Atlético vs. Barcelona: Do czterech razy sztuka jak Márquez z Pacquiao

Po blamażu przeciwko PSG i prawdopodobnym odpadnięciu z Ligi Mistrzów, Barcelona może skupić się na rozgrywkach ligowych i gonieniu Realu Madryt, z kolei Atlético wciąż walczy o trzecią pozycję, aby zapewnić sobie grę w przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Z tego względu możemy oczekiwać bezkompromisowego podejścia ze strony obu zespołów oraz wymiany cios za cios, stąd w tytule nawiązanie do bokserskiej sagi z udziałem Manny’ego Pacquiao i Juana Manuela Márqueza. Jutro o 16:15 na Vicente Calderón rozpocznie się ostatni wielki ligowy klasyk w historii stadionu.

 

Filipiński pięściarz utożsamia tutaj oczywiście Dumę Katalonii. Wszakże swego czasu był uznawany za najlepszego w swoim fachu bez podziału na kategorie wagowe, z kolei o wielkości Blaugrany przekonani są nawet piłkarze i trener Rojiblancos, którzy w rozmaitych wypowiedziach dają temu wyraz. Atleti w tej parze jest Meksykaninem, gdyż długo w tym sezonie szuka sposobu na najbliższego rywala, a po drodze musiało przebić niejeden mur, który niedługo będą musieli forsować rodacy Márqueza w celu przedostania się do USA.

 

Uznani bywalcy gal bokserskich czterokrotnie krzyżowali rękawice, a niedzielne spotkanie piłkarskich drużyn będzie również ich czwartą potyczką w obecnej kampanii. Podczas pierwszej na Camp Nou padł remis 1-1, choć gospodarze prowadzili po pierwszej połowie. Piłkarze z Madrytu potrafili jednak otrząsnąć się i w drugiej odsłonie doprowadzić do remisu dzięki trafieniu rezerwowego Ángela Correi. Nierozstrzygnięte było także pierwsze spotkanie pięściarzy, choć w pierwszej rundzie wyraźną przewagę miał Pacquiao, który trzykrotnie posłał rywala na deski, lecz ostatecznie nie potrafił swojej początkowej przewagi przekuć w sukces.

 

Byłym mistrzom świata na rewanż przyszło czekać cztery lata, drużynom z Hiszpanii jedynie cztery miesiące, a doszło do niego w ramach Pucharu Króla. Colchoneros przespali pierwszą połowę, czego konsekwencją były dwie stracone bramki. Przebudzenie, podobnie jak w poprzednim spotkaniu, przyszło po przerwie i wtedy znacznie lepsza gra zaowocowała golem kontaktowym Antoine’a Griezmanna, lecz na nic więcej tego dnia nie było stać zawodników z Vicente Calderón. Analogicznie zwycięzcą w drugim bokserskim starciu został Pac-Man, lecz decyzja sędziów była niejednogłośna, a według opinii wielu krzywdziła reprezentanta Meksyku. Również po piłkarskiej potyczce pojawiły się głosy, że Atlético zasłużyło na więcej, z tą różnicą, że w piłka nożna jest prostym sportem, w którym nie ma miejsca na uznaniowość.

 

Stawką trzeciego pojedynku Pacquiao-Márquez był pas WBO w wadze półśredniej, który należał do tego pierwszego. Z tego względu jego rywala urządzało tylko zwycięstwo, gdyż w przypadku remisu tytuł pozostaje w rękach aktualnego posiadacza. Zwycięstwo było również celem podopiecznych Diego Simeone, którzy pragnęli odrobić straty z pierwszego spotkania półfinałowego. Walka zakończyła się zwycięstwem Filipińczyka, lecz dopiero po decyzji sędziów, której ogłoszenie nie spodobało się publiczności zgromadzonej w Las Vegas. Za zwycięzcą przemawiały jednak statystyki, gdyż wyprowadził więcej ciosów. Rojiblancos wprawdzie nie przegrali rewanżu, ale remis oznaczał dla nich odpadnięcie z dalszej rywalizacji.

