O 12:00 przeprowadzono dziś w szwajcarskiej miejscowości Nyon losowanie mające wyłonić pary drużyn, które zmierzą się ze sobą w ramach 1/8 finału bieżącej edycji Champions League. Zwycięstwo podopiecznych Diego Simeone z Benficą z Lizbonie pozwoliło im na wygranie grupy C i dało przywilej losowania z pierwszego koszyka. Los uosobiony przez Gianniego Infantino i Javiera Zanettiego ekipę los Rojiblancos skojarzył z obecnym mistrzem Holandii, drużyną PSV.
Atlético mierzyło się z zespołem z Eindhoven w ramach Champions League w sezonie 2008/09. Ekipa prowadzona wówczas przez Javiera Aguirre na Holendrów natknęła się w grupie D dwukrotnie ich pokonując – w Madrycie padł wynik 2-1, natomiast na wyjeździe los Colchoneros rozbili rywala aż 3-0.
Pomimo niewielkiego obecnie znaczenia na arenie międzynarodowej, PSV może się poszczycić zdobyciem trofeum, którego w klubowej gablocie na Vicente Calderón wciąż brakuje – w 1988 roku triumfowali oni w rozgrywkach European Cup (cztery lata później zmieniono nazwę na Champions League) po drodze eliminując między innymi Galatasaray i Real Madrid, a w finale pokonując po rzutach karnych Benficę.
Pierwszy pojedynek w ramach dwumeczu rozegrany zostanie na Philips Stadion w Eindhoven 24 lutego 2016 roku, natomiast mecz rewanżowy na Estadio Vicente Calderón trzy tygodnie później – 25 marca.
Pełne zestawienie par w 1/8 finału Champions League 2015/16:
Gent – Wolfsburg
Roma – Real Madryt
PSG – Chelsea
Arsenal – Barcelona
Juventus – Bayern Monachium
PSV – Atlético Madryt
Benfica – Zenit Sankt Petersburg
Dynamo Kijów – Manchester City
Elegancko. Moje dwie ulubione druzyny.
Atleti nie powinno miec wiekszych problemow z awansem.
Z Lever też mówiliśmy że będzie łatwo a przeszliśmy ledwo ledwo. Dobrze, że najpierw wyjazd.
Z całym szacunkiem, ale PSV daleko do Bayeru z ubiegłego sezonu. Rywal do połknięcia w całości po jakimś 1-0/1-1 w Eindhoven i z 2-0 w Madrycie.
Na wyjeździe może być ciężko, bo PSV póki co wygrało u siebie wszystkie trzy mecze, ale w ogólnym rozrachunku powinniśmy dać radę. Najciekawiej zapowiadają się dwumecze: Juventus – Bayern, Arsenal – Barcelona i PSG – Chelsea chociaż te dwa ostatnie są dosyć częstym zjawiskiem w Lidze Mistrzów. Arsenal kolejny sezon z rzędu pewnie nie przejdzie 1/8 finału, ostatni raz udało im się to w sezonie 2009/10 😀
@Torres94, w lidze z kolei zremisowali u siebie z Rodą „Słaba Ale Wesoła Obrona” Kerkrade. Zresztą nawet jak przejdziemy po jakimś bezbarwnym 1-1 i 1-0/0-0 to w naszym przypadku akurat nic nie mówi, bo ostatnio tak gramy. Do lutego jest zresztą dużo czasu, więc na tę chwilę nie ma co porównywać formy i statystyk, bo przez 2 miesiące wszystko może się diametralnie zmienić. Ja liczę na awans i tyle. A jako, że w ostatnich latach nie miewaliśmy w zwyczaju odpadać z ekipami gorszymi od siebie w LM to jestem spokojny. Na tę chwilę jedynie 3 ekipy są w stanie nas… Czytaj więcej »
@Torres94 a ja myślę, że Arsenal powalczy
@Manian – szczerze mówiąc nigdy w życiu nie widziałem żadnego spotkania Eredivisie, ale będzie trzeba to zmienić i zobaczyć jak kopie nasz rywal.
@kczan – wiadoma sprawa, że Arsenal nie odda dwumeczu bez walki, ale póki co Barcelona jest na strasznym gazie. Chociaż dużo racji ma Manian, bo przecież do lutego „wszystko może się diametralnie zmienić”.
@Torres94, ja swojego czasu jarałem się Rodą „Jedyną Prawdziwą Polską Drużyną” Kerkrade w opozycji do TVP Dortmund, która była polska tak długo jak była na szczycie. Nawet oglądałem baraże o utrzymanie w Eredivisie. Ogólnie mecze Eredivisie są o tyle dobre, że nietrudno trafić na mecz z dużą liczbą bramek. Z tym, że poziom jest co najwyżej średni. Co do Arsenalu, doszukując się niuansów, które są na ich korzyść, można przytoczyć fakt, że Messi nie ma patentu na Petra Cecha. Fakt, że przywołuję tak nieznaczący detal świadczy, że Arsenal ma mało argumentów, ale to jest piłka, prawdopodobnie jakaś niespodzianka czy sensacja… Czytaj więcej »
@Manian – ja ogólnie nie oglądam za dużo klubowych spotkań poza Atletico. Ostatnio wyjątkowo odpaliłem Villarreal – Real coby się pośmiać z nieudolności naszych sąsiadów i tego jak cudownie Ronaldo strzela w trybuny. PSV dobry mecz gra dopiero 17 stycznia z Feyenoord który jest wiceliderem, więc muszę się uzbroić w cierpliwość 😀
@Torres94, ja też nie, bo tak po prawdzie to w większości dzisiejszy futbol jest nudny, więc oglądanie meczów ekip, do których jest się neutralnym jest udręką. Piłkę ratuje jedynie marketing. W innym wypadku już dawno by musieli zmniejszyć liczbę graczy na boisku albo zlikwidować przepis o spalonym.
@kczan
Arsenal może i powalczy ale nic z tego nie będzie. Mam nadzieję, że na potwierdzenie moich słów zdobędą 4 miejsce jak zwykle.