Dzięki bramkom Antoine’a Griezmanna i Yannicka Carrasco podopiecznym Diego Simeone udało się po raz pierwszy od mistrzowskiego sezonu pokonać Celtę i po niecałym dniu odzyskać pozycję lidera Primera División. Po raz kolejny popularny Cholo udowodnił, że ma „nosa” do przeprowadzania zmian – wspomniany Belg na plac gry wszedł z ławki.
(więcej wkrótce)
No dobra, to chyba jednak będziemy walczyć o tego mistrza w tym roku, tak?
@Urban – jeśli w tym okienku kupimy jeszcze jakiegoś napastnika to tak.
Cholo świetnie rozegrał ten mecz taktycznie. Wyszedł z mocno asekuracyjnym ustawieniem (bo Celta to Celta) i gdy tylko zobaczył, że Celta chooya gra w ataku – zrobił odpowiednie zmiany. Efektem jest zasłużony wynik, choć powinien być nawet wyższy.
Za ten mecz Cholo ma u mnie mega wielki props.
Na więcej niż 2:0 nie zasłużyliśmy oddając w meczu 3 celne strzały.
@Korona – Chyba żeśmy za mało wypili na ostatnim zlocie, bo wracasz chłopie do dawnych, narzekawczych przyzwyczajeń. 😉
Ogólnie nie podoba mi się styl gry jaki prezentujemy. Przeprowadzamy w meczu dziesiątki akcji, a kończymy strzałem niewielki procent z nich, bo piłkarze wolą stracić piłkę przez niedokładne, jakieś ryzykowne podanie, niż zaryzykować strzałem. To odbywa się na zasadzie: „A nie będę strzelał, bo jeszcze nie trafię i koledzy będą mieli do mnie pretensje, a tak to podam, najwyżej stracimy piłkę, ale adresat doceni sam zamiar podania, a reszta zauważy jaki jestem koleżeński”. Mam czasem ochotę zobaczyć takiego chamskiego C.Ronaldo w naszej drużynie, co strzela z każdej pozycji, mając w d… co pomyśli sobie taki Bejl czy Benzyna, nie gościa… Czytaj więcej »
Ja cały czas marudziłem na te strzały z dystansu. Brakuje nam takiego piłkarza, który będzie miał jaja, żeby podjąć własną decyzję. Owszem zdarzają się takie przebłyski jak Thomas, który wparował w pole karne czy jakiś strzał Carrasco. Jestem wielkim „fanem” strzałów z dystansu a tego od jakieś czasu u nas nie można oświadczyć. Tak jak napisałeś okazja do strzału zdarza się wielokrotnie to bawią się w podanka zamiast huknąć na bramę. Ponadto mamy piłkarzy, którzy mogą pochwalić się niezłą techniką, dobrze by było zobaczyć jak ktoś bierze na siebie ciężar gry, wykona dobry zwód, dwa i samemu sobie wypracuję sytuacje… Czytaj więcej »
Ja też najbardziej lubię oglądać strzały z dystansu, doceniam zresztą każdy strzał w stronę bramki, o ile piłka nie mija po nim słupka w odległości większej niż około 10 m. Zresztą od gości zarabiających po kilka milionów euro wymaga się perfekcji i pewności siebie. Skoro nawet piłkarze grający w polskiej okręgówce potrafią uderzyć celnie z 30m to dla zawodników z najwyższej klasy rozgrywkowej Hiszpanii nie powinno to stanowić najmniejszego problemu.
Ja mam nadzieję że Grizi w końcu ogarnie te strzały bezpośrednie z wolnych bo to wstyd że nikt u nas tego nie potrafi.