Diego Simeone będzie miał nie lada problem przed arcyważnym niedzielnym spotkaniem z Valencią na Vicente Calderon, albowiem we wczorajszej potyczce z Sevillą żółtą kartkę nr 5 w tym sezonie ujrzeli Antoine Griezmann i Joao Miranda, co wyklucza ich z udziału w meczu 8 marca.
W 52. minucie na Estadio Sanchez Pizjuan Francuz został upomniany przez arbitra głównego Carlosa Closa, który i tak był dosyć pobłażliwy dla El Principito. Starcie z Aleixem Vidalem mogło równie dobrze skończyć się „czerwienią” dla snajpera Rojiblancos, który wyprostowaną nogą zaatakował zawodnika Sevilli bez piłki. Miranda natomiast został ukarany za uderzenie łokciem.
Oba wykluczenia przyszły w najmniej odpowiednim momencie dla Atletico, które jeden z najważniejszych meczów bieżącego sezonu rozegra bez liderów formacji ofensywnej i defensywnej- w osobach Panicza i Mirandy. Jedyne pocieszenie to powrót Koke do zdrowia, który już wczoraj zameldował się na murawie w drugiej odsłonie spotkania.
W meczu 6. kolejki hiszpańskiej La Ligi, Rayo Vallecano zremisowało na własnym terenie z Atletico…
W dniu 22 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio de Vallecas w Madrycie…
W niedzielę 22 września 2024 o godzinie 21:00 na stadionie Campo de Futbol de Vallecas…
Jednym z czwartkowych meczów pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, było spotkanie Atletico Madryt przeciwko RB Lipsk.…
W dniu 19 września 2024 roku o godzinie 21:00, na stadionie Estádio Cívitas Metropolitano w…
Już w czwartek 19 września 2024 roku o godzinie 21:00 odbędzie się starcie pomiędzy Atletico…
Zobacz komentarze
Giménez da radę. Z całym szacunkiem, ale Valencia to nie żadna Barça, a Negredo czy Paco to nie piłkarze kalibru Messiego czy nawet Suáreza. Brak Griezmanna może być odczuwalny, ale co najważniejsze - i Koke i Arda będą dostępni, dzięki czemu Mandžukić otrzyma odpowiednią "obsługę". Valencia bez Otamendiego, a więc lidera, może być mniej zorganizowana w defensywie, co również może nam pomóc.
Powiedzmy sobie otwarcie - meczu z Valencią nie możemy spierdolić. Nieważne jak przeciętnie ostatnio gramy; nieważne jak zmotywowane będą Nietoperze; nieważne kogo u nas zabraknie; nieważne w jakim stylu i przy jakich kontrowersjach - liczy się tylko zwycięstwo. Biorąc pod uwagę trudniejszy terminarz Valencii, dystans 4 punktów byłby w miarę dobry i raczej trudny do odrobienia dla Nietoperzy. Remis (lub co gorsza porażka) postawi nas już niemalże pod ścianą, bo margines błędu do końca sezonu byłby wtedy minimalny. A wyjazdowe mecze z Espanyolem, Villarrealem i Malagą czy starcie z Barcą na VC nie będą należały do łatwych. Do tego znowu wyjazd z Levante pod koniec...
Trzeba pamiętać, że im lepsza sytuacja w La Liga; im mniejsza presja i stres na krajowym podwórku, tym spokojniej można patrzeć na LM. Ćwierćfinał to minimum (a o to trzeba mocno powalczyć za nieco ponad 2 tygodnie), podczas gdy półfinał pozwoliłby osiągnąć mniej-więcej podobny poziom przychodów z racji udziału w tych rozgrywkach (byłoby to około 40 milionów euro, czyli "tylko" 10 mniej niż w poprzednim sezonie).
Musimy trzymać kciuki, żeby na Valencię był gotowy nie tylko Gimenez, ale - przede wszystkim - także Siqueira (obaj dziś nie trenowali!). Gamez nie daje tego, co Guilherme, a ansaldi po takiej przerwie może się wyłożyć. Jak źle nie zagrał Siqueira w Leverkusen, tak ogółem prezentuje się w ostatnim czasie bardzo dobrze, no i naturalnie świetnie gra lewa nogą.
Reszta składu bez zmian - Moya, Juanfran, Godin, Gabi, Tiago, Koke, Arda, Mandzu i Torres. Oby nie żaden Cani, Raul czy inny Mario.
Mario z Sevillą był najlepszym DMem :D