Choć porażka Atlético Madryt nie jest jakąś wielką sensacją, to z pewnością zwycięstwo Olympiakosu można rozpatrywać w kategoriach niespodzianki. Co prawda wiadomo było, że na Georgios Karaiskakis Stadium podopiecznym Diego Simeone nie będzie się grało łatwo, to kibice spodziewali się, że Rojiblancos w najgorszym razie wywiozą z Grecji remis. Stało się jednak inaczej. Mistrzowie Hiszpanii popełnili zbyt wiele błędów w obronie. Wyjściowa jedenastka mogła być również zestawiona bardziej ofensywnie. Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem, bo choć przegrana w Pireusie komplikuje nieco sytuację, to do rozegrania nadal pozostało jeszcze pięć kolejek.
BRAMKI
[1-0] Arthur Masuaku (asysta: Ibrahim Afellay) 13′
[2-0] Ibrahim Afellay 31′
[2-1] Mario Mandžukić (asysta: Cristian Ansaldi) 38′
[3-1] Konstantinos Mitroglou (asysta: Pajtim Kasami) 73′
[3-2] Antoine Griezmann (asysta: Koke) 86′
ŻÓŁTE KARTKI
Olympiakos:
[35′] Alejandro Domínguez
[45+1′] Giannis Maniatis
Atlético Madryt:
[2′] Gabi
[45+1′] Koke
[88′] Saúl Ñíguez
[90′] Antoine Griezmann
WYJŚCIOWE SKŁADY
Olympiakos: Roberto Jiménez – Omar Elabdellaoui, Alberto Botía, Éric Abidal, Arthur Masuaku – Pajtim Kasami, Luka Milivojevic, Giannis Maniatis, Alejandro Domínguez, Ibrahim Afellay, Konstantinos Mitroglou
Atlético Madryt: Jan Oblak – Juanfran, Miranda, Diego Godín, Cristian Ansaldi – Gabi, Mario Suárez, Koke, Arda Turan – Raúl García, Mario Mandžukić
ZMIANY
Olympiakos:
[57′] schodzi Alejandro Domínguez, wchodzi David Fuster
[69′] schodzi Ibrahim Afellay, wchodzi Delvin N’Dinga
[84′] schodzi Pajtim Kasami, wchodzi Konstantinos Giannoulis
Na ławce pozostali: Balázs Megyeri, Anastasios Avlonitis, Jimmy Durmaz, Dimitrios Diamantakos
Atlético Madryt:
[56′] schodzi Gabi, wchodzi Antoine Griezmann
[66′] schodzi Raúl García, wchodzi Alessio Cerci
[75′] schodzi Mario Suárez, wchodzi Saúl Ñíguez
Na ławce pozostali: Miguel Ángel Moyá, Jesús Gámez, José Giménez, Tiago
W meczu 6. kolejki hiszpańskiej La Ligi, Rayo Vallecano zremisowało na własnym terenie z Atletico…
W dniu 22 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio de Vallecas w Madrycie…
W niedzielę 22 września 2024 o godzinie 21:00 na stadionie Campo de Futbol de Vallecas…
Jednym z czwartkowych meczów pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, było spotkanie Atletico Madryt przeciwko RB Lipsk.…
W dniu 19 września 2024 roku o godzinie 21:00, na stadionie Estádio Cívitas Metropolitano w…
Już w czwartek 19 września 2024 roku o godzinie 21:00 odbędzie się starcie pomiędzy Atletico…
Zobacz komentarze
Cóż bardzo słaba gra formacji defensywnej:
Pierwsza bramka nikt nie zablokował strzału, a i Olak wyraźnie zasłabł.
Druga bramka, to popis żenady całego bloku defensywnego
Trzecia bramka to głupia strata Ansaldiego i łatwe ogranie obrońców.
Olympiakos strzelał i trafiał. Wejscie Griezmanna ozywiło ofensywe, po wejsciu Cerciego nagle nasi siedli na robocie.
Przy stanie dwa - jeden, grali jakby było po meczu.
Niestety jak i Siqueira jak i Ansaldi - Dobrzy w ataku , suabi w obronie :
@bisban
W dłuższej perspektywie to lepiej tak niż na odwrót, bo zmysłu defensywnego można się nauczyć, a ciąg do przodu boiska o wiele ciężej wbić komuś w głowę.
patrz: Juanfran
Przepraszam za mój poprzedni komentarz ponieważ zdarzyło mi się kilka literówek np. "ostatnio bramka" :D
+Dylan
Masz rację Ansaldi też zawalił sprawę, ale Miranda dołożył swoje "pisiont groszy" i Oblak praktycznie nie miał szans na obronienie tego :/
Osobiście w następnym meczu chciałbym zobaczyć Saula zamiast Mario Suareza i Griezmanna zamiast RG.
Tiago za Suareza, błagam. Mimo wielkiej sympatii do każdego wychowanka Atleti, zaczynam powoli żałować, że nie skorzystaliśmy z oferty Napoli.
Griezmann najlepszy! :D
Paradoks jest taki, że nie zagraliśmy jakoś tragicznie. W ataku było bardzo spoko, a w obronie 1 bramka troche zawinił Oblak, troche Mandzu, a troche to, że w piłce jest dużo przypadku. Przy drugiej nieporozumienie, a przy 3 Miranda do spółki z Oblakiem. Podsumowując pierwszy mecz gdzie było widać, że nie broni Courtois.
Przecie przy trzecim gola ogromnego babola zasadził Ansaldi [*]
PS: W Atletico nie ma czegoś takiego jak "praktycznie po meczu".