Po dwóch ostatnich zwycięstwach przystąpicie do jakże ważnego meczu z Juventus w dobrych nastrojach…
– Tak. Po zakończeniu spotkania z Almeríą byliśmy zadowoleni, bo bardzo potrzebowaliśmy tamtej wygranej. Wiedzieliśmy, że później czekają nas trzy istotne pojedynki.
– Cieszymy się, że udało nam się pokonać Sevillę. Zagraliśmy w sobotę bardzo dobrze zarówno w ataku, jak i w defensywie. Jesteśmy zadowoleni, że fani są z nami i tak cudownie nas wspierają, dopingują. Starcie ze Starą Damą będzie trudne, ale jak zawsze chcemy wygrać.
Jak oceniasz Koke?
– Jest świetny. Daje nam dużo siły, dużo energii i jakości piłkarskiej, jaką posiada. Jest teraźniejszością i przyszłością nie tylko Atlético, ale również reprezentacji Hiszpanii.
Jak przebiega adaptacja Cerciego?
– To znakomity zawodnik, widziałem jak wspaniale radził sobie w poprzednim sezonie. Jestem pewien, że będzie dla nas ważnym graczem w tym sezonie. Gra na Vicente Calderón jest czymś wyjątkowym, zwłaszcza pod okiem Diego Simeone. Wiem jednak, że Alessio szybko się w pełni do nas dostosuje.
Środowy mecz jest kluczowy…
– Na pewno nie możemy się potknąć. Już raz to zrobiliśmy, a dwie wpadki oznaczają, że o awans do kolejnej rundy będzie bardzo ciężko, właściwie będzie on niemalże niemożliwe. Liga Mistrzów nie wybacza pomyłek. Jesteśmy jednak w stanie stawić czoła temu wzywaniu. Juventus jest jedną z najlepszych drużyn w Europie, ale znamy swoją wartość i chcemy odnieść zwycięstwo.
Z Cholo na ławce jest łatwiej, lepiej?
– Nie da się zaprzeczyć, że Germán radził sobie bardzo dobrze. Dla nas najlepiej jest jednak wtedy, gdy wszyscy są blisko boiska. Simeone przekazuje nam mnóstwo energii. Jest częścią naszej rodziny, a podczas meczów potrzebujemy mieć przy sobie wszystkich jej członków, bez wyjątku.
Jak ma się Gabi?
– W porządku. Napisałem wczoraj do niego i odpisał mi, że w środę będzie gotowy do gry.
Co sądzisz o Juventusie? Kogo nie chciałbyś widzieć na Calderón?
– Nie ma takiego piłkarza. Chcę zagrać przeciwko wszystkim, chcę skonfrontować się z najlepszą Starą Damą. Włosi mają w swojej kadrze wielu fantastycznych zawodników, którzy znajdują się w europejskiej czołówce. Wspaniały bramkarz, solidna defensywa, kreatywni i wybiegani pomocnicy oraz bardzo groźny atak, który tworzą Tévez, Llorente, Morata. Juventus jest wielką i silną drużyną. Z pewnością kibice spodziewają się fantastycznego widowiska.
Wspieracie Raúla Jiméneza?
– Staramy się wspierać wszystkich. Doskonale wiem, że bycie tu nowym nie jest łatwe. Serca kibiców zdobywa się najlepiej poprzez ciężką pracę i wytrwałość. To kwestia czasu. Napastnicy są od strzelania goli i tego się od nich oczekuje. Im więcej bramek, tym lepiej można się czuć. Jestem pewien, że ona ma wszystko, by fani go pokochali.
W ostatnich dwóch meczach nie straciliście gola. Jak może wpłynąć na to ewentualna zmiana w bramce?
– Każdy, kto wychodzi na murawę, daje z siebie wszystko. Mamy w swoim składzie dwóch świetnych bramkarzy i ktokolwiek broni, robi to na sto procent. Z pewnością bardzo ważne jest to, by kończyć mecze na zero z tyłu. Nie ma jednak znaczenia, kto stoi między słupkami, bo zawsze walczymy na całego o wygraną.