Diego Simeone powołał 21-osobową kadrę na dzisiejsze spotkanie z Realem Madryt. Jedynym nieobecnym jest pomocnik Los Colchoneros, Mario Suárez, który pauzuje za trzecią żółtą kartkę w tej edycji Ligi Mistrzów.
Kadra na Real:
Bramkarze: Moyá, Oblak.
Obrońcy: Godín, Siqueira, Gámez, Ansaldi, Juanfran, Miranda, Giménez, Lucas.
Pomocnicy: Tiago, Koke, Raúl García, Arda, Gabi, Saúl, Cani.
Napastnicy: Griezmann, Mandzukic, Raúl Jiménez i Fernando Torres.
Nieobecny: Mario Suárez (zawieszony)
W środę, 15 maja 2024 roku, o godzinie 22:00 na stadionie Coliseum Alfonso Pérez odbędzie…
Nadchodząca niedziela, 12 maja 2024 roku, przyniesie kibicom piłkarskim emocjonujące starcie. Atletico Madryt z Celtą…
W sobotę, 4 maja 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Mallorca Son Moix w…
W tym artykule omówimy zwycięstwo drużyny Atlético w meczu przeciwko Athletikowi Bilbao, który został przerwany…
W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…
21 kwietnia o 18:30, rozegrany zostanie mecz Deportivo Alaves przeciwko Atletico Madryt na stadionie Estadio…
Zobacz komentarze
Jiménez w koszulce Atleti tylko sześć razy dostał więcej niż 35 minut w ciągu meczu od sierpnia. Torres - dwanaście razy od stycznia. Z Meksykanina możemy mieć jeszcze wiele radości w przyszłości (ile czasu zajęło przecież Coście dobicie się do drzwi wyjściowej jedenastki u nas), ale musi grać regularnie. Jeśli Cholo widzi go na przyszły sezon w takiej roli jak dotychczas, to ja wolę oglądać na pozycji napastnika Faúla Garcíę, a Jiménez niech idzie na wypożyczenie do jakiegoś Getafe, czy inszego Eibar, gdzie mają straszną posuchę na pozycji napastnika, a myślę, że nawet Sociedad chętnie by go przyjęło.
Wiadomo, że w miarę jedzenia apetyt rośnie i po świetnym sezonie 2013/14 świadomie lub nie - większość kibiców oczekuje tego samego. Prawda jest jednak taka, że w zeszłym sezonie cały ten nasz sukces został osiągnięty ledwo, ledwo. Ligę wygraliśmy dopiero w ostatniej kolejce, a powinna ją wygrać Barcelona (gol Messiego). W LM najpierw trafiliśmy stosunkowo łatwego rywala (Milan), później w meczu z Barceloną Diego zdobył bramkę życia i w ogóle Blaugrana była wtedy w dołku, z Chelsea się udało, bo Adrián strzelił bramkę (co samo w sobie jest fartem) i idiota Eto'o musiał jakoś zaznaczyć swoją obecność na boisku.
Latem straciliśmy nasz "jednoosobowy kontratak", a Tiago z Gabim młodsi już nie będą, przez co bardzo delikatna równowaga z zeszłego sezonu została zburzona i w obecnym sezonie następuje po prostu w mojej ocenie brutalne zderzenie z rzeczywistością. Rzeczywistość jest taka, że aspirujemy do bycia jednymi z najlepszych w Europie, ale jeszcze nimi nie jesteśmy. Ani nie mamy uporządkowanej i czystej sytuacji finansowej (jak Bayern), ani "bogatego wujka" (jak Chelsea czy PSG). Najlepiej to widać patrząc na ławki rezerwowe niektórych ekip, a na nich piłkarze lepsi niż niektórzy piłkarze naszej wyjściowej jedenastki (dotyczy to pomocy i ataku).
Zeszły rok był fenomenem i nie powtórzy się pod względem sukcesu przez najbliższe co najmniej kilka lat i najlepiej to po prostu zaakceptować.
Dobra macie 3 min okolo na wyrownanie nw jak ale to zrobcie
[*]
A Arda to nie jest czasem ofensywnym pomocnikiem?? Goście na jego pozycji ładują bramki, nie sądzisz chyba że sami napastnicy strzelają bramki dla drużyn? No chyba, że masz trójkę takich co ładuje po 30 bramek w sezonie każdy, ale takiego zespołu nie znam...
Jezu .
I chuj wam w dupe
Obrona Częstochowy x2
Gimenez :) czyli co byle do karnych
Gimenez? O kurwa mać ide spać
Obrona Częstochowy