 

Konsekwencja jednak się opłaca i pięściarz z Ameryki Północnej w końcu dopiął swego, pokonując Pacquiao w czwartej walce, choć jej początek był lepszy dla przeciwnika. W piątej rundzie Márquez był liczony, a napór Filipińczyka zakończył dopiero gong na przerwę. Następna runda była dobrym widowiskiem z obu stron, lecz kiedy do jej końca zostały zaledwie dwie sekundy, Dinamita znokautował rywala, który nieprzytomny runął na ziemię. Była to pierwsza porażka Azjaty przez nokaut od ponad 13 lat! W związku z tym nie wypada nic innego jak tylko przygotować się na grzmoty.

 

Niedzielne starcie będzie stało pod znakiem jubileuszy. Niedawno kapitan madrytczyków Gabi świętował 200. zwycięstwo w barwach zespołu, natomiast jutro Lionel Messi powalczy wraz z kolegami o swoją 400. wiktorię w barwach Barcelony. Z pewnością te plany nie podobają się Cholo, który będzie chciał zwycięstwem uczcić 300. mecz na ławce trenerskiej Atleti. W dotychczasowych starciach Argentyńczyk 187 razy cieszył się ze zwycięstwa, a także zanotował 61 remisów i 51 porażek. Jego piłkarze w tym czasie zdobyli 520 bramek. Pomijając menadżerów, który prowadzili drużynę w kilku spotkaniach, Argentyńczyk jest najlepszy w historii klubu pod względem skuteczności, a pod jego wodzą ekipa zanotowała 62,54% wygranych.

 

Porównując oba zespoły, na pierwszy rzut oka przewagą Materacy powinna być defensywa, a Blaugrany piłkarze ofensywni. W obecnym sezonie ligowym obie drużyny straciły po dziewiętnaście bramek, co plasuje je na drugim miejscu zaraz za Villarrealem. Natomiast ostatnie spotkania pokazują, że obecnie forma napastników gospodarzy jutrzejszego meczu wcale nie jest gorsza od osławionego tria MSN. W każdym z ostatnich trzech meczów Colchoneros notowali co najmniej trzy bramki, a osiem z jedenastu trafień było udziałem napastników, przy czy trzeba pamiętać, że Griezmann, Fernando Torres oraz Kévin Gameiro nigdy nie grali razem od początku. Były gracz Sevilli potrafił zdobyć hat-tricka po wejściu z ławki rezerwowych, którego skompletował w przeciągu niecałych pięciu minut, natomiast raz „jokerem” okazał się El Niño. W tym samym okresie Katalończykom udało się strzelić osiem goli, a sześć było udziałem południowoamerykańskiego tercetu.

 

HISTORIA MECZÓW

 

Dotychczas odbyło się 159 ligowych pojedynków pomiędzy obiema drużynami. Bilans jest korzystny dla FC Barcelona, który zwyciężył 71 razy, natomiast Atlético wygrało 50 meczów, a 38 pojedynków pozostał nierozstrzygniętych. W bramkach przeważają również Katalończycy 312-239. Znacznie lepiej wygląda sytuacja, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko spotkania w Madrycie, gdzie w 79 spotkaniach rekord Atleti wynosi 37-19-23, a bramki 138-117.

 

Ostatnie bezpośrednie spotkania

 

Barcelona – Atlético 1-1 (Copa del Rey, 7 lutego 2017 r.)

(L. Suarez 43’ – Gameiro 83’)

 

Atlético – Barcelona 1-2 (Copa del Rey, 1 lutego 2017 r.)

(Griezmann 59’ – L. Suárez 7’, Messi 33’)

 

Barcelona – Atlético 1-1 (Primera División, 21 września 2017 r.)

(Rakitić 41’ – Correa 61’)

 

Atlético – Barcelona 2-0 (Liga Mistrzów, 13 kwietnia 2016 r.)

(Griezmann 36‘, 88’)

 

Barcelona – Atlético 2-1 (Liga Mistrzów, 5 kwietnia 2016 r.)

