Po porażce z Realem i odpadnięciu z Ligi Mistrzów podopieczni Diego Simeone mogą już skupić się wyłącznie na rywalizacji w lidze i skutecznej obronie trzeciego miejsca. Na sześć kolejek przed końcem sezonu wciąż aktualni mistrzowie Hiszpanii mają cztery punkty przewagi nad Valencią, podczas gdy Sevilla traci do Rojiblancos sześć oczek. W dzisiejszym meczu Atlético musi pokonać Elche, by nadal trzymać dwójkę najgroźniejszych rywali na dystans, zwłaszcza że ci powinni w tej kolejce bez problemu zgarnąć komplety punktów.
Spotkanie na Vicente Calderón będzie jednym z ostatnich jakie w tym sezonie na własnym obiekcie rozegrają Los Colchoneros. Nad Manzanares pojawią się później jeszcze tylko Athletic Bilbao (2 maja) i Barcelona (16 lub 17 maja). Warto zatem postarać się o pewne i efektowne zwycięstwo, tym bardziej że dziś na trybunach ma zasiąść ponad 10.000 dzieci w ramach ich corocznego święta „Día del Niño Atlético”.
Mimo pożegnania się z Champions League, Diego Simeone może się cieszyć, ponieważ na niezwykle ważnym finiszu sezonu ma do swojej dyspozycji wszystkich zawodników. Do pełni zdrowia wrócił już bowiem Mario Suárez, który w ostatnim czasie był jedynym piłkarzem narzekającym na problemy ze zdrowiem. Po wyczerpującym meczu z Realem nie wiadomo, na jak duże rotacje zdecyduje się dziś Cholo.
Między słupkami stanie oczywiście Jan Oblak, który najwyraźniej już na stałe wywalczył sobie miejsce w bramce, sadzając tym samym na ławkę rezerwowych dotychczasowy numer jeden – Miguela Ángela Moyę. Na lewą stronę obrony może wrócić Guilherme Siqueira, podczas gdy na jej środku spodziewać się można każdego możliwego ustawienia. Mając na uwadze nadchodzący ciężkie środowe wyjazdowe starcie z Villarrealem, Cholo mógłby dać odpocząć Diego Godínowi, który jest o jedną żółtą kartkę od zawieszenia.
W podobnej sytuacji znajduje się również Tiago, jednak Portugalczyk niemal na pewno będzie współtworzył z Gabim środek pola. W ofensywie dylematami Argentyńczyka wydaje się być wybór między Ardą Turanem i Raúlem Garcíą oraz między Mario Mandžukiciem i Fernando Torresem. Niemniej w każdym z możliwych ustawień gospodarze powinni bez problemu pokonać Elche, które przyjeżdża na Vicente Calderón dość znacznie osłabione.
Walczący o utrzymanie Franjiverdes zjawią się w stolicy Hiszpanii z zaledwie czwórką obrońców, gdyż cała reszta jest kontuzjowana. Wśród defensorów znajduje się oczywiście Domingo Cisma, który w sezonie 2012-13 reprezentował barwy Atlético, rozgrywająć wówczas 10 oficjalnych meczów i zapisując do swojego C.V. zdobycie Pucharu Hiszpanii.
Nie mniejsze problemy Fran Escribá ma w pomocy. Zawieszeni za kartki są Víctor Rodríguez, Mario Pasalić i Aarón Ñíguez, przez co pole manewru ograniczone jest niemalże do minimum. Absencja tego ostatniego powoduje, że i tym razem nie dojdzie na boisku do bezpośredniego starcia pomiędzy dwójką braci – Aarónem i Saúlem. W obliczu wszystkich tych kłopotów kadrowych, po raz kolejny cała nadzieja Elche na sprawienie niespodzianki i wywiezienie ze stolicy Hiszpanii jakiejś zdobyczy punktowej będzie leżeć w Przemysławie Tytoniu.
Jeśli chodzi o sędziego dzisiejszego pojedynku, to Rojiblancos mogą być zadowoleni. W tym sezonie nie przegrali oni bowiem ani jednego spotkania, które prowadził Carlos Clos Gómez. 42-latek był sędzią kolejno w potyczkach z Rayo Vallecano (0-0), Córdobą (4-2), Realem (2-0) i Sevilla (0-0). Dlatego też raczej małe są szanse na to, że Franjiverdes wygrają po raz pierwszy w historii na Vicente Calderón.
