Filipe Luís jest niewątpliwie jednym z najbardziej aktywnych piłkarzy Atletico w mediach społecznościowych. Wczoraj Brazylijczyk nie omieszkał umieścić na Instagramie zdjęcia swojej zakrwawionej stopy z raną spowodowaną przez Luisa Suáreza.
Fotografia wywołała burzę w środowisku piłkarskim, a poszkodowany nie spotkał się z aprobatą. Lewego obrońcę skrytykowali Bernd Schuster, Ricardo Gallego, Milinko Pantić oraz… Luis Suárez.
Urugwajski napastnik przekonywał, że piłka nożna nie jest dla słabych: – Piłka nożna jest dla mężczyzn i to co się dzieje na boisku, powinno na nim pozostać. Nie podoba mi się pokazywanie takich fotografii. Jeśli wszyscy będą tak robić, będziemy mieli cyrk.
W podobnym tonie wypowiedział się Ricardo Gallego w programie „El Transistor” nadawanym w Onda Cero: – Co się dzieje na boisku, zostaje na nim. Jeśli będziemy pokazywać zdjęcia wszystkich urazów po końcowym gwizdku, zabraknie na nie miejsca. Piłka nożna to sport kontaktowy. Czasem krzywda dzieje się tobie, czasem twojemu przeciwnikowi. Nie ma sensu robić problemu z powodu każdego urazu.
W tym samym programie gościem był Bernd Schuster: – Ricardo i ja jesteśmy z innego pokolenia i nie znaliśmy tych rzeczy. Nie rozumiem jak można siedzieć w szatni i robić sobie zdjęcie stopy, aby je pokazywać. Są ważniejsze rzeczy. Piłka nożna bywa brutalna, ale to normalne w tej dyscyplinie. Widzieliśmy już dużo, więc podobne zdjęcia nie są potrzebne.
W nieco łagodniejszej formie wypowiedział się Milinko Pantić: – Wszystko musi pozostać na boisku. W naszych czasach nie było Facebooka czy Twittera, więc nie było możliwości publikowania zdjęć po meczu. Przyjeżdżałeś do domu do żony, okładałeś ranę lodem i to był koniec historii.
Zdjęcie umieszczone przez Filipe dostępne pod tym linkiem.
Źródło: „Mundo Deportivo”
W dniu 19 września 2024 roku o godzinie 21:00, na stadionie Estádio Cívitas Metropolitano w…
Już w czwartek 19 września 2024 roku o godzinie 21:00 odbędzie się starcie pomiędzy Atletico…
Paulo Dybala, argentyński napastnik, zdecydował się na pozostanie w AS Romie. Spędzi tam przynajmniej pół…
Paulo Dybala, argentyński napastnik, zdecydował się na pozostanie w AS Romie. Spędzi tam przynajmniej pół…
Sezon Ligi Mistrzów 2024/25 startuje 17 września, a Atletico swoje pierwsze spotkanie rozegra z RB…
W najbliższą niedzielę, 15 września 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie…
Zobacz komentarze
Mądre słowa. Nie idźmy tą drogą, skoro na każdym kroku chcemy podkreślać, że futbol to nie sport dla panienek.
Nie odnosilem sie do poziomu sportowego a do bandyckiego stylu gry i nawet na tamte czasy wyroznial sie z tlumu.
a gdzie by gral w obecnych czasach? Pewnie takze w najwyzszej lidze angielskiej.
@quaresma Vinnie Jones akurat był rzeźnikiem niczym szczególnym się niewyróżniającym. Na ligę angielską lat 90. wystarczyło. Dziś by kopał w trzeciej lidze pewnie.
przywrócić z emerytur piłkarskich boiskowych zabijaków i ton wypowiedzi zmieni się od razu.
Vinni Jones wszedłby w urugwajskiego królika tylko raz i zmiękłaby mu pała.
Zresztą spokojny ostatnimi czasy Pepe ma łatkę furiata bo w gran derbi poszalał między "twardzielami" z Barcy, jaki to wtedy był płacz i lament...
@DoMs Nie, zwykłe stłuczenie paznokcia.
Mi tam w ogóle nie przeszkadzają takie zdjęcia "od kuchni". Afera jak z nogami Huzarskiego.
Od nierobienia z piłki sportu dla panienek zaraz dojdziemy do robienia z niej baletu, trzeba będzie się uśmiechać pomimo wyczerpania czy bólu, żeby nie psuć gawiedzi widowiska.
Wkurza mnie tylko momentalne przypisywanie Filipe intencji związanych z tym zdjęciem. Może po prostu sobie gość pomyślał: łoo, mam dziurę w stopie, muszę się tym podzielić ze światem!
Era mediów społecznościowych...
Problem dodatkowy - grzybica paznokcia.
Problemy pierwszego świata...
Ja niestety po części rozumiem opinie krytykujących Filipe. Rok temu Filipe sam trzeba przyznać bandycko wjechał w Messiego.
@KosaBB To bardziej kwestia tego kto się wypowiada. Tutaj masz tylko cztery opinie, a krytycy naszego stylu z poprzedniego sezonu widocznie siedzą cicho. Zresztą, gdyby nie krew na nodze, nikt by nie mówił o brutalności wejścia Suareza.