentarze
Fajny wywiad, Ja też "widzę" go kiedyś z powrotem w barwach Atletico (pod warunkiem oczywiście podniesienia poziomu sportowego i stabilizacji formy.
Podobne nadzieję , mam wciąż również w stosunku do innych talentów, które wypłynęły ze szkółki Atletico w poszukiwaniu regularnej gry: Manquillo, Domínguez, Camacho.