Aktualna forma Atlético u siebie:
vs. Real 0-0 (Liga Mistrzów)
vs. Sociedad 2-0 (La Liga)
vs. Getafe 2-0 (La Liga)
vs. Bayer 1-0 pd., 3-2 k. (Liga Mistrzów)
vs. Valencia 1-1 (La Liga)
Ogółem: 25 meczów, 19 zwycięstw, 4 remisy, 2 porażki
Aktualna forma Elche na wyjeździe:
@Córdoba 2-0 (La Liga)
@Espanyol 1-1 (La Liga)
@Sevilla 0-3 (La Liga)
@Celta 1-1 (La Liga)
@Eibar 1-0 (La Liga)
Ogółem: 17 meczów, 4 zwycięstwa, 5 remisów, 8 porażek
Ostatnie pojedynki na Vicente Calderón:
Atlético vs. Elche 2-0 (La Liga 2013-14)
Atlético vs. Elche 4-0 (Segunda División 2001-02)
Atlético vs. Elche 2-0 (Segunda División 2000-01)
Atlético vs. Elche 3-1 (La Liga 1988-89)
Atlético vs. Elche 2-1 pd., 7-6 k. (Copa del Rey 1987-88)
Ogółem: 23 mecze, 20 zwycięstw Atlético, 3 remisy
Przewidywany skład Atlético: Jan Oblak – Juanfran, Miranda, Diego Godín, Guilherme Siqueira – Gabi, Tiago, Arda Turan (Raúl García), Koke – Antoine Griezmann, Mario Mandžukić (Fernando Torres)
Przewidywany skład Elche: Przemysław Tytoń – Damián Suárez, Enzo Roco, David Lombán, Domingo Cisma – Pedro Mosquera, Adrián González – Coro, Fayçal Fajr, Garry Rodrigues – Jonathas
Sędzia: Carlos Clos Gómez (Saragossa)
Transmisja: Canal+ Family 2 HD (od 17.55, komentować będą Adam Marchliński i Maciej Murawski)
Atlético: Jan Oblak – Jesús Gámez, José Giménez, Diego Godín, Guilherme Siqueira – Gabi, Tiago, Raúl García, Koke – Antoine Griezmann, Fernando Torres
Ławka: Miguel Ángel Moyá, Miranda, Juanfran, Saúl Ñíguez, Arda Turan, Raúl Jiménez, Mario Mandžukić
Elche: Przemysław Tytoń – Samuel Martínez, Rafa Gálvez, Enzo Roco, Domingo Cisma – Adrián González, Pedro Mosquera – Coro, Fayçal Fajr, Garry Rodrigues – Jonathas
Ławka: Manu Herrera, David Lombán, Damián Suárez, Mario Arqués, Cristian Herrera, Álvaro Giménez, Franco Fragapane
ciekawe czy ta nasza 11 tak wyglada bo cholo w koncu postanowil cos zarotowac czy szykuje sie jakas mini rewolucja w skladzie na te ostatnie kolejki
Na bank rotacja. W środę mamy bardzo ciężki mecz i przyda się odpoczynek Juanfranowi, Mirandzie, Ardzie, Mandżu. Przecież dzisiaj to tylko Elche.
Matko, strzelmy cokolwiek i chociaż to 1-0 domęczmy do końca. Dawać w przerwie Saúla za Gabiego i Jiméneza za Torresa.
Co za melepeta…
AHAHAHA KRÓLU :*
Torres ;_;
Co za poziom
RG8 przynajmniej trafia w światło bramki, albo w bramkarza, albo w obrońcę, zależy kto po drodze 😛
Niby dzisiaj Día del Niño, ale to na pewno nie jest dzień naszego „El Niño”.
Na początku połowy miałem wrażenie, że obrona szwankuję. Czasami brak porozumienia i trochę nas objeżdżali.
W ofensywnie średnio, coś te stałe fragmenty i główkowanie nam gorzej wychodzą, chociaż kilka sytuacji było.
Torres <=> Jimenez
[*]
Cóż za szybkość i refleks Fernando !
Jak kurwa Antłan się nie ruszy to Torres chuja zrobi
Antoś!!!
Grizi król jednak.
Juanfran ozywil nam ofensywe
Zdecydowanie. Jedna dość „groźna” akcja, kiedy wrzucał na Torresa, który został zablokowany, no i teraz zapoczątkował akcję po której Antoś strzelił 🙂
Niech mnie ktoś uszczypnie
😮 Raul? To Ty?!
Faul Garcia : o
lol tytoń
Smiem nawet twierdzic, ze jesli filipek by zostal to obronili bysmy majstra
Co tu się wyprawia 😀
Taki „poldystans”!
Transfery w ofensywie są konieczne. Antoś ten sezon nam uratował, jak Aguero 10/11, Costa poprzedni. Arda wypalony, Mandzukic o ile rok 2014 był w porządku, tak w tym jest po prostu do niczego. Torres oprócz meczu w CdR niczym pozytywnym się nie popisał, a Jimenez z mniej lub bardziej znanych powodów nie dostaje minimum szans.
A na początku kwietnia to to był sezon życia Ardy,jak mieszał bodajże real to był Bogiem, teraz wypalony?
Antoś!!! Gdyby Saul tak w każdym meczu ładnie walczył, tak był widoczny 🙂
Arda od pewnego czasu jest wyraźnie pod formą. Z Realem wyszła mu 1 (słownie: jedna) akcja.
KOT
No Panie Griezmannie, elegancko ! 🙂
Ale wydaje mi się ze Arda to od zawsze w cieniu, niewidoczny
Jimenez 10 minut, Torres 90… Czemu?
Miał okresy, kiedy jego kreatywność, spryt i technika była czynnikiem decydującym. Nie pamiętam, kiedy ostatnio porwała mnie jego gra
Jimenez szczel pan cos
„Arda wypalony” made my day
Oj Antoś, Antoś jeszcze trzy brameczki i zaliczysz lepszy debiut od Vieriego, Hasselbainka i Falcao 😀
@Torres94
Niestety tylko w lidze, a nie ogółem, bo w pozostałych rozgrywkach ta trójka strzeliła więcej bramek niż antkowe 3 (Vieri – 5, JFH – 9, Falcao – 12)
Chyba w istocie pomyliłem się co do Torresa upatrując w nim kogoś, kto pociągnie grę do przodu w meczu z Realem. Ciekawym zdaje się zatem kwestia jego potencjalnego wykupienia z Milanu, jeżeli faktycznie Cerci przedwcześnie wróci, biorąc pod uwagę zarówno jego jakość sportową jak i pensję. Jako zmiennik, czwarty rezerwowy na ostatnie dwadzieścia minut byłby dobry, ale niestety nic więcej.