Dziś mamy: 1 October, 2024
02.10.2024, g. 21:00
Liga Mistrzów
Benfica Lizbona vs Atletico Madryt
Do meczu pozostało:
1dn.11godz.21min.
13.09 X3.28 22.47 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Copa América Centenario: Brazylia z Filipe w składzie przegrywa i odpada z turnieju

Brazylia przegrała w ostatnim meczu fazy grupowej Copa América z Peru 0-1 i odpadła z turnieju po fazie grupowej. Całe spotkanie na lewej obronie rozegrał Filipe Luís, który mistrzostwa kończy z kompletem minut i jedną asystą. Mecz w pełnym wymiarze czasowym rozegrał również były gracz Atletico – Miranda. W składzie Canarinhos na CA zabrakło kilku czołowych graczy z Neymarem na czele, ale mimo wszystko odpadnięcie na tak wczesnym etapie jest sporym zaskoczeniem.

 

Pierwszą groźną akcję w meczu stworzył boczny obrońca Rojiblancos. W 12. minucie zanotował odbiór piłki, zbliżył się z nią do pola karnego, po czym oddał mocny strzał z dystansu, ale sparował go na rzut rożny Pedro Gallese. Dośrodkowanie z kornera próbował jeszcze wykorzystać Renato Augusto, ale jego uderzenie z trudnej pozycji powędrowało ponad poprzeczką.

 

Podopieczni Dungi nie przestawali atakować i w 26. minucie w niezłej sytuacji znalazł się Gabriel. Piłkarz otrzymał futbolówkę w polu karnym, obrócił się i strzałem w długi róg próbował pokonać bramkarza Peruwiańczyków, ale ten końcówkami palców zdołał skierować piłkę obok słupka.

 

W 36. minucie aktywny na lewej stronie Filipe dośrodkował w pole karne, a Willian w doskonałej okazji posłał piłkę nad bramką. Piłkarza Chelsea do końca aprobował obrońca przeciwnika, który z pewnością przyczynił się do zmarnowania okazji.

 

Przed przerwą swoich sił spróbował jeszcze Gabriel, ale jego uderzenie z lewej strony bez większych problemów nad poprzeczką przeniósł Gallese. Do przerwy mimo dominacji Brazylijczyków, wynik nie zmienił się.

 

Na początku drugiej połowy swoją szansę wywalczyło Peru. Rzut wolny kilka metrów przed polem karnym egzekwował Christian Cueva i zmusił do wysiłku Alissona, ale bez pożądanego rezultatu.

 

Przez długi okres obie „11” nie potrafiły stworzyć sobie klarownej sytuacji do otwarcia wyniku meczu. W 75. minucie impas przerwali Peruwiańczycy. Akcję lewą stroną przeprowadził Andy Polo, a jego dośrodkowania nie zdołał zablokować Filipe. Tor lotu piłki przeciął Raúl Ruidíaz i wpakował ją do bramki obok bezradnego Alissona. Jak się później okazało gol został strzelony ręką. Kilkuminutowe protesty Canarinhos i dyskusje z sędziami okazały się bezowocne i trafienie zostało zaliczone.

 

Piłkarze z Kraju Kawy ruszyli do ataku, a przeciwnicy wręcz przeciwnie, zabarykadowali się. Kolejne akcje nie przynosiły jednak wyrównania, a najbliżej byli w 93. minucie. Dobre dośrodkowanie z prawej strony doszło do Eliasa, który na 5. metrze znalazł się bez asysty przeciwników. Nie udało mu się jednak dokładnie uderzyć piłki i strzał okazał się zbyt lekki, aby zaskoczyć golkipera.

 

Skrót i cały meczy dostępny pod tym linkiem. Brazylijczycy zakończyli zmagania w grupie B na 3. miejscu. Do ćwierćfinału awansowały ekipy Peru i Ekwadoru.

 

Brazylia – Peru 0-1 (0-0)

 

Bramka:

[0-1] Ruidíaz 75’

 

Żółte kartki: Lima, Augusto (Brazylia); Yotún (Peru)

 

Sędzia: Andrés Cunha (Urugwaj)

 

Skład Brazylii: Alisson – Alves, Miranda, Gil, Filipe – Augusto, Elias, Willian, Lima, Coutinho – Gabriel (Hulk, 72’)

 

Skład Peru: Gallese – Corzo, Ramos, Rodríguez, Trauco – Vilchez, Balbín (Yotún, 46’), Polo, Cueva (Tapia, 90+1’), Flores (Ruidíaz, 64’) – Guerrero



Share
0 0 Głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najlepsze
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
WiliamWales
WiliamWales
2024 lat temu

Ehh i pomyślec ze kiedys jak Brazylijczycy przyjezdzali na Copa bez swoich gwiazd to ogrywali stado talentow, ze wspomne tylko o Ronaldinho, Robinho czy Adriano…a mimo to o porazce z zespolami pokroju Peru nie było mowy… Kiedys taki Elber, Jardel czy Amoroso mogli pomazyc o graniu w 1 skladzie,ba czesto byli pomijani przy powołaniach, w zasadzie to w kadrze sobie nie pograli…dzisiaj powolania dostaje jonas, augusto, ze nie wspomne o gilu i dziadku oliveirze(!!!!!!!!!!!) I to wszystko pod dowodztwem Dungi ktory swoja 1 kadencja jakby zapoczatkował suche lata i porazki Brazylii na wielkich turniejach, grajac toporny futbol..nie wiem co za… Czytaj więcej »

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

0
Chcielibyśmy wiedzieć co o tym sądzisz, zostaw komentarz!x