(L. Suárez 63’, 74’ – Torres 25’)

 

FORMA

 

Atlético (ZZZRZ):

 

21.02.17 Bayer 4-2 (Liga Mistrzów, W)

18.02.17 Gijón 4-1 (Primera División, W)

12.02.17 Celta 3-2 (Primera División, D)

7.02.17 Barcelona 1-1 (Copa del Rey, W)

4.02.17 Leganés 2-0 (Primera División, D)

 

Barcelona (ZPZRZ):

 

19.02.17 Leganés 2-1 (Primera División, D)

14.02.17 PSG 0-4 (Liga Mistrzów, W)

11.02.17 Alavés 6-0 (Primera División, W)

7.02.17 Atlético 1-1 (Copa del Rey, D)

4.02.17 Athletic 3-0 (Primera División, D)

 

SYTUACJA KADROWA

 

Atlético

 

Na ten moment Diego Simeone nie może skorzystać z dwóch graczy, Juanfrana oraz Augusto Fernándeza. Argentyńczyk może cieszyć się z powrotu Diego Godína, który otrzymał zielone światło od klubowych lekarz na występ i zajmie miejsce na środku obrony. Niewiadomą pozostaje wybór partnera Urugwajczyka, którym będzie jego rodak José Giménez lub Stefan Savić. Wiele wskazuje, że do bramki wróci Jan Oblak, dla którego będzie to pierwszy mecz od grudnia. Niespodzianek nie powinno być w zestawieniu pomocy z jednym nominalnym skrzydłowym oraz linii ataku, gdzie wystąpi francuski duet.

 

Przewidywany skład

 

Barcelona

 

Luis Enrique będzie musiał dobie radzić bez trójki graczy. Aleix Vidal nie zagra już do końca sezonu z powodu urazu, którego doznał po starciu z Theo Hernándezem, a niedostępni są także Javier Mascherano oraz były Rojiblanco Arda Turan. Asturyjczyk największe problemy ma z zestawieniem środka pola, gdzie w obecnym sezonie sprawdził ponad czterdzieści różnych kombinacji. Ostatnio rotacja stosowana jest także na lewej stronie defensywy. Cienia wątpliwości nie budzi zestawienie trójki napastników.

 

Przewidywany skład

 

SĘDZIA

 

Głównym arbitrem spotkania będzie Antonio Miguel Mateu Lahoz. 39-latek urodził się w Algimia de Alfara we Wspólnocie Walencji i para się sędziowaniem od 1992 roku. W 1999 roku awansował na rozjemcę spotkań Tercera División, po kolejnych trzech latach o poziom wyżej, natomiast w 2004 roku rozpoczął rozstrzyganie meczów na zapleczu Primera División. W LaLiga pojawił się w 2008 roku i do dziś ma na koncie 165 pojedynków w ekstraklasie. W 2011 roku uzyskał status sędziego międzynarodowego FIFA.

 

Rojiblancos do tej pory rozegrali 31 meczów prowadzonych przez Lahoza i zwyciężyli w 18 z nich oraz zanotowali 7 remisów i 6 porażek. W obecnym sezonie doszło do dwóch takich sytuacji, a podopieczni Cholo dwukrotnie wygrali z Osasuną oraz Eibarem w stosunku 3-0. Gracze ze stolicy zdobyli trzy punkty w czterech ostatnich meczach prowadzonych przez tego arbitra, a ponadto nie stracili w nich ani jednej bramki.

 

Piłkarze z Camp Nou 27 razy spotkali się z doświadczonym sędzią ligowym i w 20 przypadkach odnieśli zwycięstwo, do których należy doliczyć 5 remisów i 2 porażki. W trwającej temporadzie gracze Luisa Enrique dwukrotnie odnieśli zwycięstwo, najpierw z Athletikiem 1-0, a następnie z Espanyolem 4-1.

 

Lahoz rozstrzygał do tej pory trzy bezpośrednie potyczki obu zespołów. W sezonie 2013/14 na Vicente Calderón padł wynik 0-0, a w rewanżu na koniec kampanii Atleti osiągnęło pamiętny remis 1-1, który pozwolił na zdobycie mistrzostwa Hiszpanii. Na początku sezonu 2015/16 w Madrycie lepsza okazała się Barcelona, która wygrała 2-1.

