Dziś rano odbył się pierwszy trening po środowym zwycięstwie w Lidze Mistrzów. Jak informowaliśmy was wcześniej, brali w nim udział dwaj zawodnicy, którzy zmagali się w ostatnim czasie z kontuzjami – Tiago oraz Giménez. Simeone rzucił jedynie okiem na wyniki losowania i rozmyśla już nad zestawieniem wyjściowego składu na mecz z Granadą, który w tej chwili jest najważniejszy.
Pierwszy raz od dłuższego czasu Cholo cieszył się z dostępności wszystkich swoich piłkarzy. W związku z tym mógł zaplanować pewne rotacje i zmiany taktyczne w porównaniu do poprzedniego spotkania. W wybranej przez niego jedenastce miejsce Augusto Fernándeza zajął Yannick Carrasco, który przesunięty został na skrzydło. Pozycję Argentyńczyka w środku pola zajął Saúl, z kolei za zawieszonego Filipe Luisa na lewą stronę obrony przeniesiony został Lucas.
Najważniejsze zmiany dotyczyły jednak środka obrony i ataku. Parę stoperów stworzyli Savić wraz z Diego Godínem, a miejsce obok Griezmanna zajął Fernando Torres. Ci zawodnicy mają duże szanse, by w niedzielę wybiec na boisko od pierwszych minut.
Pełna jedenastka prezentowała się następująco: Oblak – Juanfran, Savić, Godín, Lucas – Gabi, Saúl, Koke, Carrasco – Griezmann, Torres.
Dupa nie rotacja! Na Granade to Griezmann, Juanfran, Gabi i Koke powinni usiąść na ławce. To są zawodnicy co najwięcej grają, a Granada to leszcze więc Correa, Oliver, Krenevitter i Gamez dali by radę.
Granada walczy o utrzymanie, więc w końcówce sezonu jest groźniejsza niż Deportivo czy Malaga, które o nic szczególnego nie grają.
Na załączonym obrazku chłopaki modlą się aby chociaż jeden kibic z Polski przyjechał do Monachium im kibicować w Maju.
Sądząc po pozie podczas modlitwy, to raczej chodzi im o imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki.
ja tylko przypomnę, że Gijon to też miały być leszcze, a wyszło jak wyszło