Jubileusze Simeone, Juanfrana i Koke

Wczorajsze spotkanie z Barceloną, mimo porażki, budzi mieszane uczucia. Kolejny brak zwycięstwa boli, lecz Atlético w dramatycznych okolicznościach gry w osłabieniu udało się nie pogrzebać szans na awans przed rewanżem na Calderón. W tym meczu po raz 250. Rojiblancos poprowadził Diego Simeone, a jego dwaj podopieczni, Juanfran i Koke, rozegrali 50. spotkanie dla Colchoneros w rozgrywkach europejskich.

Argentyński przygodę szkoleniową z madryckim klubem rozpoczął tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2011 r., kiedy zastąpił Gregorio Manzano. Na ławce trenerskiej zadebiutował 8 stycznia 2012 r. w wyjazdowym meczu z Malagą zakończonym bezbramkowym remisem. Do tej pory Cholo poprowadził swoich podopiecznych do 156 zwycięstw, 52 razy spotkania pozostały nierozstrzygnięte, a 42 z nich kończyły się porażkami. Bilans bramkowy wynosi 431-183, oczywiście na korzyść Atlético. Simeone ma kontrakt ważny do 2020 r. i pomimo różnych plotek łączących go m.in. z Chelsea, nie zanosi się na jego rychłe odejście.

Dla Koke, z racji występów tylko dla Atleti, był to 50. mecz w europejskich pucharach w ogóle. Juanfran ma na koncie 62 mecze, ale 12 z nich zaliczył jako piłkarz Espanyolu oraz Osasuny. Młodszy z Hiszpanów debiutował 25 sierpnia 2011 r. w meczu rundy play-off Ligi Europy. Atlético podejmowało wtedy Vitórię (4-0), a Koke pojawił się na boisku w 67. minucie zmieniając Mario Suáreza. Obecnie ma na koncie 29 meczów w LM i 21 w LE. Z kolei Juanfran debiutował 18 sierpnia 2011 r. w pierwszym meczu z portugalskim zespołem (2-0). Na murawie pojawił się w 69. minucie i podobnie jak Koke był zmiennikiem Mario Suáreza. Prawy obrońca zagrał dla stołecznego klubu w 30 meczach Ligi Mistrzów oraz 20 Ligi Europy.

Warto również wspomnieć, że Fernando Torres zdobył 104. bramkę dla Atlético. To oznacza, że brakuje mu już tylko jednego trafienia, aby dogonić w klasyfikacji Enrique Collara. Na ten moment El Niño zajmuje w zestawieniu 9. miejsce (wg niektórych źródeł, które nie uznają Eliceguiego plasuje się oczko wyżej). Dodatkowo był to 1. gol Torresa dla Colchoneros strzelony w Lidze Mistrzów.