 

TRANSMISJA

 

Eleven (początek studia od 15:30)

Manian

Zobacz komentarze

  • Mam nadzieję, że zagra Oblak i Gimenez (wolałbym Lucasa, ale już lepszy Jose niż Stefan).

    Sam nie wiem, czego się w tym meczu spodziewać. Z jednej strony my, czyli coraz lepsza skuteczność w ofensywie, coraz lepsza intensywność i widoczna poprawa w grze, ale jednocześnie cały czas poniżej oczekiwań spisuje się defensywa (tylko trzy czyste konta w ostatnich dziesięciu meczach i całe mnóstwo bramek, których nie powinniśmy byli stracić). Z drugiej strony Barcelona, która osiągnęła finał Copa del Rey, ale ogólnie rzecz biorąc, nie zachwyca i coraz częściej mówi się o odejściu Enrique. Męczyli się z nami i z Leganes, ale w obu przypadkach byli górą. Mecz z PSG to była ogromna wpadka, ale nawet będąc w kryzysie, Barcelona nie zalicza dwóch takich koszmarnych występów z rzędu.

    Patrząc jak funkcjonuje środek pola Barcelony, trzeba go zdominować i tu ogromna odpowiedzialność leży na barkach Gabiego, Koke i Saula (bo domyślam się, że jednak częściej będziemy dziś operować ustawieniem zbliżonym do 4-3-3). Liczę, że formuła współpracy Griezmanna z Gameiro szybko się nie wyczerpie i dziś znów da o sobie znać.

    Mimo wszystko, jestem dziwnie zdenerwowany i niepokoję się o ten mecz. Boję się takiego meczu jak na jesieni z Realem. Stawiam jednak, że znów na tle Barcelony zaprezentujemy się tak, jak najlepiej potrafimy. 2-1 dla nas.

  • Dzisiaj jest najlepsza okazja by przerwać ligową passe bez zwycięstwa z Barcą. Pierwsze pół godziny ładnie ich cisnęliśmy, później oni nas trochę przycisnęli. Bardzo podobny mecz do rewanżowego meczu z Barcą. Teraz nie pozostaje nic innego jak przycisnąć ich jeszcze bardziej.

  • Ja pierdole...
    Gol praktycznie ze zwykłej kopaniny pod bramką jak na osiedlowym boisku.

  • Szkoda. Niestety nie pierwszy raz z Barceloną jest tak, że nie dokumentujemy przytłaczającej przewagi (taka była na początku meczu) golem, opadamy z sił, a potem wpadają farfocle.

    Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie jeszcze dane w lidze jako trenerowi Atletico wygrać z Barceloną. Otrząsnąć się i walczyć dalej!

Polecane posty

Atletico – Bilbao: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online (27.04.2024)

W sobotę, 27 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie odbędzie…

1 dzień temu

Alaves – Atletico: gdzie oglądać? Transmisja TV, Online (21.04.2024)

21 kwietnia o 18:30, rozegrany zostanie mecz Deportivo Alaves przeciwko Atletico Madryt na stadionie Estadio…

7 dni temu

Dortmund – Atletico transmisja, gdzie oglądać? (16.04.2024)

16 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, na stadionie Signal Iduna Park w Dortmundzie odbędzie…

2 tygodnie temu

Liga Mistrzów: Atletico Madryt – Borussia Dortmund transmisja – gdzie oglądać? (10.04.2024)

10 kwietnia 2024r. o 21.00 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Atletico Madryt podejmie Borussię Dortmund. W…

3 tygodnie temu

Liga Mistrzów: Atletico Madryt – Borussia Dortmund zapowiedź

Atletico Madryt i Borussia Dortmund zmierzą się w ekscytującym meczu Ligi Mistrzów. Hiszpańska drużyna Atletico…

3 tygodnie temu

Recenzja aplikacji 888Starz: funkcje, bonusy i zakłady

Odkryj świat zakładów i gier online dzięki 888Starz app, zaprojektowanej dla nowoczesnych graczy szukających wygody…

3 tygodnie temu