Diego Godín opowiedział na swoim Twiterze o starciu z Luisem Suárezem i relacjach z reprezentacyjnym kolegą.
– Wszystko jest w porządku. Mam świetne relacje z Luisem, który jest moim przyjacielem. Rozmawialiśmy po meczu i wymieniliśmy pozdrowienia. Takie rzeczy po prostu się zdarzają w futbolu, kiedy dwóch graczy walczy zaciekle walczy dla swoich klubów. Spotkamy się na zgrupowaniu reprezentacji i będziemy razem walczyć dla Urugwaj.
Obrońca chce wygrać z Atleti Ligę Mistrzów, ale docenia poziom najbliższego rywala półfinałowego.
– Bayern będzie trudnym rywalem. Stawką jest wymarzony finał i zagramy na maksimum naszych możliwości, jak zawsze zresztą. Teraz jednak czeka nas starcie z Athletikiem i walka w Primera División. W środę czeka na trudne starcie z przeciwnikiem, który jest w stanie dokonać wielkich rzeczy na własnym stadionie.
Urugwajczyka cieszy spotkanie z byłym kolegą z zespołu – Raúlem Garcią.
– Gra przeciwko znajomemu jest zawsze czymś specjalny, ale przez 90 minut będę myślał tylko o moim zespole. Pozostajemy przyjaciółmi, ale każdy będzie dążył do zwycięstwa swojej drużyny.
Były gracz Villarrealu nie omieszkał pochwalić kibiców Colchoneros oraz trenera Diego Simeone.
– Dzięki fanom piłkarz cieszy się jeszcze bardziej ze swojej gry. Ich wsparcie pozwala nam wierzyć w zwycięstwa, które doprowadzą nas do wielkich rzeczy.
– Diego Simeone jest dla Atlético kimś na wzór Óscara Tabáreza w reprezentacji Urugwaju. Obaj są dla mnie wielkimi autorytetami, którzy wywarli ogromny wpływ na moja karierę. Wiele się od nich nauczyłem i jeszcze niejednego mogę się nauczyć.
W meczu 6. kolejki hiszpańskiej La Ligi, Rayo Vallecano zremisowało na własnym terenie z Atletico…
W dniu 22 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio de Vallecas w Madrycie…
W niedzielę 22 września 2024 o godzinie 21:00 na stadionie Campo de Futbol de Vallecas…
Jednym z czwartkowych meczów pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, było spotkanie Atletico Madryt przeciwko RB Lipsk.…
W dniu 19 września 2024 roku o godzinie 21:00, na stadionie Estádio Cívitas Metropolitano w…
Już w czwartek 19 września 2024 roku o godzinie 21:00 odbędzie się starcie pomiędzy Atletico…
Zobacz komentarze
I to mi się podoba. Było minęło, nie ma co płakać i chodzić do tv opowiadając o strasznym bólu jak Michał Boni po dostaniu w pysk od Korwina.
Mi się właśnie wydaje, że takim zawodnikom trzeba twardej ręki a w takiej Barcelonie czegoś takiego nie ma. Messi z Neymarem mają więcej do powiedzenia niż trener a takiego Puyola w drużynie to ze świecą szukać. U nas myślę, że nie raz by zarobił od takiego Gabiego z liścia za takie zachowanie.
Moim zdaniem jakieś bitki nic by tu nie zmieniły, a przynajmniej nie w pozytywnym kierunku.
Problem leży raczej w prowadzeniu zawodników. Część z nich zyskująca status gwiazdy jako nastolatek jak Neymar czy Messi nie mówiąc o Ødegaardzie ma wszystko podawane na srebrnej tacy i o nic nie musiała walczyć. Ci twardsi którzy przyszli mi na myśli pierwsi jak Costa, Vardy czy Correa o swoje musieli walczy i w życiu nie zawsze mieli łatwo. Okej, Angel już jako 20-latek był wysoko ceniony, ale życie mocno go doświadczyło. Nie znam historii każdego piłkarza Atletico i może moja teoria będzie łatwa do obalenia, ale wydaje mi się, że w tym leży nasz sukces. Tylko znikoma część naszych piłkarzy jak Torres, Borja czy Óliver szybko zyskała status gwiazdy, a reszta swoje musiała przeboleć, więc kiedy przyszedł sukces byli odpowiednio dojrzali. Dla Keko sukces przyszedł za szybko.
@Matheo Kiedyś w żużlowej lidze w Anglii czy Wlk. Brytanii (nie wiem jak to tam jest) była zasada, że jak ktoś by Cię podciął, wywrócił i ogólnie spowodował wypadek to miałeś jakiś czas na załatwienie sprawy osobiście.
Już widzę te przedmeczowe analizy, który z przeciwników trenował sztuki walki, któremu lepiej nie podskakiwać. Oglądalność by poszła w górę.
Wprowadzić pozwolenie na walki jak w NHL i po problemie. Skończy się pizdorzenie.
Swoją drogą "ciotyzm" - fajne słowo. Podoba mi się.
Mimo wszystko nie zrozumiem takich zachowań jak Neymara który wywyższał się tym że zarabia 10 razy więcej od Barragana. Do tego rozkapryszony gwiazdorek z pedalskimi fryzurami i nurkujący po każdym kontakcie z przeciwnikiem. Jak ja nienawidze czegoś takiego. Mam nadzieję, że ktoś mu w końcu wyjebie podczas meczu.
@exempt Ja obstawiam, że jednak Koke zostanie kapitanem po Gabim.
@kamilinho Jest, jak mówisz. Tyle, że przez cały ciotyzm futbolu zapomina się o tej normalności, kiedy była spina, dawało się po mordzie i znowu się było najlepszymi kumplami. Suarez jest psychopatą czasem i za ugryzienia na pewno by mu się przydało dostać po mordzie. Niemniej tutaj ferwor walki i tyle. Nikt jeszcze nie umarł od lima po okiem.
Dodatkowo Godín jest przecież kapitanem Suáreza w reprezentacji, a niedalekiej przyszłości również kapitanem Atleti, dlatego cały czas musi trzymać fason.
Chyba każdy normalny chłopak nawet na wfie w gimnazjum/średniej ma moment, gdy podczas gry w nogę/ręczną/cokolwiek spiął się z kumplem tak że iskrzyło, a jednak później było wszystko ok. Raz miałem tak że daliśmy sobie z naprawdę dobrym kolegom po mordach, a po meczu przepraszaliśmy się i sami dziwiliśmy, jakie to emocje wyzwalają się podczas zwykłego meczyku po lekcjach. Pisze to, bo utkwił mi w pamięci jakiś komentarz pod meczem z Barceloną, w którym było coś mniej więcej w stylu "mam nadzieję że Godin spuści spier**l Suarezowi na zgrupowaniu reprezentacji" (z głowy, dokładnie tak nie było ale sens chyba zachowany). Sport to emocje, które wychodzą nawet u dzieciaków na kartofisku, a co dopiero w takich meczach. Całkowicie normalne zachowanie Godina, nie ma co się nad tym wiele rozwodzić. Chociaż w dzisiejszych czasach jeżeli chodzi o futbol, gdzie co chwilę widać symulki, prowokacje itp, to może faktycznie coś takiego zasługuje na uznanie.
Messi też o swoje walczył. Neymar w kazdym meczu ligi brazylijskiej był narażony na połamanie nóg. Bezsensowne gadanie o podaniu wszystkiego na tacy.