Dokładnie dwa lata temu, 27 sierpnia 2010 roku Atletico Madryt zdobyło swój pierwszy Superpuchar Europy w historii. Wówczas Los Colchoneros pod wodzą Quique Sanchez Floresa, jako triumfatorzy Ligi Europejskiej pokonali w Monako Inter Mediolan 2-0 po bramkach Jose Antonio Reyesa oraz Sergio Agüero, czyli zawodników, którzy nie reprezentują już barw klubu z Vicente Calderon.
De Gea; Ujfalusi, Perea, Godín, Domínguez; Reyes, Assunçao, Raúl García, Simao; Forlán, Agüero oraz zmiennicy: Camacho, Merida i Jurado – to zawodnicy, którzy pokonali mistrza Europy. Jednak patrząc na te nazwiska, w obecnym składzie pozostało tylko dwóch graczy pamiętających tamten mecz – Raúl García i Diego Godín.
Od tamtego triumfu minęło dokładnie dwa lata, a Atletico Madryt w najbliższy piątek będzie miało szanse na powtórzenie tego sukcesu. Tym razem w meczu o Superpuchar Europy przeciwnikiem Los Rojiblancos będzie Chelsea Londyn.
W tym artykule omówimy zwycięstwo drużyny Atlético w meczu przeciwko Athletikowi Bilbao, który został przerwany…
W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…
21 kwietnia o 18:30, rozegrany zostanie mecz Deportivo Alaves przeciwko Atletico Madryt na stadionie Estadio…
Wędkarstwo to jedno z najpopularniejszych hobby na świecie. Jeśli jesteś jednym z milionów ludzi, którzy…
16 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie odbędzie…
10 kwietnia 2024r. o 21.00 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Atletico Madryt podejmie Borussię Dortmund. W…
Zobacz komentarze
Pamiętam to jak dziś... Co to były za emocje, co to był za mecz! Wydawało się, że nic nie pobije rewanżu z Liverpoolem, a tu w finale duże zaskoczenie. Fulham walczyło, ale na szczęście duet Aguero - Forlan był w wyśmienitej formie, a szczególnie formą w tamtej edycji LE błyszczał Uruguayo... Piękne wspomnienia :)
Mi jakoś ten superpuchar nie smakował jak LE, ale radość też była niesamowita. No, a rewanż z Liverpoolem jak mówisz Dylan to był chyba najbardziej emocjonujący mecz Atletico jaki oglądałem. Finał też niczego sobie mimo, że teoretycznie ze słabszym klubem, ale emocje wielkie.
LOL sorry, nie ogarnąłem, że to o meczu z Interem *shame on me*
W każdym razie spotkanie z Interem o SUPERPUCHAR EUROPY było takie sobie - świetne uczucie ze względu na zwycięstwo, ale jakoś sam mecz mnie nie porwał i nie było dreszczyku emocji jak przy dryblingach Patejuka
Dylan widzę że Patejuk rośnie na Twojego idola? :D Co do Superpucharu liczę na powtórkę gładkie 2:0 :)
Patejuk to idol, ale kogoś innego z tej strony :D