José Mourinho i John Terry odpowiadali na pytania dziennikarzy

José Mourinho: – Atlético to dobry zespół. Solidnie się bronią i potrafią strzelać gole. Wygrywają kolejne mecze, są w półfinale Ligi Mistrzów i prawie zapewnili już sobie mistrzostwo Hiszpanii. Szanuję ich za to, co zrobili do tej pory i co cały czas robią. Możliwość wywalczenia tytułu w jakimś kraju zasługuje na mój respekt. W tego typu rywalizacji o wszystkim może zadecydować jeden gol. Wszyscy muszą zaprezentować się na najwyższym poziomie. Inaczej nie ma mowy o awansie.

– Hazard jest już zdrowy, ale to, czy zagra, to już moja decyzja. Przez 90 minut to piłkarze są ważni, a nie trener. Na szczęście ufam moim zawodnikom i wiem, że mnie nie zawiodą. Przeciwko PSG nie mieliśmy nic do stracenia. Tutaj sytuacja jest inna. Obie ekipy mają podobne szanse na grę w finale. Nikt nie ma przewagi. Po końcowym gwizdku okaże się, kto pojedzie do Lizbony. W wakacje i tak się tam wybiorę, ale fajniej byłoby pojechać tam razem.

– Każdy chce wystąpić w takim spotkaniu. Zespół, który nie potrafi nie bronić, ma mało szans na triumfy. Drużyna bez odpowiedniego balansu to nie drużyna. John Terry to prawdziwy kapitan i znakomity gracz. Jest na tym samym, wysokim poziomie jak w sezonie 2007/2008, gdy opuszczałem Stamford Bridge. Jego współpraca z Cahillem jest świetna. Zasługuje na o wiele więcej niż dostaje. Jutro zagra od początku.

John Terry: – W każdym sezonie celem moim i moich kolegów jest gra w finale Ligi Mistrzów. Kontuzja, jakiej nabawiłem się tydzień temu była dość poważna i nie czułem się najlepiej, ale zarówno wczoraj, jak i dzisiaj trenowałem już normalnie. Nie ma większych i ważniejszych rozgrywek niż Champions League, jestem bardzo zdeterminowany, by w nich zwyciężyć. Z roku na rok nasza drużyna staje się coraz mocniejsza. Wieczory takie jak ten jutrzejsze są tym, czego zawodnicy pragną i co jest dla Chelsea najważniejsze.

– Jestem w klubie od 14. roku życia i chcę tu zostać do końca mojej kariery. Czuję, że w przyszłym roku nadal mogę wiele dać temu zespołowi. Trumf w Lidze Mistrzów w 2012 roku znaczył dla mnie bardzo dużo, zwłaszcza że miałem w nim swój spory udział. Myślę, że jutrzejszy mecz rozegrany zostanie pomiędzy wyrównanymi ekipami. Nasi rywale to bardzo dobra drużyna. Mam nadzieję, że mogę ze swojej strony zagwarantować naszym kibicom zwycięstwo, po którym w dobrych humorach wrócą do domu.

– Najważniejszą rzeczą, jakiej można wymagać od każdego trenera to szczerość. Mourinho nam ją daje. Przed tego typu meczami nie trzeba zbyt wiele mówić, bo piłkarze doskonale wiedzą, jak mają grać. Mógłbym słuchać naszego trenera godzinami, jednak najważniejsze jest to, że ma on szacunek do wszystkich w klubie. Wymaga stuprocentowego zaangażowania na treningach i jeśli tego nie robisz, to da Ci znać. Dla mnie ten sezon jest naprawdę bardzo dobry.