Pojutrze na Santiago Bernabeu dojdzie do najważniejszego meczu Atletico Madryt w tym sezonie. Podopieczni Diego Simeone zmierzą się w finale Copa del Rey z Realem i nie trzeba nikomu mówić jak wiele emocji wywołuje to spotkanie. Raz – derby, dwa – możliwość wywalczenia kolejnego pucharu, trzy – derby. Dla Juanfrana będzie to okazja do zemsty na Królewskich. To właściwie przeciwko tej drużynie, na tym stadionie i w tych rozgrywkach 28-latek zadebiutował w barwach Rojiblancos nieco ponad 2 lata temu.
Pod koniec grudnia 2010 roku z Vicente Calderon pożegnał się Simao, który za 900.000 € przeniósł się do Besiktasu. Atletico Madryt musiało więc znaleźć kogoś, kto będzie w stanie zastpić Portugalczyka. Wybór padł na Juanfrana. Skrzydłowy Osasuny przeniósł się 11 stycznia do stolicy Hiszpanii i podpisał z Rojiblancos kontrakt ważny do końca czerwca 2015 roku. Klub z Pampeluny otrzymał za niego nieco ponad 4.000.000 €, a sam zawodnik zadebiutował w nowym zespole niecałe 48h później.
Ciężko wyobrazić sobie lepszą okazję do udowodnienia swoich umiejętności niż derbowy pojedynek z Realem Madryt. 13 stycznia na Santiago Bernabeu miał miejsce pierwszy mecz ćwierćfinałowy Copa del Rey. Niestety Los Colchoneros przegrali 1:3, a Juanfran, choć spędził na boisku 88 minut, nie pokazał niczego nadzwyczajnego przeciwko klubowi, w którym się wychowywał.
Ostatecznie do końca sezonu 2010/2011 urodzony w Crevillente piłkarz z 22 możliwych spotkań wystąpił w 17, strzelając jednego gola i notując kilka asyst. Quique Sanchez Flores nie był jednak zbyt skory do tego, by dawać hiszpańskiemu skrzydłowemu wiele okazji do grania. Juanfran zaledwie 6 razy wychodził w pierwszym składzie, z czego ledwie 2 razy zaliczył na murawie pełne 90 minut.
Choć w lecie zmienił się trener, to sytuacja byłego gracza Osasuny nie uległa wielkiej zmianie. Gregorio Manzano korzystał z niego bardzo rzadko. Zagrał on w 15 z 28 spotkań, z czego 6 razy w wyjściowej 'jedenastce’ i 4 razy po 90 minut. Zdobył w tym czasie jedną bramkę, ale ważniejsze było coś innego. Juanfran dwukrotnie zagrał na pozycji prawego obrońcy (z Granadą i z Betisem), co nie pozostało bez wpływu na jego dalszą przyszłość.
W środku sezonu Manzano został zwolniony, a na jego miejsce przyszedł Diego Simeone. Już na samym początku Argentyńczyk napotkał spory problem – musiał załatać dziurę na prawej obronie. Kontuzjowany był Silvio, a Luis Perea nie prezentował się tak, by móc spokojnie z niego korzystać. Cholo postawił więc na byłego gracza Osasuny, a ten nie oddał miejsca w wyjściowym składzie aż po dziś dzień.
Mało tego, wszyscy wiemy jak bardzo Juanfrana odmieniła zmiana pozycji. Nawet jeśli w ostatnim czasie 28-latek obniżył nieco loty, to i tak raczej ciężko wyobrazić sobie bez niego wyjściową 'jedenastkę’. Nawet jeśli jest Javi Manquillo, to spotkanie z Valencią pokazało, że wychowanek Rojiblancos nie jest jeszcze w pełni gotowy na takie wyzwania. W każdym razie dzięki cofnięciu się do tyłu urodzony w Crevillente piłkarz nie tylko rozgrywa o wiele więcej minut, ale przede wszystkim dopisał do swojego C.V. triumf w Lidze Europy, wywalczenie Superpucharu Europy oraz Mistrzostwo Europy z reprezentacją Hiszpanii.
Teraz stoi przed szansą zdobycia z Atletico Madryt kolejnego trofeum, choć jest to swego rodzaju mission impossible. Ciężko sobie wyobrazić, że uda mu się zrewanżować na Realu, ale kto wie…
Według doniesień serwisu „Relevo”, Atletico Madryt ma w planach wzmocnienie swojego składu i na celowniku…
W środę, 15 maja 2024 roku, o godzinie 22:00 na stadionie Coliseum Alfonso Pérez odbędzie…
Nadchodząca niedziela, 12 maja 2024 roku, przyniesie kibicom piłkarskim emocjonujące starcie. Atletico Madryt z Celtą…
W sobotę, 4 maja 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Mallorca Son Moix w…
W tym artykule omówimy zwycięstwo drużyny Atlético w meczu przeciwko Athletikowi Bilbao, który został przerwany…
W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…
Zobacz komentarze
A nie było przypadkiem tak, że pierwszym trenerem który Juanfrana przestawił na prawą obronę był Manzano? Według mojej pamięci było to tuż pod koniec jego kadencji.
Przecież o tym wspomniałem
'Zdobył w tym czasie jedną bramkę, ale ważniejsze było coś innego. Juanfran dwukrotnie zagrał na pozycji prawego obrońcy (z Granadą i z Betisem), co nie pozostało bez wpływu na jego dalszą przyszłość.'
Fakt, nie zauważyłem. Zwracam honor.