Atletico Madryt bez przeszkód pokonało dziś Lazio i awansowało do 1/8 finału Ligi Europy. Rojiblancos wygrali pierwsze spotkanie na Stadio Olimpico w Rzymie 3:1, a dziś zwyciężyli 1:0 po bramce Diego Godina. Dzięki rezultatowi jaki został osiągnięty we Włoszech, Diego Simeone mógł dać odpocząć swoim kluczowym zawodnikom, czyli Filipe, Tiago, Ardzie Turanowi i Radamelowi Falcao. Z kolei do składu powrócili Luis Perea i Alvaro Dominguez, którzy zagrali na… bokach obrony. Warto podkreślić, że pomimo niekorzystnego wyniku w pierwszym meczu i wielu osłabień w składzie Lazio, włoscy kibice dużą grupą przyjechali na Vicente Calderon i wspomagali swoją drużynę dopingiem.
Od początku spotkania najbardziej aktywnym zawodnikiem był Argentyńczyk Eduardo Salvio. Piłkarz, który był ostatnio mocno krytykowany ze względu na swoją postawę, wydawał się chcieć zrobić wszystko, aby udowodnić, że jest wiele wart i wiele potrafi. Niestety, większych efektów jego starania nie przynosiły, choć trzeba go na pewno pochwalić. Pierwsza połowa nie stała na najwyższym poziomie, stąd godnym odnotowania wydarzeniem była jedynie sytuacja Adriana, który po ładnej akcji uderzył z pół-woleja, jednak jego strzał obronił stojący w bramce Lazio Albano Bizzarri.
Po przerwie Atletico szybko zdobyło bramkę i ustaliło losy dwumeczu. Z rzutu rożnego dośrodkował Gabi, a piłkę do siatki strzałem głową wpakował Godin. Dla urugwajskiego stopera była to druga bramka w Lidze Europy, a czwarta we wszystkich rozgrywkach. Niedługo potem Koke niemal podwoił prowadzenie Los Colchoneros, ale jego bardzo silny strzał efektownie obronił bramkarz gości. Z kolei po kolejnym dośrodkowaniu Gabiego ze stałego fragmentu gry Adrian główkował z tego samego miejsca co Godin, jednak hiszpański napastnik był mniej skuteczny niż jego kolega z drużyny. W drugiej połowie Rojiblancos byli wyraźnie ożywieni i przeprowadzali więcej akcji. Kolejną z nich zmarnował Salvio, którego uderzenie po podaniu Adriana obronił Bizzarri. W końcu El Cholo postanowił zdjąć Juanfrana, Mirandę i naprawdę nieźle grającego Adriana. Jednym z graczy, którzy pojawili się na boisku był Silvio. Portugalczyk zaliczył swój pierwszy występ od feralnego spotkania z Levante, czyli od ponad trzech miesięcy. Lazio nie stworzyło sobie żadnej stuprocentowej sytuacji bramkowej, co na pewno pozwoliło graczom Atletico zachować trochę sił na niedzielny hitowy mecz z FC Barceloną.
W 1/8 finału Rojiblancos zmierzą się z tureckim Besiktasem, który wyeliminował Bragę (2:0 i 0:1). W barwach tej drużyny gra były zawodnik Los Colchoneros, Simao Sabrosa.
Skład Atletico: Courtois – Perea, Miranda (Silvio 71′), Godin, Dominguez – Juanfran (Arda Turan 58′), Gabi, Assuncao, Koke – Salvio, Adrian (Falcao 61′).
Bramka: 1:0 – Godin 47′
Skrót meczu można obejrzeć TUTAJ – KLIK!
Najmniejszym nakładem sił spokojne zwycięstwo. Według mnie graczem meczu Koke. Kilka wspaniałych piłek i inteligenta gra jak na tak młodego gracza. Szkoda także Salvio, bo zasłużył na bramkę ale wg. mnie rozegrał solidny mecz. Brawo, teraz Besiktas. Będzie troszkę trudniej, jednak myślę, że powinno być bez problemów.
Bardzo dobra gra Koke, Salvio i Adriana. Choć ten ostatni powinien był pewniej wykańczać akcje. Mecz powinniśmy wygrać i tak też uczyniliśmy. Jestem w pełni zadowolony. 🙂
Ale widac ze Atletico z Diego > Atletico bez Diego
Koke ogólnie gra jakby zbliżał się do końca bogatej kariery 🙂 te jego podania bajka. Najbardziej wartościowy growo nasz gracz w tym momencie no może oprócz Ardy i nie naszego do końca Diego.